Ponaglona przez Wiktorię jestem
Odpowiem zbiorowo.... Ręce pełne roboty, bo ogonki rosną. Powódź totalna... pływać nie umiem

Ale już się powoli przyzwyczajam.... chyba
Po karmieniu butelką nastąpił przyspieszony kurs nauki samodzielnego jedzenia. Proszę, efekty są

Na zdjęciu piątka, bo dziewięciu na raz nie jestem w stanie upilnować
Urosły, prawda? Ogonkowe dziewczynki już praktycznie rzecz biorąc znalazły domy, więc za jakieś 4 tygodnie nas opuszczą .... Ech, ulga będzie, ale serce pęknie... na dziewięć kawałków...