Swego czasu, daaawno temu, namiętnie słuchałam. Mam nawet gdzieś w czeluściach domu czarne krążki tej grupy, zdobyte z olbrzymim trudemkarpek pisze:A co sądzicie o Kraftwerk.
 Z dzisiejszej perspektywy ich muzyka brzmi może nieco anachronicznie, ale to jest w końcu grupa z lat 70., więc nie można przykładać współczesnej miary do tego, co robili 40 lat temu. A ja do dziś lubię sobie czasem posłuchać ich niektórych kawałków.
 Z dzisiejszej perspektywy ich muzyka brzmi może nieco anachronicznie, ale to jest w końcu grupa z lat 70., więc nie można przykładać współczesnej miary do tego, co robili 40 lat temu. A ja do dziś lubię sobie czasem posłuchać ich niektórych kawałków.Najwspanialszą muzyką będzie dla mnie zawsze muzyka tzw. poważna (chociaż nie lubię tego określenia). W tym roku oczywiście wszędzie pełno Chopina, czasem aż do znudzenia
 Jego mazurki, polonezy, walce czy preludia, jak i wiele innych utworów, to po prostu majstersztyk. Ale nie tylko Chopin wielkim kompozytorem był. W zasadzie nie ma takiego okresu w historii muzyki, którego bym nie lubiła. I muzyka średniowieczna (Guillaume de Machaut, John Dunstable, właściwie z pogranicza średniowiecza i renesansu, czy Francesco Landini), renesansowa (Johannes Ockeghem, Jacob Obrecht, Josquin des Pres, Orlando di Lasso, Giovanni P. da Palestrina i wielu innych), barokowa (tutaj już bardziej znani ogółowi Antonio Vivaldi, Jan Sebastian Bach, Jerzy Fryderyk Haendel, Henry Purcel itd.), klasyczna (z wiedeńską trójką w roli głównej - Jozefem Haydnem, W.A. Mozartem i L. van Beethovenem), romantyczna (a tutaj cała plejada kompozytorów: Modest Musorgski, Mikołaj Rimski-Korsakow, Hector Berlioz, Niccolo Paganini, Edward Grieg, Johannes Brahms, Henryk Wieniawski i jeszcze z setka innych), muzyka XX w., zarówno ta przed-, między-, jak i powojenna (w tym Bela Bartok, Igor Strawiński, Witold Lutosławski, Anton Webern, George Crumb, Olivier Messiaen itd.) i oczywiście muzyka współczesna
 Jego mazurki, polonezy, walce czy preludia, jak i wiele innych utworów, to po prostu majstersztyk. Ale nie tylko Chopin wielkim kompozytorem był. W zasadzie nie ma takiego okresu w historii muzyki, którego bym nie lubiła. I muzyka średniowieczna (Guillaume de Machaut, John Dunstable, właściwie z pogranicza średniowiecza i renesansu, czy Francesco Landini), renesansowa (Johannes Ockeghem, Jacob Obrecht, Josquin des Pres, Orlando di Lasso, Giovanni P. da Palestrina i wielu innych), barokowa (tutaj już bardziej znani ogółowi Antonio Vivaldi, Jan Sebastian Bach, Jerzy Fryderyk Haendel, Henry Purcel itd.), klasyczna (z wiedeńską trójką w roli głównej - Jozefem Haydnem, W.A. Mozartem i L. van Beethovenem), romantyczna (a tutaj cała plejada kompozytorów: Modest Musorgski, Mikołaj Rimski-Korsakow, Hector Berlioz, Niccolo Paganini, Edward Grieg, Johannes Brahms, Henryk Wieniawski i jeszcze z setka innych), muzyka XX w., zarówno ta przed-, między-, jak i powojenna (w tym Bela Bartok, Igor Strawiński, Witold Lutosławski, Anton Webern, George Crumb, Olivier Messiaen itd.) i oczywiście muzyka współczesna  
 A dla równowagi: Metallica, Rammstein, Nirvana, Sting, Wolna Grupa Bukowina, jazz we wszelkich wydaniach, trochę dobrego rocka i bluesa i jest super!!




 
 


 .Tym bardziej ,że najpierw dorwałem mp3 , po jakimś tygodniu siadłem do kompa i poszukałem na you tube.
  .Tym bardziej ,że najpierw dorwałem mp3 , po jakimś tygodniu siadłem do kompa i poszukałem na you tube.
 ) i mają miliony fanów we wszystkich zakątkach Ziemi.
 ) i mają miliony fanów we wszystkich zakątkach Ziemi.
 moją ulubioną od lat wokalistką jest Sade.
  moją ulubioną od lat wokalistką jest Sade. 


 
 
		
