Dalu u nas też na spotkaniach coraz mniej gór a coraz więcej na stole i w lodówce ale humory dopisują chociaż czasami w głowie zabrzmią słowa A.Osieckiej
"..Pijmy wino za kolegów,
którym szczęścia w życiu brak.
Za tych, którym zawsze idzie nie tak ;
kobiety nie te i zimy zbyt złe.
My, co mamy ciepłą strawę i kąt,
opinię jak łza - przepustkę na ląd.
Pijmy wino za kolegów,
co się niby iskry tlą,
których jakiś Bóg przeznaczył na złom.
Pociągi nie te, pogody zbyt złe.
My, co mamy mocne zdrowie jak skaut.
Nie czeka nas głód, nie grozi nam aut.
Pijmy wino za kolegów, których wciąż omija raut.
...
Pijmy wino za kolegów do dna,
bo oni - to my, a my - to już mgła.
niech już przyjdzie wiosna bo jakieś sentymenty wypisuję
