Halinko,to są galązki tego zimozielonego wiciokrzewu,ktorego Ci rownież wyslałam gotową sadzonkę.
{u mnie w watku str.11,a także na dalszych stronach np. razem z hortensjami}
Gałązki te powinny sie 100%ukorzenić.Ja własnie o tej porze roku kilka razy je ukorzeniałam.Doniczki z ukorzenianym wiciokrzewem trzymalam do wiosny w domu na parapecie.zdobily okno.{oberwij tylko dolną parę listkow}
Zapomnialam wlożyć dzwonków skupionych{zostały leżeć wykopane na ogrodzie} ,sadzonki maliny czarnej i nasion złocieni.
Agnieszko,winogrono na fotce to odmiana Alden.Póżno dojrzewa, ostatnie grona zbieram tuż przed przymrozkami.Mam 3 krzki tej odmiany.Przeznaczam je na soki.
Krysiu a Wiesz, że miałam Cię zapytać, jak go ukorzenić a Ty mi szczegółowo napisałaś tak zrobię
Na razie oberwałam dolne listeczki i włożyłam do flakonika z wodą. Jutro ukorzenię tak jak mówisz
stokrotka6 pisze:Agnieszko,winogrono na fotce to odmiana Alden.Póżno dojrzewa, ostatnie grona zbieram tuż przed przymrozkami.Mam 3 krzki tej odmiany.Przeznaczam je na soki.
I co później z nimi robisz tzn, dojrzewają Ci w domu?
Witaj Noworocznie Krysiu!
Przybyłam z rewizytą a to co zobaczyłam,to prawdziwy raj dla duszy!
Bardzo ,ale to bardzo podziwiam Ciebie za takie podejście do działki .Te owoce,warzywa...toć to samo zdrowie,a do tego jeszcze nie zaniedbujesz roślin ozdobnych,jak Ci się udaje to wszystko pogodzić?
Podziwiałam Twoje łany malin-ja jakoś nie mam do nich ręki. Kilka razy kupowałam nowe sadzonki,ale nie jestem z nich zadowolona,bo owoce są strasznie atakowane przez szarą pleśń.Ostatniej jesieni kupiłam odmianę jesienną ,podobno ona jest mniej wrażliwa na tę chorobę.
Krysiu,jeśli pozwolisz zgłoszę się do Ciebie po nauki w dziedzinie ukorzeniania badylków róż,ta różowa, którą sama ukorzeniłaś bardzo mi się podoba ,czy to jakaś okrywowa?
Witaj moja imienniczko i wszystkiego naj w Nowym Roku .
Mam nadzieją ,ze odpoczywasz po pracowitym sezonie bo prócz kwiatów warzywa i owoce więc sporo czasu zajmują przetwory?
Czy planujesz zakupy jakichś nowości na nadchodzący sezon ?
Pozdrawiam
Witaj Krysiu-Stokrotko ! rozmawiałyśmy na pw, więc przyszłam pozwiedzać Twoje włości.
Oj, Krysiu, toż to w kompleksy można popaść. Co ja mówię - już popadałam...
No bo popatrz, nagęgałam się o ogrodzie tyyyle - a że pasuje coś do czegoś, a że nie pasuje, a że roślinka taka, a że śmaka.. A Ty? Ty po prostu robisz swoje i z tej pracy powstał ogród PRAWDZIWY. Nie wydumany albo modny, ale właśnie prawdziwy.
Tworząc miejskie ogrody jakże często zapominamy, skąd one sie wywodzą... Z uprawy warzyw i owoców przecież... A jeśli ogrodniczka dba tez o urodę miejsca - ta należy jej się wieeelkie uznanie i pokłon
Pozdrawiam się serdecznie i z szacunkiem - Ula
A gdzie wiosna, czyżby do Ciebie jeszcze nie dotarła
Krysiu, ogród ozdobny wspaniały, warzywnik wspaniały, sad wspaniały ale na kolana powaliła mnie Twoja spiżarnia. Zostało jeszcze coś do posmakowania, aż mi ślinka leci na wspomnienie Bo ja kiedyś też tyle miałam zapasów i przetworów ale jak dom pustoszeje a latka lecą to się już nie chce i nie ma do kogo.
Wiciokrzew śliczny i taki wigorny ale czy nie przemarza za bardzo w zimie
Przepraszam, że tak późno odpowiadam tak miłym gościom.
Danusiu, dziękuję za tyle pochwał mojego ogrodu. Malin rzeczywiście mam sporo, bo szeroki pas przy płocie od strony zachodniej i wschodniej, a także wzdłuż tunelu foliowego. Są to 4 odmiany malin owocujących w lipcu, najwięcej jest jesiennej odmiany Polana, a także maliny żółte Poranna Rosa i czarne maliny.
Obcinając różom przekwitłe kwiatostany, ucinam trochę dłuższą gałązkę. Nacinam na 3 cm od dołu, wkładam do ukorzeniacza i do doniczki z ziemią ogrodową i piaskiem. Doniczki ustawiam w tunelu foliowym, gdzie uprawiam pomidory i ogórki. Dość szybko się ukorzeniają.
Krysiu, zakupiłam jaśmin o pełnych pachnących kwiatach, porzeczkę krwistą, borówkę amerykańską, kilka krzaczków róż i trochę bylin.
Ursulko, dzięki za tyle przemiłych słów i za to, że pamiętałaś o cebulkach lilii. Posadziłam w tym roku 40 cebul lilii i trochę jesienią zakupiłam od forumowiczek.
Ewuniu, roślinki od Ciebie żyją i mają się dobrze. Hibiskusy też rozwijają listki. Bardzo ucieszyła mnie wymiana roślinek z Tobą.
Majka, zostało jeszcze mnóstwo przetworów: soki, kompoty, dżemy, powidła, kapusta kiszona, ogórki, papryka, a także sporo mrożonych warzyw.
Pędy wiciokrzewu nie przemarzają, opadają tylko listki, by ustąpić miejsca nowym.
Miłe dziewczyny
W środe po świętach ktoś sprawil mi ogromną niespodzianke.Pracowalam wogrodzie i w tym czasie
listonosz przyniosl mi przesyłkę z cebulkami lilii,ktore pięknie wypuszczaly już łodyżki.
Na kopercie nie bylo nadawcy,trudno jest także odczytać nazwę miejscowości skąd byla przesylka wyslana.
Nie wiem komu mam podziekowac.
Krysiu,dziękuję za instruktarz ukorzeniania badylków różanych ,czy dobrze zrozumiałam: obcinając przekwitłe kwiatki tniesz dłuższą łodygę (ile mniej ,więcej cm?),kwiatek usuwasz ,łodygę od dołu nacinasz na 3 cm i do doniczki? I to wszystko? Liście usuwasz?
Wiesz ,ja w tym roku nastawiłam się na robienie sadzonek różanych na szpaler wzdłuż drogi dojazdowej do domu,więc mi trochę tego potrzeba będzie,dlatego zbieram wiadomości jak to zrobić.
Pozdrawiam majowo!