Stasiu, troszkę nam się wiosna zagubiła. Chociaż dzisiaj było bardzo słonecznie, to jednak trzymał mrozik.
Asiu, jak to Ola trafnie zauważyła, kukurydza raczej nie dla drobiu, zresztą zauważyłam, że moje niechętnie jedzą kukurydzę, zdecydowanie wolą pszenicę. Kukurydzę cukrową za to ja sieję dla siostry, mam wrażenie że tylko dlatego toleruje ona moje ogrodowe zakręcenie
Olu, podejrzewam że cebulki dotrą pod koniec przyszłego tygodnia, posadzę je jak tylko ziemia pozwoli. Myślę że pod drzewami zrobię taki zakątek czosnkowy.
Dorotko, to znaczy że muszę dobrze wybrać miejsce dla mojej. Muszę zdobyć jeszcze białą, też wygląda pięknie.
Dzisiaj miał być dzień ogrodowy, a był znowu domowy, wszystko przyszronione i sztywne z zimna.
W związku z tym, znowu zaczęłam przeglądać oferty i kupiłam dwa dziwne ogórki i pnący szpinak, a także gorczycznik, z którego się bardzo cieszę, bo do mojej kolekcji będzie jak znalazł. Oczywiście wszystko w formie nasion, robię skrzętne notatki co kiedy wysiać. Ale powoli zaczynam wątpić. Chyba przesadziłam z liczbą gatunków i odmian jakie chciałabym mieć w warzywniku.
Kilka dni temu:
Zielone jakie by nie było, zawsze cieszy
Jagoda kamczacka zaczyna się budzić
Tupot małych stóp
