Jolka

dziękuję
Dyshia

witaj...sosenki mają się dobrze, przetrwało pięć sztuk...mają jakieś 5cm i malutkie punkciki z zapowiedzią następnych gałązek. Na razie siedzą w donicy wkopanej w ziemię, niczym nie okrywałam i nie zasilałam żadnym nawozem.
Dopiero na wiosnę przesadzę w nowe doniczki- pojedynczo. Przyrost może nie był za duży bo siedziały w półcieniu ale ze względu na upały. Teraz wiem że dobrze zrobiłam, na słonku na pewno by się upiekły.
O takie maluchy trzeba naprawdę dbać...jak będą większe dopiero posadzę bezpośrednio w gruncie.
Nie wiem gdzie zamierzasz wysiać jeśli w domu na parapecie, koniecznie zapraw nasiona przed wysianiem, preparatem przeciw zgorzeli siewek...sosenek zaszło mi bardzo dużo ale kilkanaście uschło od korzenia, niczym nie zaprawiałam...dopiero po jakimś czasie się dowiedziałam że trzeba zaprawić.
Cyprysiki zeszły cztery, mają jakieś 20 cm...z nimi jest znacznie gorzej...na razie górne części u dwu są pomrożone...u dołu igiełki się zielenią. Widocznie są delikatne i trzeba je zimować w domu.
Szukałam informacji ale nie za wiele o nich piszą...nadają się widocznie na tarasy, posadzone w pojemniki ale jak je upchnąć do domu jak dorastają do kilkunastu metrów. Pokrój jest piękny...patrzyłam na Grafice...szpalery z tego cyprysika są cudowne.
Wypróbuję w tym roku...posadzę wszystkie razem na południowej stronie domu, na zimę okryje...albo przetrwają albo nie.
Zrobiłam fotkę ale wszystko jest takie mokre że nic nie widać, bliżej wiosny jak przesadzę to pokaże jak wyglądają
