Dobry wieczór.
Oj dawno mnie tu nie było!
Tyle pięknych i ciekawych rzeczy opisujecie i pokazujecie,że zapomniałem o własnym wątku,że ani się obejrzałem a minął tydzień.
Piękna wiosna za oknem,coraz więcej wiosny u Was a u mnie?...
To już nieaktualne zdjęcie:

różowy zrzucił już oba kwiaty,przekwita również oncidium.
To pożegnalna fotka MM:

,został tylko jeden kwiatek.
Szybko to poszło,za szybko

.Nie nacieszyłem się nim zbyt długo.
Może właśnie takie są u mnie skutki zimy:nie utrata pąków a skromne kwitnienia i niezbyt długie.
Zastanawiam się również czy przyczyną nie może być to,że są młode kwiaty,kwitnące pierwszy raz po kwitnieniu sklepowym i czy nie odreagowywują w ten sposób "pędzenia" szklarniowego.
Zimowe krajobrazy,wiosenne krajobrazy,naprzemiennie,jak w naturze...
Bordowy już żyje wiosną,nadal obficie kwitnie i jakby mu było mało:przedłuża pęd i wypuszcza nowy liść.A może pamiętacie jak pisałem,że urwałem mu go kedyś
Szaleje pistacjowy,ten który,po przesadzeniu wypuścił keiki.To kolos,mój najdorodniejszy.Doniczka 16,liście 30 cm,keiki za chwilę przerośnie matkę.Matka ma się dobrze,też wypuszcza nowy liść.
Inne phal.wydłużają pędy,nowe liście;Cambria wychodzi z psb z doniczki,Oncidium tez inwestuje w zieleninę,zaczyna się również ożywienie w moich drobiazgach,reanimkach.Muszę Wam je kiedyś pokazać.
Z nadzieją patrzę również na mojego Equestrisa.On chyba także ucierpiał od przechłodzenia:juz nie otworzył więcej pączków,zrzucił je /dwa/ ale teraz coś zaczyna się pokazywać na uśpionych pączkach,z trzech wychodzą jakieś dwumilimetrowe "cosie"

.
To były wiosenne krajobrazy ale są i zimowe.Trzy Phalenopsisy nie mogą się pozbierać,wiotkie i niby rosną,niby kwitną ale są marniutkie.I to jest zadanie na najbliższe,pierwsze,wiosenne dni:przegląd i przesadzanie.Zauważyłem również,że w dwóch Katlejkach żółkną mi najmłodsze /sercowe/ listki.Straciła również oba liście najmniejsza psb Dendr. Phal.
...tu przerwał,lecz róg trzymał,
wszystkim się zdawało...
Tyle dzisiaj;starczy.Trzeba namoczyć podkładki,zerknąć do Was no i trochę jeszcze pobyć z domownikami.
Dzięki za odwiedzinki,miłe słowa i takie tam.
Pa,pa pa.