Esteci i łakomczuchy.

[marzanka]

Eeee tam jak ja bym zaczęła śpiewać to zima by została a wiosna by nawet nosa zza płotu nie wystawiła .Może raczej wierszyki o wiośnie

Tekst Barbara Lewandowska
Pochyla się sosna ku sośnie i szumi ...
A o czym? O wiośnie.
Że wiosna wędruje po dróżkach
i czasy wyczynia jak wróżka.
Gdy wiosna uśmiechem zabłyśnie,
to z ziemi wyrasta przebiśnieg.
Gdzie stanie, w tym miejscu za chwilę
pojawia się śliczny zawilec.
Gdy wita się z wiosną leszczyna
to wiosna jej kotki przypina.
Stanęła dziś wiosna nad klonem
I klon ma już pączki zielone.
A dąb się ogromnie złości i też zielenieje ... z zazdrości.

[narajama]

A co do śpiewania... Śpiewać nie będę dla dobra ogólnego, bo ja jestem z baletu a nie z chóru raczej. Mogę zatańczyć jakiś plemienny taniec wywołujący wiosnę, ale to może by pomogło pod warunkiem , że zatańczy go cała środkowa Europa - wszyscy wraz. Zwolnieni z tańca mogą być tylko obłożnie chorzy.A zielony kolor to mój ukochany i przeżywam katusze bo tak go teraz mało.Nawet fotografowanie teraz mniej cieszy, bo na zdjęciach monotonia biało-szara.

[mamba9991]

Hej, marzanka, piękny wiersz, lepszy, niż śpiewanie, faktycznie. Kawał mi się przypomniał:
W biurze:
- Ale mnie dziś palce bolą.
- A co się stało?
- A, mieliśmy imprezę na czacie, całą noc śpiewaliśmy...

[mamba9991]

Hej, narajama, a taniec plemienny to owszem, ja tam czasem słucham "native americans", zresztą w którymś "Roku w ogrodzie" Czuksanow radził, by przy roślinach trochę poskakać Dosłownie to potraktowałam i stosuję - z różnym skutkiem Czekamy na Twoje fotki!!!!

[narajama]

To ma być przypomnienie słońca mam nadzieję że udało mi się wstawić tu zdjęcie, bo robię to pierwszy raz.Wszystkim i sobie życzę więcej słońca, bo chyba mam depresję zimową.

[marzanka]

to z kawału ,a tańczyć też mogę bo jak wyjrzałam teraz przez okno to załamka sypie białe dziadostwo znowu

[x_P-42]

...radził, by przy roślinach trochę poskakać Dosłownie to potraktowałam i stosuję - z różnym skutkiem

Dziewczyny, chyba naprawdę trzeba nam wiosny! Wyobrażacie sobie te dzikie tańce? Aż dziw, że nikt z kaftanem bezpieczeństwa nie przyjechał.

[mamba9991]

Taki kaftan by mi się przydał, bo jak tak przestanie padać, to muszę drzewka pobielić, a wapno chlapie. Rękawki bym skróciła i miała fartuszek na kurteczkę

Narajama-dzięki za słoneczko, to już tak niedługo. U mnie nawet koty się biją, kto będzie leżał pod lampą, też im brak ciepła. Musiałam drugą podobną dokupić (pomarańczową), bo pod zwykłą biurkową nie chcą leżeć. Bardzo lubię się wygrzewać na słońcu, chociaż opalanie niezdrowe, ale tak do trzydziestki piątki w ogóle się nie opalałam, to z ogrodem przyszło i hamakiem I w ogóle, bez słońca mi się fotosynteza zatrzymuje i nie kwitnę Cieni na ścianach nie ma, ani tęczy, ani czerwonego nieba.

[mamba9991]

Marzanka-u mnie też dziadostwo sypało dziś, jak o 7 leciałam po chleb, to "załamka", ciemno, wiatr i śnieg.

[Zielona_Ania]

Ja wczoraj się cieszyłam że czuć wiosnę w powietrzu i zaraz wieczorem spadł śnieg. Ale coś czuję że to ostatnie pogróżki.

[mamba9991]

Wczoraj znowu sobie "Anię ze Złotego Brzegu" czytałam, jak z Dianą poszły na spacer, takie zdanie było: "Ścieżka Brzóz, którą od dawna nikt nie chodził, zarosła orlicą."

W "Aniach" jest tyle o roślinach, że przypisy botaniczne by się przydały :

Orlica (Pteridium Gled. ex Scop.) ? rodzaj paproci należących do rodziny Dennstaedtiaceae Lotsy. Gatunkiem typowym jest Pteridium aquilinum (L.) Kuhn[2].

[mamba9991]

Zielona Ania - też tak myślę, już niedługo....
Wiadomo, że nikt nie chce roślinom snu zabierać, tylko że ten sezon u nas krótki, więcej się planuje i ogląda zdjęcia, niż cieszy ogrodem.

[Józef]

Marzanka-u mnie też dziadostwo sypało dziś, jak o 7 leciałam po chleb, to "załamka", ciemno, wiatr i śnieg.

http://www.youtube.com/watch?v=FadFEvxvMfc

[narajama]

Mnie też do życia potrzebne jest słoneczne światło, od razu wtedy chce mi się żyć.Może ja jestem na baterie solarne , czy co? Ale ja nawet w znaku zodiaku mam Słońce, więc o czym tu dyskutować? Nie opalam się natomiast leżąc - tylko to co mnie "złapie" w ruchu , a to od czasu jak na plaży - właśnie na Stogach dostałam porażenia słonecznego. Ale Gdańsk kocham nad życie - żeby było jasne - bo to miasto moich wszystkich wakacji z okresu niepełnoletności , a i teraz też zaglądam jak tylko mogę, choć mam 600 km z domu.
Dziś coś widziałam o wiośnie, że ma się niby zbliżać, bo ją poczuł lew w zoo .Gdyby ten lew był bliżej to bym go pobiegła ucałować.

[mamba9991]

Józef, bingo!!!! Taki klimat.
Ja w dodatku właśnie nalewki jesienne przecedzam, to jeszcze:

http://www.youtube.com/watch?v=RqfrAcCSZPM