Siew,rozsada,pikowanie pomidorów cz.7
-
Przemo93
- 50p

- Posty: 51
- Od: 12 sty 2011, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kolbudy/Gdańsk/Pomorskie
Re: Pikowanie pomidorów
Też dziękuję Tadeuszu
Robiłem tak jak mówisz zamykałem "bo będzie im cieplej" aj ja głupi
Od tego sezonu wielkie zmiany
Robiłem tak jak mówisz zamykałem "bo będzie im cieplej" aj ja głupi
Od tego sezonu wielkie zmiany
Pozdrawiam
Przemek
Przemek
- karool
- 200p

- Posty: 370
- Od: 31 mar 2007, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Trzebnica
Re: Pikowanie pomidorów
Moja szklarnia jest z metalowych okien rozbiórkowych z uchylnymi lufcikami w oknach,podobna do szklarni Tadeusza tyle ,że dach też jest z okien.Mam ją ze 20 lat i przez cały ten czas największą wagą przywiązywałam do zamykania szklarni i wszystkich lufcików na noc bez względu na temperaturę
.
Będąc kilka lat na forum jakoś temat pomidorowy mnie nie interesował.Dopiero unieruchomiona noga i nadmiar czasu przyniósl mnie na forum pomidorowe i rewolucja,no i nowe zakręcenie.Obczytuję te wątki i oczy mi się otwierają.Dzięki wiedzy Tadeusza mam dużo do zrobienia w kwestii zmian w uprawie,chociaż moje plony mi wystarczały.
Mogę śmiało powiedzieć ,że mam już bzika i czekam z niecierpliwością na nowe nasionka,te Kozulowe i inne.
pozdrawiam "pomidoromaniaków"
Alicja
Będąc kilka lat na forum jakoś temat pomidorowy mnie nie interesował.Dopiero unieruchomiona noga i nadmiar czasu przyniósl mnie na forum pomidorowe i rewolucja,no i nowe zakręcenie.Obczytuję te wątki i oczy mi się otwierają.Dzięki wiedzy Tadeusza mam dużo do zrobienia w kwestii zmian w uprawie,chociaż moje plony mi wystarczały.
Mogę śmiało powiedzieć ,że mam już bzika i czekam z niecierpliwością na nowe nasionka,te Kozulowe i inne.
pozdrawiam "pomidoromaniaków"
Alicja
pozdrawiam
Alicja
Alicja
Re: Pikowanie pomidorów
U Tadeusza to się sprawdza u mnie nie. W nocy, przez mój ogród chadzają sobie koty, a co za tym idzie, to i pies sąsiadów przekopuje się pod ogrodzeniem. Jakbym nie zamykał foli, to miałbym uszkodzone pomidorki i przy okazji "podlane" tym czym bym nie chciał. Po drugie, zawsze wiem kiedy wejść z opryskiem przeciw zarazie ziemniaczanej, bo tego nie da się uniknąć u mnie. Jeszcze nie ma objawów na pomidorach, ja już wiem po zapachu otwierając rano folię, że czas pryskać. Po trzecie, roślinki mają cieplej. U mnie są większe korzyści z tego, że mam folię zamknięta na noc.
wodnik
-
PKasia
- 200p

- Posty: 266
- Od: 7 lut 2011, o 18:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Re: Pikowanie pomidorów
Witam!
Szczerze przyznaję że też zamykałam moje pomidorki na noc, jak zdawało mi się chłodno.
Więc wielkie dzięki dla Tadeusza za podpowiedz, obiecuję się słuchać!
Tak pomidorki już wysiałam za namową rodziców znajomego, robią to od lat, sieją zawsze początek lutego. W zeszłym roku podarowali mi ok 15 maja, sadzonki, były w sam raz (już z kwiatem) a te które kupiłam na targu były bez kwiatu i gorsze, ale to może zależało od odmiany, (dokładnej nazwy nie wiem, jakieś malinowe), traktowanie miały takie same (na jeden pęd). Także przy zakupie nasion pomidora, pani z ogrodniczego sklepu mówiła ALE JUŻ! Więc się posłuchałam. A dopiero potem wdrążyłam na ten wątek i okazuje się ze tu sieja dopiero w marcu. Ale mam drugą szansę, zamówiłam nasiona na forum, wysieje póżniej, no i nie powiedziane że mi coś z tego urośnie, bo to mój PIERWSZY RAZ.
Ja mam inny problem z moim kotem, traktuje roślinki jako palmy a tunel jako oranżerię, wyleguje i grzeje się tam i nie raz mnie wystraszy!
Przeciw pieskom (mam dużego wilczura) sprawdził się niski płotek i furteczka przy której musi poczekać.
Witia jaki to zapach, opisz proszę. Myślę że to dobra metoda tak na węch ale co trzeba zwęszyć?
Szczerze przyznaję że też zamykałam moje pomidorki na noc, jak zdawało mi się chłodno.
Więc wielkie dzięki dla Tadeusza za podpowiedz, obiecuję się słuchać!
Tak pomidorki już wysiałam za namową rodziców znajomego, robią to od lat, sieją zawsze początek lutego. W zeszłym roku podarowali mi ok 15 maja, sadzonki, były w sam raz (już z kwiatem) a te które kupiłam na targu były bez kwiatu i gorsze, ale to może zależało od odmiany, (dokładnej nazwy nie wiem, jakieś malinowe), traktowanie miały takie same (na jeden pęd). Także przy zakupie nasion pomidora, pani z ogrodniczego sklepu mówiła ALE JUŻ! Więc się posłuchałam. A dopiero potem wdrążyłam na ten wątek i okazuje się ze tu sieja dopiero w marcu. Ale mam drugą szansę, zamówiłam nasiona na forum, wysieje póżniej, no i nie powiedziane że mi coś z tego urośnie, bo to mój PIERWSZY RAZ.
Ja mam inny problem z moim kotem, traktuje roślinki jako palmy a tunel jako oranżerię, wyleguje i grzeje się tam i nie raz mnie wystraszy!
Przeciw pieskom (mam dużego wilczura) sprawdził się niski płotek i furteczka przy której musi poczekać.
Witia jaki to zapach, opisz proszę. Myślę że to dobra metoda tak na węch ale co trzeba zwęszyć?
- Damroka
- 100p

- Posty: 196
- Od: 28 cze 2009, o 19:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze
Re: Pikowanie pomidorów
Po mojej działce nie spacerują raczej koty, ani psy (z wyjątkiem naszych), ale za to śmigają zające i inni leśni mieszkańcy. Zastanawiałam się nad zamontowaniem w wejściu tunelu (który wciąż pozostaje jeszcze tylko w planach
) siatki - takiej, jak w kurnikach np.? Byłaby możliwość wietrzenia, a zwierzątka miałyby utrudniony dostęp, choć dla chcącego nic trudnego i zawsze można się podkopać. A może cudactwa jakieś wymyślam...
Pozdrawiam serdecznie,
Iwona
Iwona
Re: Pikowanie pomidorów
Jeśli otwierasz folie to czuć normalny zapach pomidorów, z chwilą gdy dopadnie je zaraza czuć takie zgniłe powietrz. Tak jakby coś podgniło. Jeśli będziesz się skupiała na zapachu, to odczujesz różnicę i to jest ten sygnał. Trudno mi jest dokładnie określić ten zapach.
wodnik
- Dagmara
- 200p

- Posty: 221
- Od: 24 mar 2010, o 18:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Pikowanie pomidorów
A może mają za wilgotno i dlatego zaraza ich szybciej atakuje i nie możesz obejść się bez oprysków .
Zaraza atakuje najbardziej przy wilgotnej pogodzie , to i w twoim tunelu nie otwieranym w nocy szybciej powstają takie warunki .
Zaraza atakuje najbardziej przy wilgotnej pogodzie , to i w twoim tunelu nie otwieranym w nocy szybciej powstają takie warunki .
Gdy człowiek stawia sobie granice tego co zrobi, stawia sobie też granice tego co może zrobić .
-
x-suzana
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2342
- Od: 15 gru 2009, o 11:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pikowanie pomidorów
Szara pleśń to tylko czeka na wilgoć.
Re: Pikowanie pomidorów
Może i szybciej, ale czy wasze pomidory pod folią nie atakuje zaraza? Z szarą pleśnią nie mam problemu. Na gruncie rano pomidory nie są pokryte rosą?
wodnik
- Dagmara
- 200p

- Posty: 221
- Od: 24 mar 2010, o 18:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Pikowanie pomidorów
Zaraza ziemniaczana najlepiej rozwija się w warunkach dużej wilgotności i w niezbyt wysokich temperaturach. Największa produkcja zarodników występuje w temperaturze 21oC i wilgotności względnej 100%. Najodpowiedniejsza temperatura do produkcji zarodników pływkowych przez grzybnię zarazy to 12oC, natomiast kiełkowanie w strzępkę grzybni, która wnika do rośliny, następuje w temp. 24oC. Dalszy rozwój grzybni może przebiegać w temperaturze od 10 do 29oC, a najszybciej w temperaturze 21oC.
Jak zamykam tunel to i owszem rano jest rosa na liściach , ale gdy nie zamykam słoneczko w lecie wcześnie wstaje i zdąży wszystko odparować . A zaraza rzeczywiście tak nie atakuje przy lepszym wietrzeniu .
Jak zamykam tunel to i owszem rano jest rosa na liściach , ale gdy nie zamykam słoneczko w lecie wcześnie wstaje i zdąży wszystko odparować . A zaraza rzeczywiście tak nie atakuje przy lepszym wietrzeniu .
Gdy człowiek stawia sobie granice tego co zrobi, stawia sobie też granice tego co może zrobić .
-
PKasia
- 200p

- Posty: 266
- Od: 7 lut 2011, o 18:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Re: Pikowanie pomidorów
A co myślicie o profilaktycznych opryskach? Tak zrobiłam w ubiegłym roku, pryskałam tylko raz, miałam pomidorów sporo aż do września chyba. Ale mam dzieci i nie chciałabym stosować oprysków. Foliok mam raczej non stop otwarty i nie wyczuje tam chyba nic innego od zapachu pomidora.
- Dagmara
- 200p

- Posty: 221
- Od: 24 mar 2010, o 18:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Pikowanie pomidorów
Na początek można opryskać miedzianem , a później odwarem ze skrzypu (profilaktycznie ) podobno uodparnia na zarazę ziemniaczaną . Można też pryskać mlekiem, Erazm stosował to z dobrym skutkiem poszukaj jego wątki .
Gdy człowiek stawia sobie granice tego co zrobi, stawia sobie też granice tego co może zrobić .
- NITKA
- 1000p

- Posty: 1232
- Od: 29 sie 2010, o 11:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Pikowanie pomidorów
Ja zamierzam dostosować się do zaleceń Tadeusza.Teraz wiem dlaczego moja sąsiadka też ma cały czas otwarty tunel i to z obu stron..,a ja się zawsze dziwiłam
Będę miała porównanie z rokiem ubiegłym. Też zamówiłam nasionka fajnych gatunków u Jankiela i chciałabym stworzyć nowym ( dla mnie ) odmianom jak najlepsze warunki
. Podwójne lub zastępcze drzwi do tunelu z siatką, najlepiej taką plastikową z dużymi oczkami - świetny pomysł
, przemyślę 
pozdrawiam, Anita
- NITKA
- 1000p

- Posty: 1232
- Od: 29 sie 2010, o 11:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Pikowanie pomidorów
Profilaktycznie też pryskam Miedzianem i mlekiem. O opryskach skrzypem nie słyszałam. Do tej pory robiłam z niego gnojówki ,ale co mi szkodzi spróbować opryskać 
pozdrawiam, Anita

