Kłujaki i nie tylko - pieczarah
- Artur89
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5125
- Od: 8 lis 2009, o 11:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: kłujaki i nie tylko:)
Ta Mammillaria jeszcze żyje? Obawiam się, że to co widać na zdjęciu to wyschnięta skórka z cierniami choć mogę się mylić. Sprawdź czy pod tym gąszczem cierni i kłaków jest zielona tkanka.
Re: kłujaki i nie tylko:)
hmmm... no własnie tego sie obawiam,ze to cudo może już nie żyć
koniecznie to dziś sprawdzę

koniecznie to dziś sprawdzę
pozdrawiam,ania
kłujące
kłujące
- darekcn42
- 1000p
- Posty: 2606
- Od: 9 lut 2009, o 18:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wilkołaz
Re: kłujaki i nie tylko:)
Oj zdaje mi się, że z mamilarki się sysunia zrobiła... Szkoda roślinki...
Pozdrawiam, Darek.
- Farel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2505
- Od: 22 lip 2009, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: kłujaki i nie tylko:)
Co wysiałaś? Jakieś twarde sztuki muszą być skoro w takiej ziemi przetrwały

Wydaje mi się, że niektóre z pozostałych kaktusów też mają nieodpowiednią ziemię.
- Artur89
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5125
- Od: 8 lis 2009, o 11:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: kłujaki i nie tylko:)
Sebastian. To najpewniej mieszanka mix. kaktusów. Też mam siewki tych (feraków) podobnie jak Krzysiek (Spy). Na zdjeciu można dopatrzyć sie kilku trupków... może warto rozważyć zmianę podłoża
? Osobiście trzymam swoje w mieszance żwiru i tylko domieszką ziemi uniwersalnej.

- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20271
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: kłujaki i nie tylko:)
Witaj Aniu,
Jakoś mi umknął Twój wątek. To pewnie dlatego, że u mnie nic nie piszesz.
Nie będę się powtarzał bo koledzy i koleżanki dobrze pisali i pomagali. Dalej będę śledził wątek na bieżąco.
Pozdrawiam
Henryk
Jakoś mi umknął Twój wątek. To pewnie dlatego, że u mnie nic nie piszesz.
Nie będę się powtarzał bo koledzy i koleżanki dobrze pisali i pomagali. Dalej będę śledził wątek na bieżąco.

Pozdrawiam
Henryk
Re: kłujaki i nie tylko:)
Ciekawa ta Twoja kolekcja! Wydaje mi się, że niektóre kaktusy masz od bardzo, bardzo dawna. Są ogromne! Ja na razie mam same maleństwa, bo kolekcja dopiero świeża.
Ile lat mają Twoje olbrzymy

Ile lat mają Twoje olbrzymy



Re: kłujaki i nie tylko:)
na początku witam Sebastianie w moim wątku
prawdę mówiąc nie wierzyłam, że w ogole jakiekolwiek nasionko wykiełkuje,wiec wsadziłam ot tak na próbe
ale okazało się, że kaktusy postanowiły mi pokazać, że dadzą radę. i tak zostały w tej ziemi, którą widać na zdjęciu.
teraz jak juz poczytałam to i owo na forum i wiem już nieco więcej na wiosnę spróbuje z kolejnym mixem,ale już w żwirku
a myślisz, że zmiany podłoża w siewka dokonać teraz? czy wierzyć, że będą na tyle silne, że do wiosny przeżyją

prawdę mówiąc nie wierzyłam, że w ogole jakiekolwiek nasionko wykiełkuje,wiec wsadziłam ot tak na próbe

ale okazało się, że kaktusy postanowiły mi pokazać, że dadzą radę. i tak zostały w tej ziemi, którą widać na zdjęciu.
teraz jak juz poczytałam to i owo na forum i wiem już nieco więcej na wiosnę spróbuje z kolejnym mixem,ale już w żwirku

Artur89 pisze:Ta Mammillaria jeszcze żyje? Obawiam się, że to co widać na zdjęciu to wyschnięta skórka z cierniami choć mogę się mylić. Sprawdź czy pod tym gąszczem cierni i kłaków jest zielona tkanka.
Arturze - Mammillaria nie wygląda na całkiem martwą, ale chyba bedę musiala spisać ją na stratyArtur89 pisze:Na zdjeciu można dopatrzyć sie kilku trupków... może warto rozważyć zmianę podłoża? Osobiście trzymam swoje w mieszance żwiru i tylko domieszką ziemi uniwersalnej.

a myślisz, że zmiany podłoża w siewka dokonać teraz? czy wierzyć, że będą na tyle silne, że do wiosny przeżyją

pozdrawiam,ania
kłujące
kłujące
Re: kłujaki i nie tylko:)
bez szczególnie dużego zainteresowania gatunkami rodzajami, etc. kilka lat już mam na parapecie kłujaki. ale akurat te duże roślinki, które pokazuje na zdjęciach to nie wynik moich zdolności w uprawie, tylko wspaniałość znajomych i szefowej, którzy przy nadarzającej się okazji zaopatrują mnie w roślinki (np. melocactus jest urodzinowym prezentem z tego rokuPaula1984 pisze:Ciekawa ta Twoja kolekcja! Wydaje mi się, że niektóre kaktusy masz od bardzo, bardzo dawna. Są ogromne! Ja na razie mam same maleństwa, bo kolekcja dopiero świeża.
Ile lat mają Twoje olbrzymy![]()
![]()

zresztą podobnie jak i u Ciebie część kolekcji powstala z "pożyczonych" tu i tam szczepek

pozdrawiam,ania
kłujące
kłujące
Re: kłujaki i nie tylko:)
hen_s pisze:Witaj Aniu,
Jakoś mi umknął Twój wątek. To pewnie dlatego, że u mnie nic nie piszesz.
Nie będę się powtarzał bo koledzy i koleżanki dobrze pisali i pomagali. Dalej będę śledził wątek na bieżąco.![]()
Pozdrawiam
Henryk
Witam Henryku u mnie

mimo, że u Ciebie nic nie pisalam,to prześledziłam każdą stronę bardzo uważnie. i jestem zauroczona

a wszelkie uwagi mile widziane, moje kaktusy z pewnością będą wdzięczne

pozdrawiam,ania
kłujące
kłujące
- darekcn42
- 1000p
- Posty: 2606
- Od: 9 lut 2009, o 18:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wilkołaz
Re: kłujaki i nie tylko:)
Wracając do Melocactus, to widzę, że był przesadzany... Jeśli dostałaś go na prezent, to na pewno był kupiony w kwiaciarni, a później został przesadzony przez Ciebie w ceramiczną doniczkę, dobrze mi się wydaje? Jednak przesadzanie melaka posiadającego już wykształcone cefalium wiąże się z ryzykiem. Roślinka może tego nie wytrzymać, podobnie jak zmianę warunków w których żyje. Dawniej roślinka pewnie mieszkała sobie w szklarni, a teraz jest hodowana w pokoju, a co za tym idzie jej hodowlane warunki znacznie się pogorszyły. Tak wrażliwa roślinka jak Melocactus może tego nie wytrzymać (u Ani tak się stało właśnie jak możemy to teraz wyczytać na forum). Wracając do przesadzania, to zabieg ten powinno się zastąpić nawożeniem jeśli roślinka wykształciła już cefalium. Mam nadzieję, że roślinka nie podzieli losów melokaktusa Ani i jakoś da sobie radę. Bądźmy dobrej myśli. Najlepszym sposobem na hodowlę melaków są wysiewy nasion, roślinki są wtedy bardziej odporne, niż te kupione w kwiaciarniach. Po prostu hartują się i przyzwyczajają do warunków jakie im zapewnimy. Pozdrawiam i życzę samych sukcesów w hodowli. Trzymam kciuki za melusia.
Pozdrawiam, Darek.
- Artur89
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5125
- Od: 8 lis 2009, o 11:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: kłujaki i nie tylko:)
Czyli pod tym gąszczem cierni i włosków jest zielona tak? Wskazane by było zajrzenie w system korzeniowy - czy w ogóle jeszcze go posada a jeśli tak to w jakim jest stanie.pieczarah pisze: Arturze - Mammillaria nie wygląda na całkiem martwą, ale chyba bedę musiala spisać ją na straty![]()
a myślisz, że zmiany podłoża w siewka dokonać teraz? czy wierzyć, że będą na tyle silne, że do wiosny przeżyją
Co do siewek. Nie jest to czas na przesadzanie. Teraz rośliny powinny mieć przerwaną wegetację. Jeśli nie zamierzasz ich podlewać to na sucho prawdopodobnie przetrwają do wiosny w tym podłożu. Tylko, że jak np. zimuje takiej wielkości siewki z pozostałymi roślinami. Zraszam je tylko raz na tydzień, żeby nie wyschły.
Re: kłujaki i nie tylko:)
darekcn42 pisze:Wracając do Melocactus, to widzę, że był przesadzany... Jeśli dostałaś go na prezent, to na pewno był kupiony w kwiaciarni, a później został przesadzony przez Ciebie w ceramiczną doniczkę, dobrze mi się wydaje? Jednak przesadzanie melaka posiadającego już wykształcone cefalium wiąże się z ryzykiem. Roślinka może tego nie wytrzymać, podobnie jak zmianę warunków w których żyje. Dawniej roślinka pewnie mieszkała sobie w szklarni, a teraz jest hodowana w pokoju, a co za tym idzie jej hodowlane warunki znacznie się pogorszyły. Tak wrażliwa roślinka jak Melocactus może tego nie wytrzymać (u Ani tak się stało właśnie jak możemy to teraz wyczytać na forum). Wracając do przesadzania, to zabieg ten powinno się zastąpić nawożeniem jeśli roślinka wykształciła już cefalium. Mam nadzieję, że roślinka nie podzieli losów melokaktusa Ani i jakoś da sobie radę. Bądźmy dobrej myśli. Najlepszym sposobem na hodowlę melaków są wysiewy nasion, roślinki są wtedy bardziej odporne, niż te kupione w kwiaciarniach. Po prostu hartują się i przyzwyczajają do warunków jakie im zapewnimy. Pozdrawiam i życzę samych sukcesów w hodowli. Trzymam kciuki za melusia.
dostałam melaka w takiej doniczce (osłonce) ,w środku posadzony jest do doniczki plastikowej z dziurkami.nie próbuje go nawet przesadzać bo tak mi się podoba.
a u mnie jest od początu czerwca i póki co (odpukać) nic złego mu się nie dzieje

kupiony został w lidlu

pozdrawiam,ania
kłujące
kłujące
Re: kłujaki i nie tylko:)
wyciągnełam go z ziemi i zorbiłam zdjęcia, może coś dojrzysz swoim sprawnym okiemCzyli pod tym gąszczem cierni i włosków jest zielona tak? Wskazane by było zajrzenie w system korzeniowy - czy w ogóle jeszcze go posada a jeśli tak to w jakim jest stanie.
Co do siewek. Nie jest to czas na przesadzanie. Teraz rośliny powinny mieć przerwaną wegetację. Jeśli nie zamierzasz ich podlewać to na sucho prawdopodobnie przetrwają do wiosny w tym podłożu. Tylko, że jak np. zimuje takiej wielkości siewki z pozostałymi roślinami. Zraszam je tylko raz na tydzień, żeby nie wyschły.





pozdrawiam,ania
kłujące
kłujące
- Artur89
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5125
- Od: 8 lis 2009, o 11:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: kłujaki i nie tylko:)
Korzenie ma liche ale wyglądają na zdrowe. Na drugim zdjęciu można dostrzec, że roślina ma jeszcze czym przeprowadzać fotosyntezę. Także teraz już nie podlewać i umieścić w chłodnym miejscu. Na wiosnę odbuduje system korzeniowy i będzie ok.