Anitko, ja podziwiam nie tylko ogródek, ale i Ciebie
Danusiu, masz rację, że drenaż jest doskonały, ale jak szybko z niego uciekają wszystkie składniki. Trzeba dużo się natrudzić, żeby dać jeść roślinkom.
Aguś, ja doskonale wiem, jak to mogło wyglądać. U mnie mimo, że my sami kopaliśmy, nie udało się zatrzymać na wierzchu tej dobrej ziemi. Gdzieś zniknęła. Latem będę musiała sporo ziemi kuopić i poprzesadzać hosty i żurawki, bo jesienią potraktowałam je po macoszemu.
Nelu, Isago nie chorował. Dzięki Tobie wiem, że zaraz po kwitnieniu muszę go przyciąć, bo w tym roku zrobiłam to za późno i drugi raz nie zdążył zakwitnąć. Myślę, że w glinie szybciej się wszystko przyjmuje. Dłużej trzyma wodę, nie uciekaja składniki pokarmowe. Chyba najgorsze4 jest to kopanie. Ja raz dwa pół trawnika przekopię. U Was trwałoby to dużo dłużej.
A to mój ostatni kwitnący w tym roku clematis; Westerplatte
Kupiłam w tym roku jeszcze clematis Duchessof Albany, Purpurea Plena Elegans, Bieszczady i Moniuszko.
I mam zamiar jeszcze cos dokupić. Tylko gdzie sadzić?