Zimowanie roślin - zasady
No właśnie, zależy w jakiej części kraju.
Z kordylinami można próbować, ale zielona wytrzymuje do - 8°C / - 10°C, potem zaczynają się problemy.
Czerwona jest jeszcze mniej wytrzymała.
Sam bym chętnie spróbował zieloną, ale jakoś nie mogę na nią trafić.
Czerwone rosną u mnie w donicach.
Zawsze można zabezpieczyć pień i koronę liści.
Problemem jest woda opadowa, która powoduje gnicie stożków wzrostu.
Wtedy mamy czarną, błotnistą dziurę pośrodku.
Na szczęście, w przeciwieństwie do palm, kordyliny mogą wypuszczać kolejne nowe pędy.
Z kordylinami można próbować, ale zielona wytrzymuje do - 8°C / - 10°C, potem zaczynają się problemy.
Czerwona jest jeszcze mniej wytrzymała.
Sam bym chętnie spróbował zieloną, ale jakoś nie mogę na nią trafić.
Czerwone rosną u mnie w donicach.
Zawsze można zabezpieczyć pień i koronę liści.
Problemem jest woda opadowa, która powoduje gnicie stożków wzrostu.
Wtedy mamy czarną, błotnistą dziurę pośrodku.
Na szczęście, w przeciwieństwie do palm, kordyliny mogą wypuszczać kolejne nowe pędy.
- Jankiel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 244
- Od: 2 cze 2010, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Żerżeń (centralne Mazowsze)
Re: Jak przechować rośliny
przed początkiem zimy nie zdążyłem posadzić na docelowe miejsce młodego klonu wysokości 1.5m. W dużej donicy jest od roku. Zastanawiam się jak go przechować bo nadchodzą silne mrozy. Mam ciemny garaż, w którym jest 6-8 stopni, niezależnie od temperatury na zewnątrz. Czy to nie za ciepło? Będę wdzięczny za wasze opinie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Jak przechować rośliny
Witaj JANKIELU, z pewnością będzie się tam dobrze czuł przez całą zimę.
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5152
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Re: Jak przechować rośliny
Klonik w takiej temperaturze pewnie zrzuci stare liście i będzie wypuszczał nowe. Więc wiosną musisz go zahartować, inaczej delikatne pąki mu zwiędną po wystawieniu na wiatr i słońce. Przerabiałem to ze swoim palmowym, z tą różnicą, że mój w piwnicy miał światło. A w tym roku został w donicy na zewnątrz, ciekawe, czy przyjdzie mi się z nim pożegnać?
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz