basga pisze:Przemo...możesz napisać,co zrobiłeś z mango że wykiełkowało?
Ja też próbowałam ale po wykiełkowaniu nad ziemię padło.
Właściwie nic podsuszyłem dwa dni po wyjęciu i oczyszczeniu z owocu i do ziemi pod foliówkę a jak wyrósł taki kiełek jak widzisz zacząłem przez dwa dni hartować go a po dwóch dniach zdjąłem całkowicie foliówkę z doniczki.
Mango aż jestem ciekawa jak wygląda ta roślinka ...
A czy te owadożerne to są wdzięczne w uprawie jakie warunki potrzebują , świetnie wyglądają :P kiedyś bardzo marzyłam o rosiczce a z tymi muchami to jak jest :P
Bardzo ładne! Widzę, że grubosz Ci ładnie puścił. Ja jednego ze swoich tez chyba będę musiała poprzycinać, bo zrobił sie jak pnący. Stoi tam gdzie zawsze i tam gdzie inne, ale zrobił się taki wiotki jakiś. Teraz mogę go podciąć czy czekać na wiosnę?
Beata T pisze:Mango aż jestem ciekawa jak wygląda ta roślinka ...
A czy te owadożerne to są wdzięczne w uprawie jakie warunki potrzebują , świetnie wyglądają :P kiedyś bardzo marzyłam o rosiczce a z tymi muchami to jak jest :P
Sam jestem ciekaw jak podrośnie jak to będzie wyglądało. A owadożery to w miarę proste rośliny w hodowli muszą tylko rosnąć w torfie o pH 3,5 podlewa się je tylko wodą destylowaną, codziennie, lubią wilgotne powietrze i faktycznie łapią muchy, komary itp. Więcej o nich możesz poczytać na zaprzyjaźnionym forum http://www.owadozery.pl
Ziel-ona pisze:Bardzo ładne! Widzę, że grubosz Ci ładnie puścił. Ja jednego ze swoich tez chyba będę musiała poprzycinać, bo zrobił się jak pnący. Stoi tam gdzie zawsze i tam gdzie inne, ale zrobił się taki wiotki jakiś. Teraz mogę go podciąć czy czekać na wiosnę?
Jeśli masz stałe warunki temp. możesz teraz ja swojego ciąłem chyba w listopadzie.
A jakie stanowisko wolą bo muchy to uwielbiają okno południowe, ale w lato jak ma być wilgotno to rosiczki chyba nie za bardzo lubią stać w pełnym słońcu
Beata T pisze:A jakie stanowisko wolą bo muchy to uwielbiają okno południowe, ale w lato jak ma być wilgotno to rosiczki chyba nie za bardzo lubią stać w pełnym słońcu
Lubią i nawet bardzo ładnie sie wybarwiają na czerwono w pełnym słońcu, wilgotność można zapewnić i na południowym parapecie przecież.
Też myślałam o zbyt suchym powietrzu, ale ja ją spryskuję. Nie za często, bo stoi w stosunkowo chłodnym pokoju, ale co najmniej raz w tygodniu, może częściej jednak spryskuję. Dzięki za radę, szukam Bravo w domu i do dzieła.
Przemo jestem pod wrażeniem Twoich okazów i wiedzy .Mam pytanko-gdy wiosną wezmę się za rozsadzanie i przesadzanie roślinek,to czy starszym okazom np. sześcioletniej dracenie mogę wymienic w doniczce ziemię?Bo wydaje mi się,że rozmiar ma akuratny,tylko ta ziemia budzi moje wątpliwości....
Pozdrawiam,Kinga. Na skraju lasu jest mały domek...
Antooosia pisze:Przemo jestem pod wrażeniem Twoich okazów i wiedzy .Mam pytanko-gdy wiosną wezmę się za rozsadzanie i przesadzanie roślinek,to czy starszym okazom np. sześcioletniej dracenie mogę wymienić w doniczce ziemię?Bo wydaje mi się,że rozmiar ma akuratny,tylko ta ziemia budzi moje wątpliwości....
Możesz śmiało jej ziemię wymienić a w razie potrzeby pytaj gdybyś czegokolwiek nie wiedziała.