Zabezpieczanie rododendronów i azali na zimę

Różaneczniki (rhododendrony), azalie, wrzosy i inne kwaśnolubne
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
zygmor
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 520
Od: 27 wrz 2005, o 21:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: z kniei
Kontakt:

Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę

Post »

Wrzosów nie trzeba przykrywać, teraz trochę śnieg je zabezpieczy.
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę

Post »

Chyba ma być dosyć mroźnie niebawem, namawiam na zasypanie śniegiem rododendronów jeśli jeszcze coś wystaje
Awatar użytkownika
ARABELLA
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6593
Od: 4 mar 2009, o 16:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kuj-pom(okolice Torunia)

Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę

Post »

Moniko u mnie zasypało wszystko więc nie muszę niczego zasypywać :D
Awatar użytkownika
zygmor
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 520
Od: 27 wrz 2005, o 21:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: z kniei
Kontakt:

Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę

Post »

Moim skromnym zdaniem to do zimy czyli do końca roku nie powinniśmy się przejmować z przykrywaniem krzewów wrażliwych. O tej porze roku rośliny dobrze są przygotowane do zimy, przykrywać powinniśmy w zimy bezśnieżne. Najlepiej użyć do tego np liści zgrabionych z działki, igliwie, trociny i dodatkowo białą włókninę, ale ona dopiero na przedwiośniu. Najtrudniejszym momentem dla wszystkich zimozielonych jest okres kiedy słoneczko zaczyna za dnia przygrzewać, a nocą trzyma mróz ziemia pod roślinami zmarznięta. Jedynym ratunkiem dla tych roślin jest ograniczenie skutków promieni słonecznych, bo one aktywizują nadziemną część rośliny do wegetacji i transpiracji natomiast zamarznięta ziemia uniemożliwia uzupełnienie traconej przez liście wilgoci. Brak zadbania o krzewy w tym okresie może doprowadzić do przepadania całych gałęzi, a przedłużający się stan może doprowadzić do przepadania całych krzewów. ale do przedwiośnia jeszcze troszkę...
Dobrym sposobem w tym okresie jest obfite częste podlewanie w celu rozmrożemiu gleby.

pozdrawiam, zygmor
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
Ciotka Agi
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 31
Od: 18 cze 2008, o 11:25

Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę

Post »

MirekL pisze:pamiątka wielodoniczki
Niestety już nie można kupić ani wrzosów, ani pelargonii ani chyba nic, co nie byłoby ukorzeniane w "wielodoniczkach" O ile w przypadku jednorocznych pelargonii to jeszcze nie taki problem, po sezonie zwykle idą na kompost, o tyle w przypadku wieloletnich uważam że nie jest to w porządku, a to dlatego, że zwykle korzeń główny rośliny, to znaczy ten pierwszy, jest zamotany w kształt tej wielodoniczki i nigdy nie wyjdzie poza granice nią wyznaczone /sprawdzone, niestety/. Roślina rozwija się o wiele słabiej i krócej żyje. Więc trzeba sprawdzać przy zakupie i nie kupować tych wynalazków, chyba, że chce się roślinkę na 1 sezon.
Swoją drogą to producent powinien informować, czy roślina jest z wielodoniczki. W przeciwnym wypadku trzeba korzenie rozrywać przy zakupie /?/. Ja już nauczona doświadczeniem, bolesnym bo kilkusetzłotowym, na pewno będę ostrożna.
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę

Post »

Chyba nie sprawdzisz do końca, zobaczysz zbitą bryłę korzeniową, ale tego "walca" to chyba niestety. Dla pocieszenia wrzośce o dziwo tego nie miały, a kupowałam w tym roku z różnych źródeł (w tym z all..), owszem, niektóre zbite korzenie miały, ale wiedziałam co mnie czeka bo kupiłam świadomie. Tak niestety jest z większością roślin. Aż muszę kupić jakiegoś ślicznego kwiaciarnianego wrzosa i zobaczyć o co chodzi
Ciotka Agi
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 31
Od: 18 cze 2008, o 11:25

Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę

Post »

Jak napisalam wyżej zbite, sfilcowane korzenie to jeden problem. Natomiast w środku tego filcu jest ten nieszczęsny korzeń z wielodoniczki. Aby do niego dotrzeć trzeba najpierw rozerwać te filce bardzo staranie, a w środku będzie "on". Te filce i tak trzeba rozrywać, bo żaden wrzos nie przeżyje z takim sfilcowanym czymś zamiast normalnych korzeni. Ale szansa na przeżycie też jest niewielka, jeśli nie wydobędziemy tego środkowego korzenia albo jeśli on nie zechce się wyprostować /prawdopodobnie nie zechce, ten korzeń już ma "pamięć" kształtu tej wielodoniczki i będzie rósł wokół siebie i w ten sposób będzie się sam dusił/.
@Monika. A ja tez kupowałam z różnych źródeł i WSZYSTKIE miały walec w środku. Kupowałam ze szkółki w Pisarzowicach, na giełdzie kwiatowej i w centrum ogrodniczym. Wszystkie były jednakowe. Im większe były wrzosy, tym bardziej sfilcowane miały korzenie /dłużej trzymane były w doniczce/, im bardziej maleńkie, tym mniej filcu było, ale walec jednakowej wielkości w środku był.
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę

Post »

no dobra, kupiłam i fotorelacja, dwa najważniejsze zdjęcia mogły być lepsze, ale chyba widać
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
dwa cięcia chirurgiczne i widać to "coś", bardzo łatwo można było oderwać sfilcowaną otoczkę, i teraz walec - korzenie pozawijane wokół siebie nie były, ale były mocno splątane. Za to były trzy sadzonki!!! :evil: :evil: :evil: no dwie, bo jedna malutka. Bardzo łatwo, ale delikatnie, można było oddzielić bardzo mocno splątane korzenie. Myślę sobie tak - gdyby to była jedna sadzonka to po rozwaleniu filcu będzie rosła bez problemu. Jeśli to są dwie, trzy sadzonki razem to nie wiem.
W rododendronach takie sadzenie uznaje się za delikatnie mówiąc wadliwe i omija się takiego szkółkarza z daleka. A czy wrzosom będzie to przeszkadzać? nie wiem.
Tak czy siak posadziłam je ponownie, kto wie może przeżyją..
Ciotka Agi
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 31
Od: 18 cze 2008, o 11:25

Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę

Post »

O!!! Gratulacje za fotoreportaż. Jestem pod wrażeniem. Ta sadzonka jest w o wiele lepszym stanie, niż wszystkie moje były. Przede wszystkim widać jakby torf, czarny. Moje były w jasnobrązowym czymś, nie było to do torfu podobne /kupiłam w szkółce kilka worków torfu, mogłam porównać/. Poza tym nie ma tego rdzenia u Twojego wrzosa.
Przy najbliższej okazji kupię wrzos, zrobię wiwisekcję i wrzucę foty. Porównamy. Teraz to chyba w jakimś markecie można kupić wrzosy polne? Bo domowe widziałam, ale polnych muszę poszukać gdzieś o tej porze roku. Żałuję, że nie zrobiłam zdjęć w czasie sadzenia /ponad 220 sztuk/, ale byłam tak pochłonieta sadzeniem i szło mi to tak strasznie wolno /chyba 4 na godzinę z tym roztrzepywaniem, koszmar .../, że nawet nie pomyślałam o dokumentacji.
A dlaczego piszesz, że dla rododendronów takie ukorzenianie byłoby zabójcze? Ja na wiosnę kupiłam azalie, najpierw wsadziłam szybko tak jak były w doniczce, czyli takie doniczkopodobne kształty, ale przed jesienią wydarłam, rozbiłam, roztrząsnełam, obtłukłam i w ogóle wytrzepałam całą bryłę korzeniową i takie roztrzepane posadziłam....Nie miałam sumienia ale tłukłam te korzenie tak, że nie zostało tam ani drobiny tego nibytorfu. W azaliach nie widziałam tego walca środkowego, może to inna technika robienia sadzonek???
Na wiosne będę dosadzać kwaśnolubne na stanowisko z wrzosami, jeszcze nie wiem co dokładnie to bedzie /kwasne i słoneczne stanowisko ?/więc będę dalej obserwowac te sztuczki szkółkarskie. W każdym razie jeśli ktoś wypatrzy szkółkę z kwaśnolubnymi, która nie robi takich sadzonek w wielodoniczkach, proszę dać znać, będę tam kupować.
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę

Post »

A o co chodzi z tym wrzosem polnym i domowym? Nie słyszałam o takim podziale, mówisz, że u mojego to nie był "walec" ..ciekawa jestem jak to wygląda. W każdym razie przecięcie "tego" to może być trwałe uszkodzenie głównego korzenia..
Weszłam na stronę Pana Wolskiego, żeby zobaczyć sadzonkę - chyba jednoroczna przed przesadzeniem w doniczkę
Obrazek
http://www.wolski.com.pl/sadzonki.html
qurcze.. nie widzę problemu, chyba, że przed przesadzeniem w doniczkę korzenie nie są "wzruszone", bo przetrzymać ponad rok chyba się w wielodoniczce nie da??? zazwyczaj sprzedawane są sadzonki dwuletnie..(już ze sfilcowanymi korzeniami :wink: więc muszą być tak pędzone jak za przeproszeniem bydło w hodowli produkcyjnej, stymulatory wzrostu to minimum nakładów, np takie świnie dostają enzym powodujący całkowite uczucie głodu i rosną w masę, nic to, że łamią sobie kości pod swoim ciężarem.., nie ma się co łudzić, że z produkcją roślin jest inaczej). Rododendrony - szkółka ekologiczna - oferuje...niezłe co? :D ale niebawem.. kto wie? sama takich roślin szukasz.

Teraz na zdjęciach widać, że mój wrzos był dwukolorowy, jak kupowałam nie było widać różnicy, ten na zdjęciu biały jest w rzeczywistości b. jasnoróżowy.
Nie napisałam, że po kilka sadzonek rh w jednej doniczce to dla nich zabójcze, porządny szkółkarz tak nie zrobi, bo po pierwsze to nie sardynki tylko żywe krzewy z systemem korzeniowym, który ma swoje potrzeby i wymagania a po drugie nie lubię cwaniactwa, tak się robi żeby złapać klienta..duuuużo zielonego, dorodna sadzonka..ech..szkoda słów (ale myślę, że w naturze to się zdarza i pewnie jest wtedy ostra konkurencja)
Ciotka Agi
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 31
Od: 18 cze 2008, o 11:25

Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę

Post »

Od roku - dwóch na jesieni są sprzedawane wrzosy które są przeznaczone jako wrzosy pokojowe, one sa podobne do wrzosów ale mają delikatne igiełki, nie takie mocne jak normalny wrzos polny czy jak go tam nazwać, na zewnątrz w każdym razie.
"Walec" ma około 3-4 cm długości i 1,5 cm średnicy. Tego się nie przecina, bo to jest sam czysty korzeń pozawijany wokół siebie. Wyobraź sobie kłębowisko dżdżownic włożonych do probówki, a potem z niej wyjętych /przy założeniu, że sie nie ruszają ..., albo kłębek wełny zwiniety w kształt walca/. Tak to wygląda, bo ten korzeń nie widział chyba ziemi, jest prawie idealnie czysty, może to jakieś hodowle hydroponiczne są???? http://www.hydroonline.pl/vefi/tace-wysiewne-620.html
Podszkoliłam sie trochę i wygląda mi to znajomo. Popatrz tutaj: http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=698

Co do twojego dwukolorowego to ja tez takie kupiłam, cudownie wyglądały, po rozwaleniu tych walców wsadziłam do ziemi tez tak podwójnie :-( zobaczę na wiosnę co z nich zostanie .Jak przezyja to może porozsadzać pojedynczo?
Już czuję że moja robota będzie miec ciąg dalszy, a myślałam, że po tym jesiennym szale sadzenia będę mieć świety spokój na trochę :oops:
Zegnajcie czasy, kiedy kupowało się normalne rośliny a nie jakiś "materiał" szkółkarski.
Zdjęcia ze szkółki Wolskiego świadczą o tym, że tam uprawa tak samo wygląda. Smutne to.
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę

Post »

Jeśli kupiłaś dwukolorowe, to siłą rzeczy musiało być ukorzenianych kilka gałązek jednocześnie - tak jak w moim. Musisz pokazać ten "walec" przy okazji.
Co do sadzonek takich jak na obrazku ze szkółki Pana Wolskiego ja zastrzeżeń nie mam żadnych. Gdyby się jeszcze szkółkarze starali, żeby nie dopuszczać do zawijania się korzeni i filcu to wszystko byłoby ok.

Nie łudź się - rhododendrony też są ukorzeniane głównie metodą in vitro i też szkółkarze nie prowadzą tych sadzonek jak trzeba. Nawet rozumiem, że uprawa doniczkowa w szkółkach jest w torfie (chociaż uważam, że to jest dla nas kupujących przekleństwem, bo rośliny padają z powodu zasuszenia i głodu jeśli..), ale żeby nie przesadzać roślin w odpowiednim czasie w większe doniczki i nie rozluźniać im korzeni to już jest po prostu nieuczciwe.
Ja też chciałabym spotkać w Polsce szkółkę, w której dwuletni rh (z nasion) rósłby w pojemniku 20l po 5 przesadzeniach.

Piszemy w tym wątku na temat prawda? :D - bo stan bryły korzeniowej ma największy wpływ na przezimowanie
Awatar użytkownika
aniawoj
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3661
Od: 9 paź 2005, o 19:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Klucze - Małopolska
Kontakt:

Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę

Post »

Nie na temat jednak :wink: - może zrobimy z tego oddzielny wątek?

Ja chciałam dodać tylko tak od siebie uwagę. Kupuję wrzosy i wrzośce w wielodoniczkach ( multipaletach) do dalszej produkcji i korzeń zawsze jest "w walcu", a kupowałam z różnych źródeł. Nie mówię ,ze na amen sfilcowany ( a może tak być, gdy za długo jest w małym otworze), ale jednak zbity. Zawsze przed przesadzeniem do większych doniczek rozbijam korzeń. Po roku uprawy w doniczkach pół litrowych jest już wałek. Wydaje mi się zatem, że wrzosy tak mają - tzn szybko wytwarzają bardzo dużą masę korzonków wypełniających doniczkę. I nie przesadzajmy - żaden producent nie będzie przesadzał dziesiątki tysięcy sztuk, aby rozbić korzeń! Po prostu się je wyprzedaje i koniec :wink: Gdy po raz pierwszy wysadzałam wrzosy z multipalet do doniczek i rozbijałam korzenie zastanawiałam się jak to wpłynie na ich przyjęcie. Przyjęły się :D Zresztą podobnie postępuję przy wsadzaniu do gruntu - rozbijam korzeń lub.... odcinam nożem filc od spodu :)

To co moniko przedstawiłaś na swoich zdjęciach to moim zdaniem normalna bryła korzeniowa wrzosów :D
monika pisze: Ja też chciałabym spotkać w Polsce szkółkę, w której dwuletni rh (z nasion) rósłby w pojemniku 20l po 5 przesadzeniach.
Ciekawe kto zapłaci stówkę za dwudziestocentymetrowego różanecznika? :roll:

Ciotka Agi pisze:. Przede wszystkim widać jakby torf, czarny. Moje były w jasnobrązowym czymś, nie było to do torfu podobne /kupiłam w szkółce kilka worków torfu, mogłam porównać/.
Torf wysoki jest jasnobrązowy :D
http://kalina-rosliny.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę

Post »

20 cm? aniawoj chyba się mylisz, ja tego nie wymyślam, to z tej francuskiej strony, też na to narzekają..
Obrazek
http://translate.google.pl/translate?hl ... l%26sa%3DG
i dlaczego 100 zł? zamiast 20 zł w markecie 40 z takiej szkółki ja dam
żaden producent nie będzie przesadzał dziesiątki tysięcy sztuk, aby rozbić korzeń! Po prostu się je wyprzedaje i koniec
to wiemy i o tym piszemy
i nie producent, producent to zazwyczaj in vitro i multipalety, to szkółkarz, który je dalej prowadzi,
To co moniko przedstawiłaś na swoich zdjęciach to moim zdaniem normalna bryła korzeniowa wrzosów
to nienormalna sfilcowana bryła korzeniowa - tak wsadzony do ziemi na 99,9% uschnie - kwestia czasu

Może faktycznie taki oddzielny temat by sie przydał
Ciotka Agi
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 31
Od: 18 cze 2008, o 11:25

Re: Jak zabezpieczyć rododendrony i azalie na zimę

Post »

No to okazuje się że kupujemy nie roślinę tylko "materiał" przypominający roślinę czyli jednoroczne nieporozumienie. A przecież nikt nie ma nawet 5 zł na bezsensowne wyrzucanie, nie mówiąc o nakładzie pracy i kosztów na sadzenie. Praktyki sprzedawania "materiału" zamiast roślin są niczym nie usprawiedliwione i uważam że to jest bardzo nie w porządku wobec kupujących, co tu dużo mówić, nieuczciwe. Klient łudzi się, że kupuje krzew a kupuje atrapę. Co gorsza okazuje się, że nie ma wyboru. ;:214 ;:214 Nie ukrywam że się wnerwiłam.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rhododendrony i azalie”