moje początki cz. 2

[elcia1974]

Renatko pomalutku wszystko ustawisz tak, jak trzeba. Jednego można Ci już pozazdrościc- dużych okien.
A ustawiony kwietnik z hojeczkami oczywiście nam pokażesz, prawda?

[nuta23]

niestety M dzisiaj nie da rady go przyciąć jutro wróci późno więc muszę poczekać. Ale jak tylko go ustawię to oczywiście pokażę.

[elcia1974]

Renatko nie ma pośpiechu. Ja to tylko tak przez ciekawośc.

[nuta23]

Ale ja bardzo niecierpliwa kobieta jestem i wszystko chcę na wczoraj tylko ja robię jak by miało być za tydzień

[elcia1974]

Też tak czasem mam.

[Anetta]

Zazdroszczę Ci tych dużych okien, będziesz mogła na ścianach sobie kwietniczki zrobić a przy tym więcej miejsca Ci się zrobi. Na wiosnę pewnie będziesz buszować za nowymi kwiatuszkami.
Ale pracy przy przeprowadzce i remontach już Ci nie zazdroszczę, jeszcze ząbkujący dzidziuś, o rajuśku, dobrze ze miałaś tyle ludzi do pomocy.

[sari]

Renatko widze że juz na swoim, kwiatuszki pięknie się prezentują na nowym miejscu

[arlet3]

A póki co to zbieram się do rozsadzenia fiołkowych maluszków do osobnych doniczek ale roboty tyle, że brakuje czasu i sił.

No podziwiam Cię przy takim młynie z przeprowadzką, synuś ząbkujący, a Ty jeszcze masz czas na forum Ale cieszymy się z tego, że z nami jesteś

[nuta23]

ArletkoTo forum jest jak choroba. ale nawet jak jestem zalogowana to nie znaczy że czytam bo synuś nie zawsze mi pozwala.

Wieczorem wstawię fotki kwietnika, jest troszkę łysy bo hojki na nim są jeszcze maleńkie ale chcę powoli kwiaty rozstawiać w docelowych miejscach aby wiedzieć ile dokładnie mam miejsca. Po za tym w nie których kwiatach zaszły zmiany i muszę powoli zacząć robić im fotki i się pochwalić np. coraz dłuższymi pędami kwiatowymi u storczyka który dodatkowo wypuszcza następną odnogę na starym pędzie. Ale to powoli więc musicie uzbroić się w cierpliwość.

[trzynastka]

Oj masz rację forum to choroba ..nieuleczalna

[nuta23]

Celinko ale jaka przyjemna.

[elcia1974]

A ja powiem nawet więcej- Forum to nałóg Ale ja nie zamierzam się z niego leczyc.

[nuta23]

A ktoś mówił, że zamierza? Zresztą to i tak była by sprawa przegrana bo nie ma jeszcze na tą chorobę lekarstwa.

[arlet3]

mój mąż też mówi, że to nałóg
Renatko to czekamy w takim razie na foteczki, ale nie obiecuję że cierpliwie

[nuta23]

Arletko wieczorkiem na pewno pokarzę bo teraz jestem z małym u rodziców i aparat został w domu.