Chciałam wrzucić tego kwitnącego w większej formie, ale nie "przelazł" przez fotosik, nie wiem dlaczego

, specjalnie zmniejszyłam mu ilość KB.
I jeszcze jeden grubosz, c. tenelli, który nie chciał u mnie kwitnąć, więc podarowałam go Xipe , u którego w szklarni małpa zakwitła!
Za to kalanhoe kwitną bez problemu:
poza K. beharensis, które jeszcze nie kwitło, bo jest jeszcze młode, ale nie wiem czy dożyje dorosłego wieku, bo zaczęło marnieć w tym roku:
Pachyphytum zakwitło mi dwa razy: dwa lata temu i teraz. Nie wiem tylko, dlaczego kwitnie jesienią, wg książek powinno wiosną. Kwiatki sa urocze, ale malutkie.
Mam też prawdopodobnie pachywerię, czyli krzyżówkę pachyphytum z eszewerią, jeszcze nie kwitła i rośnie dość wolno:
