Mam prawie identycznego psa. Najbardziej dawał w kość, zanim skończył rok, potem już mądrzał

Wydaje mi się, że trzylatek to już dojrzały zwierz, nie ma na co za bardzo czekać, chyba, że na zniedołężnienie. Zrobiłam tak jak Grzegorz, po prostu pies ma duże podwórze do wybiegania, sam ogród jest ogrodzony. Czasem go wpuszczam ale wtedy kontroluję sytuację- nie wariuje już tak jak kiedyś.
Ale każdego dnia, bez względu na pogodę, zalicza długi spacer, jest wybiegany i
zrealizowany poznawczo. Oboje na tym korzystamy
