Kasiu śliczne kwitnienia, coraz więcej ich bliżej wiosny Ja też miałam takiego uparciucha, chyba 4 dni nad nim chodziłam zanim zdecydował się do mnie uśmiechnąć.
Chyba masz rację, Justus, koniec ze zraszaniem. Poustawiałm na parapecie pojemniki z wodą, może to zastąpi zraszanie i obędzie się bez dodatkowych plam na liściach sabotka.
When nothing goes right, go left. Pozdrawiam, Kasia
Pamiętacie z pierwszej strony mojego wątku keiki, które zostało odłączone od "mamy" dokładnie 02.10.2010 ?
Właśnie zakwitł, a ma aż dwa pędy kwiatowe, tak się rozszalał
Zdjęcia całej roślinki wkrótce
When nothing goes right, go left. Pozdrawiam, Kasia
Dawno tu nie zaglądałam Od tego czasu moja kolekcja powiększyła się nieco za sprawą mojego M i samych roślinek, które postanowiły wydać na świat maleństwa.
Na początek maleństwo z drobniutkimi kwiatuszkami, kwitnie już baaaardzo długo
When nothing goes right, go left. Pozdrawiam, Kasia
Witaj Ale masz szczęście z keikami... Dawno Cię tu nie było, więc na pewno przybyło Ci dużo nowości, czekam na relację PS: fotki dodajesz, jako miniaturki, które nie bardzo da się powiększyć i zobaczyć :P