Aniu, dlatego staram się jak mogę unikać przesadzania róż. Czasami jest to konieczne i wtedy się uginam, ale one tego nie lubią.
Praktycznie nie da się przesadzić z bryłą ziemi. Zawsze po takim przesadzeniu ciężko to odchorowują.
Pewnie trzeba będzie poczekać, aż się zbierze
Izo, kwiaty nie są bardzo duże, może z 8 - 10 cm średnicy. Za to naprawdę śliczne, no i ten zapach! A jak jeszcze krzew jest nimi obsypany, to już w ogóle. To taka odmiana, którą mogę polecić w ciemno. Oczywiście lepiej się nadaje do ogrodu o naturalnym charakterze, bo trochę dzikuska z niej.
Krysiu, to pytanie bez odpowiedzi...chyba. Mnie wciąż się wydaje, że już niczego więcej nie upchnę, ale jednak jak pomyślę albo mnie olśni, to wynajduję miejsce na kolejne odmiany. Choć już na coraz mniejsze. strasznie chciałam mieć Fantin Latour, a jest spora, więc wyląduje w końcu w miejscu, gdzie wcześniej nie przyszłoby mi do głowy niczego sadzić
Stanwell Perpetual - też trochę dzikuska

, ale za to jaka wdzięczna.
Rośnie w oczach, rok temu ledwo było ją widać od ziemi, a w tym sezonie to już będzie konkretny krzak. Muszę coś wykombinować z podpórkami dla niej
