Witam wszystkich w tę przedwiosenną pogodę. Wieje, że mało łba nie urwie, a w dodatku pada. Nie chciało mi się nawet na działkę wyjść. Może jutro będzie lepiej, chociaż też zapowiadają opady.
Jeśli chodzi o wagę, to ja mam tak co roku, że przybywa parę kilo. Jakbyście miały non stop imprezy, to też Wam by przybyło.
Monia, ja nie mam na razie czasu na siłownię. Wracam zmordowana z pracy około 17. Zanim zrocię obiad posprzątam, sprawdze lekcje już jest 20. Nie mam siły. Może jak się zrobi cieplej, nabiorę chęci na wychodzenie z domu.
Gosia, ja mam słabo silną wolę, żeby sie katować. Uwielbiam słodycze. To jest jak nałóg. Trudno mi to rzucić
Aniu, jestem pełna podziwu, że zdołałaś tyle zrzucić. Ja raczej przytyłam po ciąży, ponieważ każdy stres zajadam słodyczami. A ja przeprowadziłam sie do nowego domu z niemowlakiem, najczęściej będąc sama, bo m. bardzo dużo podróżuje zawodowo. Byłam sama na odludziu, bo wokół były tylko 2 domy, odcięta od świata, bo nie miałam samochodu. Całe szczęście, że to akurat moje koleżanki w nich mieszkały.
Aniu, masz rację, z tym przybieraniem przez zimę. Jak już pisałam tak mam co roku. To jest najgorętszy czas imprez rodzinnych i nie tylko w ciągu roku. Wszystcy sie albo wtedy urodzili, albo obchodzą imieniny.
Asia, podałaś twz dietę białkową. Moja koleżanka schudła na niej przepięknie teraz chudnie jej mąż z rewelacyjnymi efektami. Tylko, że ja nie moge sie pozbyć tych słodyczy. To jest moja zguba. Gdyby nie one byłabym chuda jak patyk.
Dzięki za rady. to sa moje jedyne różyczki, które maja taką plamistość. Pozostałe są zdrowe, dopiero pod koniec lata, na początku jesieni zaczynają chorować. Ja pryskam tylko wczesna wiosną, zanim pojawią się liście, środkami grzybobójczymi całą działkę. Chyba to przynosi efekty. Mam potem spokój, tylko te miniatury chorują.
Agatko, plamistość to jedyna jak do tamtego lata dolegliwość moich róż i to bardzo rzadka. W zeszłym roku po raz pierwszy pojawiła się u mnie bruzdnica. Opóźniła mi kwitnienie.
Józef, rewelacyjny kamuflaż. Tylko trzeba by cały czas ze sobą leżak nosić
Twoja żona to ma szczęście, nie musi martwić się o nadwagę.
Bożenko, Ja na razie nie zamierzam nic zrzucać za zimno
A poza tym mam nadzieję taka jak Ty, że wiosna pomoże
To różyczek ciąg dalszy
Abraham Darby, jakoś nie ma do niej szczęścia. To już druga, a i tak jakoś słabo rośnie. Może miejsce jej nie służy. Zobaczę w tym roku.
Pilgrim, cudowna róża. Chyba najbujniej kwitnąca u mnie, bo jako jedyna nie była przesadzana
