No niestety
Iwonko, pomimo wszelkich starań nie dało rady zapewnić jej pożądanych warunków. Codzienna bieganina z zamgławiaczem, sporo światła, dość blisko kaloryfera- to za mało. Ma, ja od lipca, myślałam, że się uda. Od kilku tygodni słabnie. Miałam nadzieję,, że to chwilowe, że bliżej wiosny da radę. Ostatnio dość pochmurno było. Może to jedna z przyczyn?
Medinilla magnifica.. do najłatwiejszych nie należy.
A szkoda, bo ma przecież nieodparty urok
A hibiskus.. no ten to już zupełnie oszalał.. o tej porze kwitnąć
No i cały czas walczę o czerwonego pełnego- jest nadzieja
