Raport UOKiK o tym co jemy
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2021
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Raport UOKiK o tym co jemy
Karolinko !
Ja zdecydowanie bardziej bał bym się chemii i nawozów źle stosowanych. Chodzi o przede wszystkim przenawożenie. Ponoć jest to stosowane w intensywnej produkcji, niż ruchliwej drogi.
A ja myślałem, że tylko ja jestem zboczony i w warzywniaku wszystko wącham i kupuje na nosa. Miło mi, że obje mamy to zboczenie.
Ja zdecydowanie bardziej bał bym się chemii i nawozów źle stosowanych. Chodzi o przede wszystkim przenawożenie. Ponoć jest to stosowane w intensywnej produkcji, niż ruchliwej drogi.
A ja myślałem, że tylko ja jestem zboczony i w warzywniaku wszystko wącham i kupuje na nosa. Miło mi, że obje mamy to zboczenie.
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
- Karolina__
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3039
- Od: 22 lip 2009, o 19:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Raport UOKiK o tym co jemy
Wiesz Krzysztof, najgorsze jest to, że wszystkiego nie wywąchamy, przepraszam za przykład ale takie mnie naszło skojarzenie, że np szczury nie wyczuwają trucizny a przecież zwierzęta mają dużo lepszy węch i silny instynkt.
A tak poza tym, moja znajoma jak kupuje mięso, to daje najpierw kawałek kotu. Jak kot nie ruszy, to znaczy, że jest z nim coś nie tak
A tak poza tym, moja znajoma jak kupuje mięso, to daje najpierw kawałek kotu. Jak kot nie ruszy, to znaczy, że jest z nim coś nie tak

- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Raport UOKiK o tym co jemy
Niech was nie zmylą warzywka i jarzynki z miejscowych hodowli na targowisku.
Znam z lat szkolnych ogrodnika, który do dzisiaj używa chemii jak wody do podlewania.
Wszystko co wyprodukuje wygląda dobrze, ale zjeść bym tego w życiu nie zjadła.
Raz go zapytałam dlaczego prawie każdego dnia opryskuje ogórki, przecież to nie jest konieczne.
Odpowiedział, że bez tej chemii nic już mu na polu nie chce rosnąć i tylko jak podlewa z dodatkiem chemii, to wtedy coś urośnie.
Jak zatem wygląda skład chemiczny ziemi na której ten ogrodnik produkuje swoje warzywa - wolę nie wiedzieć.
Oto i odpowiedż dlaczego nie można ukisić kupionych ogórków, bo na czwarty dzień gniją.
A co do zapachu chemii, to macie rację, niektóre warzywa tak nią zajeżdżają, że trudno wręcz nie zauważyć.
Znam z lat szkolnych ogrodnika, który do dzisiaj używa chemii jak wody do podlewania.
Wszystko co wyprodukuje wygląda dobrze, ale zjeść bym tego w życiu nie zjadła.
Raz go zapytałam dlaczego prawie każdego dnia opryskuje ogórki, przecież to nie jest konieczne.
Odpowiedział, że bez tej chemii nic już mu na polu nie chce rosnąć i tylko jak podlewa z dodatkiem chemii, to wtedy coś urośnie.
Jak zatem wygląda skład chemiczny ziemi na której ten ogrodnik produkuje swoje warzywa - wolę nie wiedzieć.

Oto i odpowiedż dlaczego nie można ukisić kupionych ogórków, bo na czwarty dzień gniją.
A co do zapachu chemii, to macie rację, niektóre warzywa tak nią zajeżdżają, że trudno wręcz nie zauważyć.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Raport UOKiK o tym co jemy
Zgadzam się z powyższym...
Łażę po plantacji nasiennej. Maślaków modrzewiowych aż żółto. Tablice ostrzegające o oprysku wielkie z każdej strony...
Kobieta ze wsi zbiera. No i rozmowa:
-Pani czytać umie?
-A umim, panie, umim...
-A te tablice pani czytała?
-No czytałam, panie, czytałam. Przecie ja to nie dla siebie zbiram, ino na rynek.
Ręce opadają...przecież nie zastrzelę...
Łażę po plantacji nasiennej. Maślaków modrzewiowych aż żółto. Tablice ostrzegające o oprysku wielkie z każdej strony...
Kobieta ze wsi zbiera. No i rozmowa:
-Pani czytać umie?
-A umim, panie, umim...
-A te tablice pani czytała?
-No czytałam, panie, czytałam. Przecie ja to nie dla siebie zbiram, ino na rynek.
Ręce opadają...przecież nie zastrzelę...
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6509
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: Raport UOKiK o tym co jemy
Już kiedyś pisałam gdzieś, że mój pies nie dotyka nawet końcem nosa owoców i warzyw ze sklepu, a prosto z drzewa to i owszem, chętnie 
Niestety, mięsko mu "wchodzi", w dowolnych ilościach, aż do rozpęku
Każde
Tu już wybredny nie jest i zapachy środków konserwujących mu nie przeszkadzają...

Niestety, mięsko mu "wchodzi", w dowolnych ilościach, aż do rozpęku


"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Re: Raport UOKiK o tym co jemy
Gdybym chciał jeść to co moje gadziny... to bym z głodu zdechł.
Surowe mięsko owszem... choć niektóre niechętnie. Kiełbasiny czy wedzonki żadne nie ruszy!!!!
Surowe mięsko owszem... choć niektóre niechętnie. Kiełbasiny czy wedzonki żadne nie ruszy!!!!
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Raport UOKiK o tym co jemy
U mnie ani koty, ani pies nie chcą wędlin pod żadną postacią.
Nawet szynka leży tak długo aż sama na nowo zacznie chodzić.
A już pasztety wszelkiej maści omijają szerokim łukiem.
Mięso i owszem, ale też nie każde.
Wołowina jak już nic innego nie ma do zjedzenia za to ryby w każdej postaci, nawet z puszki.
Nawet szynka leży tak długo aż sama na nowo zacznie chodzić.
A już pasztety wszelkiej maści omijają szerokim łukiem.
Mięso i owszem, ale też nie każde.
Wołowina jak już nic innego nie ma do zjedzenia za to ryby w każdej postaci, nawet z puszki.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Raport UOKiK o tym co jemy
No tak...
A już myślałem że moim z dobrobytu sie w d... poprzewracało.
Rzuciłem suce zalegającej pod stołem plasterek kiełbasy... obsuszanej... nie taniej
Owszem, wstała, popatrzyła na mnie wzrokiem obrażonym i wyniosła sie do pokoju.
Kot nawet nie przerwał toalety...
Podniosłem... upokorzony.
A już myślałem że moim z dobrobytu sie w d... poprzewracało.
Rzuciłem suce zalegającej pod stołem plasterek kiełbasy... obsuszanej... nie taniej

Owszem, wstała, popatrzyła na mnie wzrokiem obrażonym i wyniosła sie do pokoju.
Kot nawet nie przerwał toalety...
Podniosłem... upokorzony.
-
- ---
- Posty: 1818
- Od: 5 sty 2009, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Raport UOKiK o tym co jemy



dajcie mojej


Re: Raport UOKiK o tym co jemy
Biedny pies...
Czekolada, ciasto,czipsy
Czekolada, ciasto,czipsy

-
- ---
- Posty: 1818
- Od: 5 sty 2009, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Raport UOKiK o tym co jemy
Mirek jaki biedny
jak nie dasz to się albo obrazi albo łasi się dotąd aż dostanie.

Re: Raport UOKiK o tym co jemy
Trujesz go czekoladą... ale robimy off i zaraz nas pogonią. 

-
- ---
- Posty: 1818
- Od: 5 sty 2009, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Raport UOKiK o tym co jemy
Mirek a co ja poradzę pies też człowiek
ludzie też się trują chociażby jutro w Sylwestra
i żyje się dalej.


- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2021
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Raport UOKiK o tym co jemy
Mój psiak zjadał wszystkie wędliny, ale nie był nauczony jeść surowego mięsa. Czekoladę uwielbiał.
No cóż on był stworem swoich czasów.
No cóż on był stworem swoich czasów.
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
-
- ---
- Posty: 1818
- Od: 5 sty 2009, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Raport UOKiK o tym co jemy
No i coca colę.....
był kiedyś taki psiak.A czekoladę to cwaniak potrafił wyniuchać i zjesć że ja jej szukałem,ale nie było już czego.Do dziś tajemnicą jest historia jednej tabliczki.....co nawet jej nie spróbowałem 

