moje żonkile posadzone jesienia juz wypuszczają, czy to prawidłowe zjawisko? boję się ,żeby bidulki nie zmarzły jak przyjdzie mróz,
wypuściły także krokusy, ale tym sie nie martwię bo one wczesnie kwitna jak jeszcze jest snieg, więc myślę że im nic nie grozi
wsadziłam równiez duzo tulipanów, szafirków i hiacyntów ale one jeszcze śpia w ziemi
"Radość z kwiatów - to resztki raju w nas"
Philip Otto Runge
@ Anic3 ? narcyzy najczęściej wypuszczają listki już na jesieni ? i z takimi dwu-trzycentymetrowymi listkami sobie spokojnie są w stanie przezimować ? więc nie masz się zupełnie czym martwić.
Zibi- Koniecznie zajrzy , chyba też bym nie zwytrzymał i bym poprzesadzał, tym bardziej że przynajmniej teraz odwilż jest .
Ja róże przesadzam jak jest potrzeba kiedy chcę i nic absolutnie im nie jest, to dzielne krzewy .
U mnie też już się pokazują, ale żeby wypuszczały liście na jesieni to jeszcze się z tym nie spotkałem .
Ja też nie , sprawdziłem w dobrej książce i też o tym ani słowa , ale różnie bywa. Przez trzy lata za radą teścia nie wykopywałem mieczyków , i też rosły , więc chyba różnie bywa
No widać tak to już jest, że co innym wydaje się normalne, nam dziwne . Może strefy klimatyczne to powodują, czy coś innego . No to z tymi mieczykami to juz mnie Zaskoczyłeś , u mnie na pewno by wymarzły .
Nie mów hop .... Daj im święty spokój i nie przekopuj , zobaczysz że odbiją Na forum fachowcy wytłumaczyli mi , że to przybyszowe i te mniejsze mogły przetrzymywać mrozy i to one odbijały wiosną. Możliwe , w ubiegłym roku wykopałem bo po powodziach miałem bardzo duże straty w cebulkach i muszę uzupełnić braki. Właśnie dzisiaj przyszły cebulki od Anity , tak z dwieście szt. , a to jeszcze nie koniec dostaw
Pewnie rzeczywiście chodzi o strefy klimatyczne ? w końcu pod Paryżem jest dużo cieplej (strefa 8) niż w Polsce (strefa 6)... Może chodzi także o termin sadzenia ? ja w sumie sadziłem narcyzy na dwa razy: pierwszy raz 15. października (cebule z własnego chowu), a drugi raz coś koło 15. listopada (kupiona pod wpływem impulsu mieszanka wypatrzona w osiedlowym sklepie, do którego oryginalnie poszedłem po mięso). No i te pierwsze wychyliły się nad ziemię już w listopadzie (i tak przezimowały), a te drugie dopiero podczas styczniowego ocieplenia (bo był w styczniu taki jeden tydzień, że temperatury w dzień przekraczały +10°C).
Zibi - Przepraszam, miałem na myśli, że jak bym zostawił je w ziemii to na pewno by wymarzły , bo swoje pare, bo tylko z 50 szt co roku wykopuję . 200 sztuk.... , to ja chyba się pójdę schować daleko... , albo sianem wypchać... .
Locutus - Aj faktycznie... , przecież Ty we Francji mieszkasz . No więc na pewno musi to coś w tym być , w każdym bądź razie na pewno zakwitną .
Chodzi ci czy je przykryć. ?
Ja, jak mi za szybko wychodzą, to przykrywam je przerobionym kompostem. Nigdy nie wiadomo do ilu spadnie temperatura w nocy. Dwa lata temu gdy posadziłem rośny cebulowe przy ścianie domu, to jedna trzecia nie zeszła. Co więcej rosły tam już drugi rok i w doniczkach żeby szkodniki nie niszczyły cebul. A reszta (ok. 1/3 tego co zostało) kiedy były już dosyć duże i przyszedł mróz, to musiał je uszkodzić bo nie wytworzyły kwiatka.
Witam,
Jestem bardzo początkująca. I mam pytanie. Kupiłam w tamtym tygodniu żonkile ładnie zakwitnięte. A teraz już mi wszystkie kwiaty zasychają. Wydaje mi się, ze za wcześnie. Nie miały za mokro ani za sucho, ale niczym nie nawoziłam. Czy tak szybko żonkile kupne przekwitają?
Pozdrawiam
Potwierdzam i dodam że nie warto kupować narcyzów z sklepu czy super marketów. Ponieważ mają słabe bulwy. Ja już też się natknąłem na takie, że przekwitły w trzy dni a potem zwiędły i zaczęły cebule gnić. Radzę kupić na jesień kilka ładnych cebul i posadzić je w listopadzie, chowając je przy tym w ciemnym i zimnym miejscu a potem na styczeń wyjąć. Ja tak robię zawsze z hiacyntami ale zawsze mam mały kwiat , nie wiem dlaczego .