Oto moja kolekcja róż, a żeby był porządek to będzie alfabetycznie.
W związku z tym, że przeważająca większość z Was to różane specjalistki, od których sama czerpałam wiedzę i inspiracje, nie będę zamieszczała katalogowych opisów poszczególnych odmian. Będzie tylko komentarz dotyczący zdrowia, kwitnienia i "wrażenia artystycznego" w tym roku. Dokładne opisy wszystkich odmian można znaleźć na różanych stronach naszych forumowych specjalistek (
http://www.forum.rosa-net.pl i
http://www.rozarium.org )
No więc zaczynamy:
Aspirine-Rose (Tantau 1997) - rośnie w lekkim półcieniu, a pełne słońce ma zaledwie 2-3 godziny dziennie. Kwiaty bardzo subtelne, lekko różowiejące pod wpływem chłodniejszej pogody, całkowicie odporne na deszcz. W tym sezonie zupełnie zdrowa i zachwycająca. Mam tylko nadzieję, że w przyszłym roku jeszcze bardziej się zagęści.
Bad Birnbach (Kordes 1999) - bardzo obficie kwitnąca, niska (40-50cm) floribunda, obsypana już od końca maja całą masą różowołososiowych kwiatków. Z daleka wygląda jak kwietny dywan a kolor niesamowicie przyciąga wzrok. Generalnie zdrowa, jedynie w listopadzie musiałam oberwać kilkanaście listków. Jej zaletą jest również to, że kwitnie nieprzerwanie przez cały sezon. Nawet w końcówce listopada!
Bailando (Tantau 2008) - całkowity zachwyt! Piękny, delikatnie kremowany róż i płatki układające się w małe rozetki. Niesamowicie zdrowa i obficie kwitnąca (do 30 kwiatków na łodyżce) przez cały sezon. Podobnie jak Aspirynka, Bailando ma również bardzo ładne, błyszczące liście. Nie należy się przed tą różą bronić, jest zachwycająca.
