Pusto jakoś u mnie.
Ale skoro nie ma fotek, to i nie ma gości.
Wobec czego dzisiaj obiecane fotki.
Jako pierwsza Hoja sherpendii. Maluszek ale rwie się do życia. Może czuje już wiosnę w pobliżu.
Begonia nie pozostaje gorsza i wszelkimi siłami próbuje odgonić od nas zimę.
Kalanchoe i bluszczyk dzielnie wyciągają buzię do słonka.
Kolejna z moich trzykrotek, która również ładnie rośnie. Pozostałe niestety strasznie powyciągały się do światła i nie wyglądają zbyt pięknie.
I na końcu ten co notorycznie gubi listki(co nawet widać na zdjęciu) - kroton. Miejmy nadzieję, że więcej ich nie straci, bo straci na uroku wówczas.
Mam nadzieję, że fotki wam się podobają. Inne roślinki niestety albo śpią albo żal na nie patrzeć. Wiem, że to nie żadne kokosy i okazy mało popularne, czy gatunki trudne do zdobycia ale mnie się i tak podobają. W większości wyhodowane moimi rękami od maleńkich szczepek a to daje ogromną radość, kiedy ogląda się jak rosną. Niektóre wyrwane z roąk robali i chorób a mimo wszystko ciągle są ze mną.
Milutkiego dnia życzę wszystkim i dużo
grupowe zdjecie Twoich roślinek bardzo udane i kwiatki śliczne .
, że tak dzielnie puszczają się i nie zważają na zimę ,
nawet gubiącego listki krotona 
. Begonka mnie też cieszy, i czekam aż ię rozrośnie z niecierpliwością.
