Witam wszystkich serdecznie. Wreszcie byłam wczoraj i dzisiaj na działce. Śniegu nie ma, a we Wrocławiu pogoda iście wiosenna +14o. Wczoraj wpadłam tylko na chwilę aby poszukać śladów wiosny, później pomagałam Mariolci pomierzyć jej działkę. Mało mam jeszcze śladów i nosków wychodzących, ale wcale mnie to nie martwi, gdyż jeszcze zima na pewno da nam popalić. W dodatku wszystkie cebulowe sadziłam późno, część nawet w listopadzie, więc wcale mnie to nie dziwi, że jeszcze ich nie widać. Wygląda, że większość roślin przezimowała ładnie, oby tylko zapowiadana zima już w tym tygodniu nie porobiła większych szkód, gdyż na większe opady śniegu raczej się nie zanosi w najbliższym czasie. Wreszcie na tej działce nie widzę śladów żerowania nornic, ale mając w okolicy już trzy koty nie powinno ich być, gdyż koty wypasione, okrąglutkie.
Nawet maluch, który jesienią pokazywał się chory, obs...tegowany gania. Wczoraj i dzisiaj kotki dostały trochę papu, ale zbytnio głodne nie są, gdyż w misce nawet została nie dojedzona karma.
Dzisiaj trochę udało mi się porobić porządków, wycięłam winogrona, a przy najbliższej okazji muszę je wykopać, gdyż są zdziczałe. Może z czasem posadzę nowe odmiany, ale to się jeszcze okaże jak uda mi się uporządkować miejsce na którym mają być warzywka. W tej chwili leżą tam pniaki z wykarczowanych drzew i to jest w najbliższym czasie najpilniejsza dla mnie praca.
I kilka wczorajszych zdjęć

przebiśniegi, ale to znalezisko na nie zagospodarowanej jeszcze rabatce, natomiast sadzonych jesienią jeszcze nie widać

zawiązki pączków przylaszczek

przesadzone ciemierniki żyją ale czy zakwitną w tym roku

boję się, że jednak nie

mahonia ma pączki

wilczomlecz migdałolistny już ruszył - czy nie za wcześnie

piwonie też mają kiełki na wierzchu, oby zakwitły

ostnica ma zielone źdźbła, więc chyba przezimowała

żurawki rozpłaszczone jak naleśniczki, ale nie jest źle

gorzej, że niektóre różyczki za bardzo się spieszą
muszę jutro jeszcze je wyżej podsypać, gdyż liczę, że pogoda jeszcze na to pozwoli.
Jednak tej pracy na działce najbardziej mi brakowało. Od razu człowiek inaczej się czuje.
