Róże Oliwki - cz. III

Zablokowany
dosia
1000p
1000p
Posty: 1024
Od: 1 lut 2009, o 16:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Róże Oliwki - cz. III

Post »

:wit Dzięki Oliwko , jak mi się uda to je obfocę i pokażę. ;:196
Pozdrawiam Anula
pod naszym niebem
Awatar użytkownika
oliwka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5839
Od: 24 mar 2008, o 13:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj. śląskie

Re: Róże Oliwki - cz. III

Post »

Witam serdecznie :D

Aniu, a mnie chyba tak do końca nie, choć akurat Albertine bardzo :lol:

Izo, okryłam ją jak mogłam. wiedziałam przed sadzeniem, że nie jest odporna, więc liczyłam się z takimi cyrkami :roll:
Co wrażliwsze są dodatkowo przywalone kupą śniegu. Też mam nadzieję, że nie zmarzną...

Sev, na pewno Alberic nie ma takiej odporności. Jest właśnie jedną z tych przywalonych u mnie :wink: Pędy były na tyle giętkie, że je po prostu położyłam na ziemi, potem zabezpieczyłam. Liczę, że się uda.

Gosiu,m wcześniej nie słyszałam, ale sprawdziłam w brytyjskiej encyklopedii i jest. To mieszaniec herbatni, bardzo stary, występujący jeszcze w formie pnącej. Chcesz jeszcze jakieś dodatkowe info? (nie czytałam całego opisu bo długi, zdjęcie też tam jest).

Beato, cóż, jak masz zaciszne miejsce, to może można próbować, albo nastawić się na częściowe okrywanie pędów, bo wszystkich nie da rady, jak się rozrośnie.

Anulko, życzę powodzenia :D Mnie się w ubiegłym sezonoe udało chyba ukorzenić z 6 odmian, więc Tobie też się powiedzie :wink:
Pozdrawiam Walentyna
aktualny
spis treści
Awatar użytkownika
oliwka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5839
Od: 24 mar 2008, o 13:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj. śląskie

Re: Róże Oliwki - cz. III

Post »

No i w końcu tyle razy wspominany Alberic Barbier.
Niestety, nie mogę znaleźć tegorocznych zdjęć, więc mam z zeszłego lata i to tylko 2.
Posadziłam go obok czerwonolistnego perukowca, zakładając, że razem będzie im do twarzy :wink:
Problem polega na tym, że nie wiadomo kiedy i czy kiedykolwiek w ogóle, zacznie wspinać się na tego perukowca ;:223
Faktem jednak jest, że te białe kwiatuszki z cytrynowym środkiem, są urocze.

Obrazek

Obrazek
Pozdrawiam Walentyna
aktualny
spis treści
Awatar użytkownika
Deirde
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7332
Od: 18 cze 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Róże Oliwki - cz. III

Post »

Oliwko - proszę o linka, chciałabym poczytać by nie było wpadki. Muszę wybrać dwie historyczne, a są dość ciekawe, niestety posiłkuje się tylko Helpem.
Awatar użytkownika
Elizabetka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 8473
Od: 4 lip 2006, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Róże Oliwki - cz. III

Post »

oliwka pisze: A teraz wichuriany, zacznę od Francois Journaville.
Ależ piękna ta wichurka ;:138
Walentynko chciałam napisać, że nie spotkałam się jeszcze z tą nazwą "wichuriana" ale znalazłam na HMF opis do FJ i już wiem, że jest taka grupa róż.
Ile jeszcze niespodzianek mnie czeka :D i to takich pięknych.... choćby z samej nazwy. :wink:
No to brakują mi jak na razie przedstawicielki z grupy renesansowych i wichuriany. ;:224
sev
200p
200p
Posty: 492
Od: 6 maja 2009, o 12:07
Lokalizacja: Roztocze

Re: Róże Oliwki - cz. III

Post »

Ja zrobiłem to samo ze swoim i z Glaire de Dijon :wink: Kilka róż okryłem pianką (pod panele podłogowe) a reszta puszczona w samopas - mam nadzieję ze nie będę musiał na wiosnę przyciąć ich do wysokości 5 cm
Awatar użytkownika
oliwka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5839
Od: 24 mar 2008, o 13:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj. śląskie

Re: Róże Oliwki - cz. III

Post »

Elu :D :D :D
Albertine i Alberic sa w R. wiec bez trudu można je zdobyć :D Jak Ci nie wadzi problem z mrozoodpornościa, to sadź, bo są generalnie śliczne. To Francuzki sprzed prawie wieku, może dlatego nie do końca na nasze zimy?

Gosiu, nie ma linka, bo znalazłam opis w mojej książce-encyklopedii.
Ale postaram się jakoś przetłumaczyć :wink:
"Jedna z pierwszych róż wielkokwiatowych, nadal uprawiana, jest lubiana za piękne kwiaty, powtarzanie kwitnienia i wigor.
Wielkie kwiaty są jasnoróżowe, bardzo pełne (...). W głębi płatków kolor jest intensywniejszy, w cieplejszych warunkach kwitnienie jest lepsze, kwiaty mogą być zniszczone przez deszcz.
Pachną, ale niezbyt silnie. Wzrost przeciętny.
Liscie podobne do mahonii.
W historycznych ogrodach ta róża może być dobrym przykładem na sukces wczesnych wielkokwiatowych róż, które są łatwe w uprawie i kwitną latem a potem jesienią z kilkoma kwiatami między tymi
2 terminami.
Nazwana na cześć pewnego londyńczyka, który był rosarianinem -amatorem.
Climbing Captain Christy (France 1881) jest taka sama jak rodzic, również powtarza kwitnienie. w formie pnącej ułożenie płatków jest bardziej interesujące. Roślina rosnie silnie.
Powinna być w słonecznym miejscu."
Tyle Botanica's Roses. Pewnych rzeczy nie umiałam przetłumaczyć, więc ominęłam.
Na zdjęcie podobna tak jakby do Souvenire de Malmaison? :roll:
Pozdrawiam Walentyna
aktualny
spis treści
gloriadei
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5636
Od: 25 sty 2009, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Kontakt:

Re: Róże Oliwki - cz. III

Post »

Tak sobie czytam o przemarzaniu róż i rodzi się pytanie jak przezimowałyby gdyby pędy położyć na ziemi (u wiotkich kazów) i obsypać ziemią, tak jak robi się z winoroślą. Wiele odmian winorośli wytrzymuje tylko do -18 a pod kopczykami ziemi dobrze zimują. Nawet na wschodzie kraju. :)
Albertine i Alberic wyjątkowo urocze. Warto się potrudzić aby je utrzymać w ogrodzie :D
Awatar użytkownika
Deirde
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7332
Od: 18 cze 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Róże Oliwki - cz. III

Post »

Oliwko - tak - kolor jest taki sam jak Souvenir - to mój ulubiony kolor róż. Z tego co widziałam na zdjęciu jest on półpełny. Dzięki za pomoc, zobaczymy jak będzie wyglądał w czerwcu w moim ogrodzie.
Awatar użytkownika
100krotka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5427
Od: 2 gru 2008, o 20:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))

Re: Róże Oliwki - cz. III

Post »

gloriadei pisze:Tak sobie czytam o przemarzaniu róż i rodzi się pytanie jak przezimowałyby gdyby pędy położyć na ziemi
A jakby tak długie pędy zawinąć w te słynne ;-) rurki piankowe, które się zakłada na pnie szczepionych rózyczek?
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Awatar użytkownika
oliwka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5839
Od: 24 mar 2008, o 13:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj. śląskie

Re: Róże Oliwki - cz. III

Post »

Sev, Ewo, zobaczymy, co będzie z Barbierem na wiosnę, wtedy się okaże, czy to zdaje egzamin.
Jego pędy dałam właśnie na ziemię, na to kompost, potem liście i jeszcze śnieg.
Gloire ma tylko śnieg, a Albertine opatulona włókniną i kopiec śniegu :wink:

Gosiu, nie ma sprawy :D , no to czekamy na zdjęcia.

100krotko, to by było dobre, tyle że pędy musiałyby być chyba bez bocznych rozgałęzień.
Tak mi się wydaje.
Taka Albertine wypuściła tak bujne i rozgałęzione te pędy w ciągu sezonu, że z nią by mi ten numer nie wyszedł :)
Pozdrawiam Walentyna
aktualny
spis treści
Awatar użytkownika
Alionuszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5765
Od: 16 cze 2009, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska

Re: Róże Oliwki - cz. III

Post »

Oliwko z Alberic Barbier mam też problem z przemarzaniem ,chociaż właściwie to dopiero druga jego zima u mnie...szkoda ,że nie zrobiłam tak jak Ty ,przykrywając kopczykiem całe pędy,chociaż bardziej bym się skłaniała,(ze względu na brak miejsca )na osłonięcie gałązkami iglastymi ,jak radził Jarko u Ani...Ja niestety długie pędy wyrośnięte po drastycznym obcięciu wiosną przywiązałam do pergoli także są na wygwizdowie. :roll: Stwierdziłam ,że pędy miały się bardzo dobrze zimą ,gorzej było na przedwiośniu,wtedy podmarzły,będę ją okrywać właśnie wtedy flizeliną, aby przynajmniej osłonić przed zimnymi wiatrami a i przed coraz mocniejszym słońcem...
Może to coś da,chyba ,że kolejny sezon nie uraczy mnie kwiatami... :? Wtedy będę ganiać do Ciebie,bo po takim zabezpieczeniu nie ma szans aby przemarzła... :uszy
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Awatar użytkownika
oliwka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5839
Od: 24 mar 2008, o 13:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj. śląskie

Re: Róże Oliwki - cz. III

Post »

Nelu, nie mam skąd wziąć tylu gałązek iglastych,lasy daleko, a zresztą byłoby mi szkoda ciąć :cry:
Mam nadzieję, że Alberic przeżyje, skoro jesteś kolejna osobą, u której zmarzł, to zdecydowanie jego mrozoodporność jest kiepskawa i niższa niż to podają niektóre źródła.

To może chwila odpoczynku od starych róż i teraz jakieś nowe :wink:
Doliczyłam się u siebie kilkunastu austinek, z czego parę z sadzonek i 1 nabytek jesienny.
A Shopired Ladd- sadzona rok temu, więc jeszcze nieduża:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Pozdrawiam Walentyna
aktualny
spis treści
gloriadei
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5636
Od: 25 sty 2009, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Kontakt:

Re: Róże Oliwki - cz. III

Post »

Od roku mam Shropshire Lad na liście i jeśli wytrzyma mrozy widziałabym ją jako pnącą, podobnie do Grahama.
Oliwko, jaka duża urosła przez rok? Nie osypuje się za szybko?
Awatar użytkownika
oliwka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5839
Od: 24 mar 2008, o 13:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj. śląskie

Re: Róże Oliwki - cz. III

Post »

Wypuściła pędy gdzieś na metr długie, ale tylko 2.
W sumie jak na tak młodą, to nieźle.
Niestety, nie pamiętam, jak szybko przekwita :oops:
Pozdrawiam Walentyna
aktualny
spis treści
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”