Wiejski ogród Ewy

[Lalcia]

EWO na metalowych drutach nakładam butelki plastikowe i wtykam w ziemie.U mnie ten sposób się sprawdził od końca lata nie mam kretów nie wiem na jak długo ale się wyniosły.. pozdrawiam serdecznie

[JolantaG]

EWUNIU ,szczerze współczuję .U mnie aż tak źle nie jest .
Cebulki luzem posadziłaś .

[Comcia]

Ewuniu - naprawdę przerażający widok
Nie myślałam że może aż tak być źle, że też kreciki sobie nawzajem w drogę nie wchodzą
Może się same pobiją o terytorium i problem się rozwiąże ?

[skorpion811-51]

Ewuniu co to za żółty krzew taki piękny,i powiedz mi co zrobisz
z tymi natrętnymi kretami czy czymś to paskudztwo płoszysz
ja już też nie mam na nich siły a w drogę one Comciu nie wchodzą
bo podobno jeden kret rządzi na powierzchni około stu metrów

[Ewakora]

Stasiu ten żółty krzew to wiosenna suknia trzmieliny. Skoro jeden kret zajmuje 100 metrów , to i tak przy moich 4000 mam ich u siebie kilka
Comciu one się chyba nie biją, a szkoda
Jolu cebule sadziłam tak jak Ty-w donicach, ale nornice to sprytne bestie i widzę porobione norki w miejscu donic.
Lalciu witam u mnie Butelkowe straszaki przerabiałam,ale ogród wyglądał jak wysypisko śmieci i zrezygnowałam z tego.

Muszę kupić karbid,bo tego bardzo nie lubią ,ale teraz jest problem z pozyskaniem tego specyfiku, a przydało by mi się go parę kilo.
Zostawiam Wam tulipanka na dobranoc i uciekam,bo na 18 do pracy

[JolantaG]

Piękny tulipan ,a słonik bajeczny .Z czego on jest .
Miłej pracy życzę .

[JAKUCH]

Piękna fotka tulipanowa . Wygląda jakby słoniątko trzymało go w trabie . Dobrze Ewuniu ,że ja nie mam takich nieproszonych gości u siebie w ogrodzie . Czy cebulki sadziłaś w koszyczkach . Potrzebne są Ci kotki one na pewno wystraszą nornice i kreciki . Tak fajnie wygląda krecik w bajce takie niewiniątko . Czyli chyba wiosna bedzie szybciej, gdyż szkodniki już wychodzą z ukrycia

[JolantaG]

JADZIU ,kotki nie wiele zdziałają .Na pewno coś wyłapią ,ale nie wszystkie .Mam 5 kotków ,a nornic i kretów nie brakuje .

[krzysztofkhn]

Witajcie !
Miałem jamnika. Jak on urzędował na działce, to kretów nie było. Fakt, potrafił rozkopać ścieżkę kreta, przez pół godziny szczekać do jamy, tłumacząc im że to jego teren a nie ich.
Kilka upolował.
Krety się wyniosły z mojego sadu i najbliższych sąsiadów.
Jamniczka nie ma już 3 lata. Kretów na razie też.

Ewa, Ty chyba masz jamniczka. Ergo, odpowiednie szkolenie, poinformowanie go o nowych obowiązkach i temat z głowy.

[patkaza]

jak zadziała to daj znać Ewciu to i ja się dołącze i we troje z Krzyśkiem na czele poszczujemy je

[krzysztofkhn]

Było tak. Przyjechała Pani na działkę i się popłakała, jak zobaczyła co zrobiły krety z jej trawnikiem. Nie wiem jakim sposobem psies zrozumiał o co chodzi, ale od tego momentu zaczął polować na krety. Naprawdę je wyeksmitował.

[patkaza]

to się nazywa tresurka

[Ewakora]

Krzysiu mam jamniczkę,ale jej najlepiej wychodzi obrażanie się, a o łapaniu jakichkolwiek szkodników nie ma mowy

Patkazo gdyby szczucie coś dawało, to mój ogród tak by nie wyglądał

Jolu popieram,bo mam kota który nie ma zielonego pojęcia co to jest mysz ,ale przychodzą sąsiedzkie, lecz pogłowie kretów i nornic wzrasta Słonik to pamiątka i od ponad dziesięciu lat siedzi sobie na małym skalniaku. Nie wiem dokładnie z czego jest zrobiony,ale to na bank nie jest gips.

Jadziu cebule sadziłam w donicach w miejscu ,gdzie dotąd szkodniki nie docierały,ale płonne się okazały moje nadzieje,bo bardzo szybko je zwąchały.

Na dobranoc zostawiam kilka kwiatuchów

[FRAGOLA]

Ewuś identycznie wygląda mój wąż...dziś go odkryłam bo chciałam zobaczyc jak się roślinki mają i doznałam szoku
...cały wąż w olbrzymich kopcach krecich i tunelach nornic Nie wiem co teraz będzie z tymi roślinami czy one z pod tej sterty ziemi się wydostaną Usunąc się jej nie da bo jest zmarznięta...chyba że jak odtaje...
Tego potwora kreta miałam przez cały poprzedni rok pod gruszką wokół której jest wąż...kopał takie kopce po kolana...nie przesadzam...po kolana...wyniosłam 12 wiader ziemi...a karbitu to nie wiem ile mu tam nasypałam i nic...nie pomogło,jak rył tak rył...jeszcze się z takim potworem nie spotkałam.Stwierdziłam że jak on tyle tej ziemi wyrył spod tej gruszki to ona chyba już w powietrzu wisi Tak że karbit nie działa...bynajmniej na mojego gada Dziewczyny mówią że skuteczna jest porządnie odstana(śmierdząca...bardzo śmierdząca)woda ze śledzi,a nawet kawałki zepsutego śledzia zakopane w wylocie kretowiska...nie próbowałam i żałuję...ale jak tylko mróz ziemię puści to zaraz zabieram się za ten eksperyment ;:5

[krzysztofkhn]

Ewa !
Kup 2 - 4 solone śledzie.Wsuń je do GŁÓWNYCH wlotów korytarzy. Nakryj to starym talerzykiem, lub czymś podobnym i dobrze przysyp ziemia. Cala sztuka ze śledziami polega na tym, żeby ich zapach rozchodził się po korytarzach, a nie uciekał na zewnątrz.
Tyle wiem.