A swoją drogą to czy Bobik jeszcze nie zabrał się za krecika? Psy uwielbiają takie harce z kretami, tyle tylko że potem trzeba dobrze wyrównywać ziemię

Izuniu - ja kiedyś kupowałam taki proszek w chemicznym, ale zamiast mrówek padały mi rośliny i od tego czasu już nie stosuję żadnej chemii a właśnie tylko ten sposób z doniczkami. I to jedyny jaki u mnie zdał egzamin. Wprawdzie nie w 100 procentach ale na 70 do 80 na pewno. A to już jest coś.
Guciu - mrówki uwielbiają chodzić nie tylko po drzewach a szczególnie po różach. Jak zauważyłam a potem przeczytałam i okazało się prawdą, to mrówki same roznoszą mszyce a potem je"doją" wyciskając z ich odwłoków słodką lepką ciecz, którą się odżywiają. I dlatego zawsze tam gdzie jest dużo mszyc są też duże gniazda mrówek / oczywiście pod ziemią /. Mrówki jedynie wyłażą na powierzchnię ziemi kiedy długo pada deszcz i zaczyna je topić albo kiedy się roją co trwa przeważnie jeden, dwa dni. Wtedy z mrowiska wylatują skrzydlate mrówki i odlatują na gody, po których samce giną a nowe zapłodnione królowe zakładają nowe gniazda.
W imieniu Ani przekazałam głaski - zostały łaskawie przyjęte.

