Kobea i jej uprawa - cz.1
Re: Kobea i jej uprawa.
W poprzednim roku wysiałam w styczniu,wyrosły pięknie ale miałam kłopot z pilnowaniem bo czepiały się firanek i innych roślin.Było ich 20 sztuk/ białe i fioletowe/. W tym roku wysiew będzie dopiero pod koniec lutego.Zrobiłam im mieszankę ziemi,gliny i piachu.Tak posadzone kwitły wspaniale na balkonie w pełnym słońcu i na działce w cieniu.pozdrawiam
- buffy
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 34
- Od: 22 sty 2011, o 15:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ok. Szadku
Re: Kobea i jej uprawa.
Ja nie moczyłam. Wysiałam 20ego stycznia. Po prostu wrzuciłam do doniczki i zasypalam ziemią
Później wyczytałam, że należało wsadzić na sztorc i nie zasypywać ziemią więc spisałam na straty
Przegrzebałam jeszcze paluchem ale nic widać nie było więc kupiłam nastepne nasiona. A tu 1ego lutego jednak wykiełkowały
a teraz wyglądają tak:







- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12754
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Kobea i jej uprawa.
Ja nie wiem, co ludzie mają z tym sadzeniem na sztorc. W zeszłym roku posiałem dwanaście nasion ? kładąc je w ziemi na płasko i przysypując ? i wzeszły wszystkie.
A skoro jesteśmy już przy kobei ? moja, otrzymana z sadzonki (którą zrobiłem, wyrzucając późną jesienią wspomnianą już wyżej kobeę, która rosła mi na balkonie) ? rośnie jak na drożdżach.
Pozdrawiam!
LOKI
A skoro jesteśmy już przy kobei ? moja, otrzymana z sadzonki (którą zrobiłem, wyrzucając późną jesienią wspomnianą już wyżej kobeę, która rosła mi na balkonie) ? rośnie jak na drożdżach.

Pozdrawiam!
LOKI
- AgaNet
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5200
- Od: 26 sie 2010, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szkocja
Re: Kobea i jej uprawa.
Loki - ja tez położyłam nasiona na płasko, lekko przysypałam i tyle.
Czekam na efekt, minęło 6 dni
Czekam na efekt, minęło 6 dni

- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4888
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Kobea i jej uprawa.
Ja jeszcze nie wysiałam nasion, troszkę jeszcze poczekam. Jej kwiat jest bardzo podobny do dwuletniego dzwonka ogrodowego, który mnie zachwycił w zeszłym roku (w tym też wysieję na przyszłoroczne kwitnienie).
- Dyshia
- 1000p
- Posty: 1191
- Od: 17 lut 2010, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Kobea i jej uprawa.
Wczoraj kupiłam i wysiałam kobeę.
Do wyboru miałam białą i fioletową i zdecydowałam się na białą, bo chyba w ogrodzie nie będę miała niczego w tym kolorku. Mam nadzieję, że nie będę musiała zbyt długo czekać na wschody.

-
- 100p
- Posty: 178
- Od: 6 wrz 2010, o 08:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Kobea i jej uprawa.
Witam. W zeszłych latach często ją siałam, nie stosowałam specjalnych zabiegów, typu na sztorc, czy płyciutko w ziemi, a mimo to zawsze wschodziły prawie w 100 %. Tam raz jedno nasionko z paczki nie wzeszło... Każde nasiono wsadzam do osobnej doniczki, ponieważ są to wyjątkowo kruche rośliny. Za wcześnie też nie ma co sadzic, bo potem, w domowych warunkach, ciężko poradzic sobie z tak długim pnączem - ja przynajmniej miałam kłopot, bałam się, że mi się połamią, tym bardziej, że bardzo między sobą się plątały. Chyba najlepiej byłoby sadzic póżnym końcem lutego... Z moich "ściąg" wynika, że w 2008 r. sadziłam nasionka 19 lutego i kolejne 25 lutego i pierwsze wzeszły mi 1 marca. Ale pamiętam, że tak mi potem porosły, że nie mogłam sobie dac z nimi rady w mieszkaniu. Chociaż muszę się przyznac, że w tym roku posadziłam kobeę 7 lutego, bo nie zaglądłam sobie do moich notatek i mam "stracha", czy poradzę sobie z pnączem do maja ...
- Dyshia
- 1000p
- Posty: 1191
- Od: 17 lut 2010, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Kobea i jej uprawa.
Kobeę wysiewam pierwszy raz i umieściłam je we wspólnym, ale dość obszernym pojemniku. Nie zdawałam sobie sprawy z ich kruchości. Najwyżej, jak wykiełkują to je szybko poprzesadzam. Co innego tunbergia. Wszystkie nasionka pooddzielałam przegródkami, bo "z doswiadczenia wiem", że korzenie się strasznie plączą i trudno je później odseparować...
Re: Kobea i jej uprawa.
Witam Kochani:)
wreszcie znalazlam forum, na ktorym sa aktualne wypowiedzi:) Jestem tu pierwszy raz i mam nadzieje ze przyjmiecie mnie do swego grona:)
Ja dzisiaj posialam Kobee po 14 godzinach moczenia. Nie mam pojecia czy dobrze wszystko zrobilam bo nie mam zadnego doswiadczenia. Nie znam sie na rodzajach podłoża, na nawozach i wogole na niczym. Powiem Wam co wymyslilam a Wy mi doradzcie co schrzanilam i co ewentualnie poprawic. U mnie w gre wchodzi jedynie niewielki balkon (okna balkonowe skierowane prosciutko na zachod) ze swiezo zamontowana nowiutka sliczniutka kratka balkonowa. Niewielka bo i miejsca malo. A wiec mozliwa jest jedynie niewielka doniczka. Mam takowa o wymiarach 60x15 cm i wysoka też tylko na 15 cm. Ja wiem, że zaraz powiecie ze przydaloby sie wiecej ale nie ma szans - nie zmiesci mi sie na balkonie:( to co, moze taka byc? porobilam w niej rozgrzanym gwozdziem hehehe dziurki zeby nadmiar wody mogl sobie odplynac. ze 20 tych dziurek. na dno doniczki dalam troche keramzytu i ziemie - nie wiem jaka bo sie nie znam - pisalo ze uniwersalna ale taka ona tam uniwersalna jak byk:) podlalam ta ziemie zeby sie namoczyla. potem po 14 godzinach moczenia ziarenek - (mialam ich 15 sztuk) zrobilam lyzeczka dziurki takie na 1-2 cm wsadzilam tam ziarenko i przyklepalam ziemia. Nie za plytko? nie za gleboko? dobrze ze przyklepalam? odkopac?
nawalilam tych ziarenek dosyc sporo bo wszystkie 15 sztuk czyli sa dosc gesto ale pisalo gdzies w necie ze kielkowalnosc jest niska wiec ja sobie to tak przetlumaczylam ze na 15 sztuk zakielkuje z 5 no to nawalilam jak glupia. ujac? poradzcie:) doniczke polozylam w pokoju wysoko na szafce - kota mam i nie chce zeby zaczal sie interesowac zawartoscia:) w pokoju jest srednio cieplo i srednio widno (okno na polnoc). i co teraz mam robic? oprocz tego ze zagladac co chwila czy nie kielkuja:) Przykryc je np folia czy dac im teraz siwety spokoj?
aha wyczytalam gdzies w necie ze kobea potrzebuje nawozu. mam nawoz do surfinii i na etykiecie pisze tak: zawartosc skladnikow pokarmowych w % (m/m): co najmniej 2,00% azotu calkowitego, co najmniej 3,00% fosforu calkowitego w przeliczeniu na P2O5, co najmniej 4,00% potasu calkowitego w przeliczeniu na K2O.
Moze byc czy kupic jakis inny? jeśli inny to jaki? napiszcie mi prosze jak krowie na rowie a najlepiej zrobcie prosze zdjecie tego ktorym Wy nawozicie. Do krowich plackow niestety nie mam dostepu:( Powiedzcie prosze jak ja mam nawozic, jak to rozcienczyc ile tego lac na taka doniczke i jak czesto. i kiedy zaczac ?:)
Spryskujecie rosline jak juz urosnie woda? np w upaly wieczorami?
a i poradzcie mi jeszcze: polozyc doniczke na balkonie na podlodze czy zawiesic ja na barierce w miejscu gdzie zaczyna sie kratka balkonowa? Balkon mam z desek ktore nie wpuszczaja swiatla na podloge i wtedy dolna czesc rosliny bylaby prawie calkowicie zacieniona ale i chroniona od wiatru. wyzej mialaby wiecej swiatla ale i wialoby bardziej. Oczywiscie w maju ja wyniose na balkon.
matko ale Was zarzucilam watpliwosciami:) cierpliwych prosze o odpowiedz:)
pozdrawiam bardzo goraco i czekam na odpowiedzi.
na kobee tez czekam strasznie strasznie bardzo:)))))))
Agnieszka
wreszcie znalazlam forum, na ktorym sa aktualne wypowiedzi:) Jestem tu pierwszy raz i mam nadzieje ze przyjmiecie mnie do swego grona:)
Ja dzisiaj posialam Kobee po 14 godzinach moczenia. Nie mam pojecia czy dobrze wszystko zrobilam bo nie mam zadnego doswiadczenia. Nie znam sie na rodzajach podłoża, na nawozach i wogole na niczym. Powiem Wam co wymyslilam a Wy mi doradzcie co schrzanilam i co ewentualnie poprawic. U mnie w gre wchodzi jedynie niewielki balkon (okna balkonowe skierowane prosciutko na zachod) ze swiezo zamontowana nowiutka sliczniutka kratka balkonowa. Niewielka bo i miejsca malo. A wiec mozliwa jest jedynie niewielka doniczka. Mam takowa o wymiarach 60x15 cm i wysoka też tylko na 15 cm. Ja wiem, że zaraz powiecie ze przydaloby sie wiecej ale nie ma szans - nie zmiesci mi sie na balkonie:( to co, moze taka byc? porobilam w niej rozgrzanym gwozdziem hehehe dziurki zeby nadmiar wody mogl sobie odplynac. ze 20 tych dziurek. na dno doniczki dalam troche keramzytu i ziemie - nie wiem jaka bo sie nie znam - pisalo ze uniwersalna ale taka ona tam uniwersalna jak byk:) podlalam ta ziemie zeby sie namoczyla. potem po 14 godzinach moczenia ziarenek - (mialam ich 15 sztuk) zrobilam lyzeczka dziurki takie na 1-2 cm wsadzilam tam ziarenko i przyklepalam ziemia. Nie za plytko? nie za gleboko? dobrze ze przyklepalam? odkopac?

aha wyczytalam gdzies w necie ze kobea potrzebuje nawozu. mam nawoz do surfinii i na etykiecie pisze tak: zawartosc skladnikow pokarmowych w % (m/m): co najmniej 2,00% azotu calkowitego, co najmniej 3,00% fosforu calkowitego w przeliczeniu na P2O5, co najmniej 4,00% potasu calkowitego w przeliczeniu na K2O.
Moze byc czy kupic jakis inny? jeśli inny to jaki? napiszcie mi prosze jak krowie na rowie a najlepiej zrobcie prosze zdjecie tego ktorym Wy nawozicie. Do krowich plackow niestety nie mam dostepu:( Powiedzcie prosze jak ja mam nawozic, jak to rozcienczyc ile tego lac na taka doniczke i jak czesto. i kiedy zaczac ?:)
Spryskujecie rosline jak juz urosnie woda? np w upaly wieczorami?
a i poradzcie mi jeszcze: polozyc doniczke na balkonie na podlodze czy zawiesic ja na barierce w miejscu gdzie zaczyna sie kratka balkonowa? Balkon mam z desek ktore nie wpuszczaja swiatla na podloge i wtedy dolna czesc rosliny bylaby prawie calkowicie zacieniona ale i chroniona od wiatru. wyzej mialaby wiecej swiatla ale i wialoby bardziej. Oczywiscie w maju ja wyniose na balkon.
matko ale Was zarzucilam watpliwosciami:) cierpliwych prosze o odpowiedz:)
pozdrawiam bardzo goraco i czekam na odpowiedzi.
na kobee tez czekam strasznie strasznie bardzo:)))))))
Agnieszka
-
- 100p
- Posty: 178
- Od: 6 wrz 2010, o 08:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Kobea i jej uprawa.
Jak kupowałam nasiona kobei, to w paczuszce było po ok. 7 lub 8 nasion i praktycznie wszystkie kiełkowały (zarówno biała, jak i fioletowa). No może 1 nasionko nie wzeszło na 15 nasion. Tak więc myślę, że większośc powinna wzejśc, chociaż ja nigdy ich nie namaczałam... Co do ustawienia doniczki na szafie, to raczej nie najlepszy pomysł, potrzebuje słońca i światła do wzrostu. Jak już wykiełkuje, to bardzo się wyciągnie i może się połamac ! Miałam tego przykład, więc proponuję parapet. Co do nawożenia, to dopiero póżniej, ja nawoziłam dopiero w maju po wsadzeniu do gruntu, nie mam doświadczenia w hodowli na balkonie, myślę, że inni wypowiedzą się w tej materii. Tak jak pisałam nie wsadzam nasion ani płytko, ani głęboko, myślę, że tak do 2cm wgłąb ziemi. na pewno trzeba będzie uważac, jak pnącze zacznie rosnąc, by nie splątało się ze sobą ogonkami czepnymi, bo wyjdzie zwarta "kompozycja", niekoniecznie ładna. Trudno to rozplątac, bo rośliny są kruche i się łamią. Powodzenia w uprawie ! No i słońca na parapecie...
Re: Kobea i jej uprawa.
Dzięki Washka!!!
dla pewnosci zakupilam jeszcze dwie torebeczki nasionek innej firmy (niestety tez tylko fioletowe bo bialych nigdzie nie moge znalezc) i posadze je jeszcze dzis ale juz innym sposobem - bez namaczania:)))))) postaram sie wsadzic ziarenka na sztorc i będę patrzec. wsadze je rzadziej. dam do tej doniczki 10 sztuk. w opakowaniu jednej firmy mialam 5 nasionek - torebka kosztowala jakies 3,50 a drugiej firmy 10 nasionek a cena 4zł i jakies takie inne te nasionka - jakby mniejsze.
Za rada Washki przeniose towarzystwo na parapet i biada kotu jak sie za to zabierze.
dla pewnosci zakupilam jeszcze dwie torebeczki nasionek innej firmy (niestety tez tylko fioletowe bo bialych nigdzie nie moge znalezc) i posadze je jeszcze dzis ale juz innym sposobem - bez namaczania:)))))) postaram sie wsadzic ziarenka na sztorc i będę patrzec. wsadze je rzadziej. dam do tej doniczki 10 sztuk. w opakowaniu jednej firmy mialam 5 nasionek - torebka kosztowala jakies 3,50 a drugiej firmy 10 nasionek a cena 4zł i jakies takie inne te nasionka - jakby mniejsze.
Za rada Washki przeniose towarzystwo na parapet i biada kotu jak sie za to zabierze.
- zjawka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1029
- Od: 28 paź 2010, o 20:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kobea i jej uprawa.
Witajcie
I ja dołączyłam do grona Kobeowiczów
Według wyczytanych informacji sadzić na sztorc wschodzi ok 2 tygodni .
I wysiew końcem grudnia -fioletowa - nie wzeszło nic ( nie pamiętam nazwy firmy )
II wysiew połowa stycznia - fioletowa i biała ( nasionka firmy plantiCO )
Nasionka nie były moczone , wcisnęłam je w ziemie i lekko nią przykryłam.
A i I siew to było podłoże ziemia glina i rzeczny piasek
II siew glina i ziemia ogrodowa i kiełkują idealnie
Pierwsze roślinki wzeszły po ok 1,5 tygodnia a reszta wschodzi nadal
I oto efekty ( widać już u niektórych listki właściwe )

A i ciekawostka 3 listna kobea , czy to jakiś szczęśliwy odmieniec czy to się zdarza?

Pozdrawiam Aneta

I ja dołączyłam do grona Kobeowiczów

Według wyczytanych informacji sadzić na sztorc wschodzi ok 2 tygodni .
I wysiew końcem grudnia -fioletowa - nie wzeszło nic ( nie pamiętam nazwy firmy )
II wysiew połowa stycznia - fioletowa i biała ( nasionka firmy plantiCO )
Nasionka nie były moczone , wcisnęłam je w ziemie i lekko nią przykryłam.
A i I siew to było podłoże ziemia glina i rzeczny piasek
II siew glina i ziemia ogrodowa i kiełkują idealnie

Pierwsze roślinki wzeszły po ok 1,5 tygodnia a reszta wschodzi nadal
I oto efekty ( widać już u niektórych listki właściwe )

A i ciekawostka 3 listna kobea , czy to jakiś szczęśliwy odmieniec czy to się zdarza?

Pozdrawiam Aneta

-
- 100p
- Posty: 178
- Od: 6 wrz 2010, o 08:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Kobea i jej uprawa.
Witam ponownie. Chcę dodac, że swoją kobeę posadziłam tak samo, jak Anetka. Czyli każde nasionko w osobnej doniczce (tej samej wielkości, co u Anety), a wszystko w plastikowym koszyku po pomidorach i na parapet. Trzeba potem pilnowac, by roślinki nie poplątały się między sobą, bo przesadzenie do gruntu w maju, będzie bardzo trudne. Nie pamiętam, od jakiego producenta kupowałam nasiona w poprzednich latach, ale w tym roku są one z Ożarowa Mazowieckiego - mam nadzieję, że wszystkie wzejdą ... POZDRAWIAM
-
- 50p
- Posty: 54
- Od: 20 kwie 2010, o 21:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wola Sernicka koło Lubartowa
Re: Kobea i jej uprawa.
Moja kobea posadzona 12.01 jednak nie wzeszła (chyba zgniła - nasiona były moczone). Druga tura posadzona 28.01 wzeszła w 100% (nie moczona).
Agnieszka
- Dyshia
- 1000p
- Posty: 1191
- Od: 17 lut 2010, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Kobea i jej uprawa.
Zjawko, takie trzylistne kiełki widziałam w zeszłym roku wśród petunii, werbeny i celozji. Nasionek było kilkaset, więc się kilka trafiło. 
