A teraz pokarzę wam kilka roślinek, które rosną u mojej mamy. Wkleję je do swojego wątku, bo tych zdjęć będzie tylko kilka.
Na początek szeflera. Piękny około 1,5m okaz.
A to hoja gigantka. Nie mogłam jej objąć całej. W rzeczywistości jest jej jeszcze trzy razy więcej. Podczas kwitnienia liczenie skończyłam na 70 kwiatach. Myślę, że było ich ponad 100. Wtedy gdy kwitła to było dwa wyjścia: wyprowadzić się z domu na ten okres lub przesiedlić hoję. Skończyło się na drugim rozwiązaniu. 5 osób wynosiło na taras plątaninę tych długaśnych pędów.
I jeszcze taka ładna begonka - też ma już swoje latka
Jeszcze będzie kilka tych okazów, muszę im tylko zrobić fotki. Będą to przeważnie paprocie. :P