anoli pisze:Zielistka, ta najzwyklejsza trawka (jak się dokładnie nazywa?), marzy mi się ta biało-zielona - ale najpierw się muszę nauczyć postępować z tą. Chyba ją przelewam, żółkną jej końcówki liści, a czasem całe listki, przyrasta dość wolno.
Nazwa - Chlorophytum
I dwie dracenki lucky-bambo, jedna w ziemi, druga w wodzie, obie przyjechały od babci z pożółkłymi końcówkami liści:
Stały w jakimś zacienionym miejscu bez zraszania ale i tak są ładne, poprawimy je
Moje nieszczęsne epipremnum, nie jest z nim dobrze, został mu z wielkich liści tylo jeden,poza tym malutkie,podsychające. Raz go podsuszyłam, ale potem podlewałam jak trzeba. No i miało troche za ciasno w doniczce, tzn na tyle, że ją zrzuciło. Od tego czasu marnieje. Było takie - lewa strona to ono - prawa cissus rombolistny, z którego nic mi nie zostało - może ktoś ma sadzonkę?
A tyle z niego zostało:
A bo ja jak zmęczona to od razu przytulam się do poduszki tymczasowo dracenki trafiły na półeczkę, przestawię jak poddasz pomysł gdzie. A uczę się uczę, ale niestety nie dość szybko, żeby nie wykończyć zroślichy.
Jutro będziemy działać z wszystkimi roślinami Twoimi dzisiaj już padam idę nynać. Niestety cissusa nie mam ale na forum na pewno ktoś ma, zamieść prośbę o szczepkę w dziale oferty to ktoś Ci z pewnością wiosna przyśle.
anoli pisze:A bo ja jak zmęczona to od razu przytulam się do poduszki tymczasowo dracenki trafiły na półeczkę, przestawię jak poddasz pomysł gdzie. A uczę się uczę, ale niestety nie dość szybko, żeby nie wykończyć zroślichy.
anoli pisze:Fikus sprężysty - sadzonka z początku sierpnie i jego roślina mateczna na niewyraźnych zdjęciach Duży fikus przyrasta około listek na tydzień.
Brak cięcia formułującego i zabiegów rozkrzewiających doprowadza do takiego wydziczenia rośliny.
A tą bidotę mój M przytargał dziś nie wiem skąd. Wiem z jego opisu, że była przypieczona od kaloryfera. Widzę też rany od szpagatu, którym była zbyt mocno przywiązana do kijka, odwiazałam. Oczywiście nie wiem co z nią dalej zrobić, a pomóc muszę, bo M się w niej "zakochał". Głównie dlatego, że duża. Ziemia w doniczce cała przerośnięta korzeniami. - wygląda na monsterę:)
anoli pisze:A tą biedotę mój M przytargał dziś nie wiem skąd. Wiem z jego opisu, że była przypieczona od kaloryfera. Widzę też rany od szpagatu, którym była zbyt mocno przywiązana do kijka, odwiązałam. Oczywiście nie wiem co z nią dalej zrobić, a pomóc muszę, bo M się w niej "zakochał". Głównie dlatego, że duża. Ziemia w doniczce cała przerośnięta korzeniami. - wygląda na monsterę:)
Ale nam się fikus w obecnym kształcie podoba:P Przytargaliśmy go we wrześniu od ciotki, bo już go nie chciała, ścieliśmy tylko wierchołek i ukorzeniliśmy, ma sporo wypustek na wiosnę może się troszkę zagęści.
anoli pisze:Ale nam się fikus w obecnym kształcie podoba:P Przytargaliśmy go we wrześniu od ciotki, bo już go nie chciała, ścięliśmy tylko wierzchołek i ukorzeniliśmy, ma sporo wypustek na wiosnę może się troszkę zagęści.
Poczekam za fotkami lepszej jakości jak Ci pisałem nie wiesz jakie cuda można z takiego fikusa zrobić.
Jak kupiłam miało o gałązkę więcej ale woda się z doniczki lała. Teraz wypuszcza takie małe. Podpisane było jako Zamia - i niby donicza od Tomaszewskiego, ale jednak z marketu. Może to jednak zamiokulkas?