kogra pisze:... zastosuj najprostszy system kropelkowego nawadniania a robi się go tak.
Bierzesz 4 litrową butelkę plastikową po mineralce, dobrze zakręcasz nakrętkę i robisz w niej malutką dziurkę, wypalając ją rozgrzanym gwożdziem. Dziurka powinna być naprawdę mała, aby woda z butelki spływała po kropelce a nie ciurkiem. Potem wycinasz w dnie nożem lub nożyczkami dziurę o przekroju wystarczającym, aby z konewki nalać do niej wody. Zakopujesz ją do połowy w ziemi między pomidorami czyli w odległości około 20 cm od głównego kłącza pomidora. Nalewasz do niej wody i gotowe.
Chyba nie podziękowałam za ten pomysł! Extra!
No to wiosną będę musiała zapędzić męża do budowania bramki, jak chce mieć duże pomidory i wcinać sobie
pyszne sałatki ...
Mam nadzieję, że mi się uda
Mój pies - jak był mały i zostawał sam w domu - obgryzał mi boazerię w przedpokoju. Kupiłam taki specyfik w aerozolu, ale kompletnie nic nie pomógł!