I jeszcze co słychać u zielonych

pamiętacie skrzaty to te dwa maluchy z wełnowcami ,już niema po nich śladu, oczywiście po wełnowcach

Skrzaty mają się dobrze, już wiem że obydwa .Większy wypuszcza już drugi listek ,a mniejszy dopiero teraz pierwszy ale sprawił mi nim tyle radochy, bo to znaczy że warto było je ratować.

reanimowany Aniołek już bez namiotu (wilgotnościonowego

) trzyma fason, listki sztywne ,młody urósł o ten jasny kolor

to jego warkocze a korzeni nadziemnych ,ładne ,szkoda tylko że nie chce wypuścić tych na których mi bardzo zależy, czyli tych do podłożowych

czy widzicie to co ja dzisiaj zobaczyłam

.To Gracjan ,sprawił mi taką niespodzianką

.Mam małego Gracjanka
