Asiu Josephine jak na marketowy zakup to trzymała się dobrze.
W małym stopniu dolne liście były porażone plamistością,ale jeszcze ma do teraz liście,
już pod śniegiem

.
Miała zawoskowane końcówki pędów i trochę późno wystartowała,ale później już ładnie rosła i kwitła też fajnie
Rosła w towarzystwie czarnuszki,która ją prawie zdominowała

.