Mój ogród przy lesie cz.4
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1602
- Od: 22 mar 2007, o 19:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.4
doniczki powinny być dobre, ale koszyczki miałam od dołu zjedzone razem z cebulkami. Tajka, jasne że cebulki taniej wyjdą niż ta walka z wiatrakami, szczególnie że cebulki wszelakie są teraz łatwo dostępne i nie takie drogie. Ale jak się czeka wiosną aż coś wyjdzie z ziemi a nie wychodzi? trochę szkoda
- magry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5386
- Od: 15 wrz 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Mój ogród przy lesie cz.4
Doniczki,tulipanów w pełni nie zabezpieczą.Wiem to z własnego doświadczenia ale też taką opinię czytałem na forum.Moje są
w doniczkach sprzedawanych w sklepach jako ochrona przed tymi "ślicznymi stworzonkami".Bardziej służą do tego aby łatwiej
wykopać cebule.Obserwowałem jak znikały tulipany które miały już pąki.Najlepsze zdaje się są koty uwiązane na sznurku jak to
było u Pawlaka i Kargula.
w doniczkach sprzedawanych w sklepach jako ochrona przed tymi "ślicznymi stworzonkami".Bardziej służą do tego aby łatwiej
wykopać cebule.Obserwowałem jak znikały tulipany które miały już pąki.Najlepsze zdaje się są koty uwiązane na sznurku jak to
było u Pawlaka i Kargula.
Pozdrawiam,Janek
Górki,pagórki i reszta.
Górki,pagórki i reszta.
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.4
Urszulko to już mi w ogóle nie żal, że nie sadzę w doniczkach cebulek, jeszcze bardziej wkurzające, jak zjadają razem z doniczkami.
Tak właśnie masz rację, czekamy całą zimę na kwiaty upolowanej roślinki, a tu puste miejsce w ogrodzie po niej.
U mnie nornice uwzięły się także na sasanki. Podgryzają notorycznie, co większe kępy, tylko dobrze, że się nasiewają, więc zawsze są.
Janku u mnie także się zdarza, że tulipany już z pąkami zostają podgryzione, lecz największe sputoszenie robią jednak zimą.
Koty są bardzo pomocne w walce z nornicami, ale wszystkim nie poradzą, niestety.
Tak właśnie masz rację, czekamy całą zimę na kwiaty upolowanej roślinki, a tu puste miejsce w ogrodzie po niej.
U mnie nornice uwzięły się także na sasanki. Podgryzają notorycznie, co większe kępy, tylko dobrze, że się nasiewają, więc zawsze są.

Janku u mnie także się zdarza, że tulipany już z pąkami zostają podgryzione, lecz największe sputoszenie robią jednak zimą.
Koty są bardzo pomocne w walce z nornicami, ale wszystkim nie poradzą, niestety.

- MalinaG
- 1000p
- Posty: 1387
- Od: 30 sie 2008, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.Mazowieckie
Re: Mój ogród przy lesie cz.4
10 arów to jest sporo
szczególnie jak się zakłada ogród i roślinki są małe i tyle miejsca do obsadzenia
a po kilku latach nie można się przecisnąć miedzy krzaczorami
Ja mam taką najstarszą część od frontu ,od wejścia na działkę.Wiosną będzie radykalne przycięcie iglaków,może jakieś formowanie,bo już słońce nie dochodzi do tej części
Masz rację,że tyle jest nowych ,ciekawych roślin i chciałoby się je mieć u siebie,tylko gdzie to upychać
PS. u mnie też szaleją krety




Masz rację,że tyle jest nowych ,ciekawych roślin i chciałoby się je mieć u siebie,tylko gdzie to upychać

PS. u mnie też szaleją krety

Pozdrawiam Ala
Zapraszam do siebie
Zapraszam do siebie
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.4
Alu dzisiaj osoby, które zakładają ogród, mają do wyboru zupełnie inny rodzaj roślin.
Małe iglaczki, drzewka liściaste typu Fastignata, choć nie wiem, czy dobrze napisałam, chodzi o kolumnowy pokrój, no i różne fajne roślinki. Ja 11 lat temu kupowałam, co mi w ręce wpadło, uczyłam się tylko z czasopism ogrodniczych. Wszystkie pospolite iglaki i krzewy zajmują mnustwo miejsca, rosną coraz większe uzurpując sobie coraz większą przestrzeń w ogrodzie. Myślę, że przycinać można, ale trzeba być fachowcem, żeby to dobrze zrobić, gdyż można tylko zeszpecić roślinę, ja na przycinaniu się nie znam.
Ja, jak pojadę na działkę jesienią, to w pierwszej kolejności sprzątam kretowiska, żeby na nie jak najkrócej patrzeć.
Latem ich prawie nie ma, dopiero jesienią szaleją.
Małe iglaczki, drzewka liściaste typu Fastignata, choć nie wiem, czy dobrze napisałam, chodzi o kolumnowy pokrój, no i różne fajne roślinki. Ja 11 lat temu kupowałam, co mi w ręce wpadło, uczyłam się tylko z czasopism ogrodniczych. Wszystkie pospolite iglaki i krzewy zajmują mnustwo miejsca, rosną coraz większe uzurpując sobie coraz większą przestrzeń w ogrodzie. Myślę, że przycinać można, ale trzeba być fachowcem, żeby to dobrze zrobić, gdyż można tylko zeszpecić roślinę, ja na przycinaniu się nie znam.
Ja, jak pojadę na działkę jesienią, to w pierwszej kolejności sprzątam kretowiska, żeby na nie jak najkrócej patrzeć.
Latem ich prawie nie ma, dopiero jesienią szaleją.

- Zyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2938
- Od: 21 maja 2008, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Mój ogród przy lesie cz.4
Taju
My kobietki jesteśmy taką materią że gdybyśmy miały do zagospodarowanie nowy teren zielenią i tak co roku bylibyśmy z pewnych rozwiązań rabatowych nie zadowolone, więc przesadzania nowe kombinacje idą z nami w parze. Niektóre swoje roślinki przeniosłam już w trzecie miejsce i to nie koniec.
Wczoraj całe po południe wywoziłam z sadu kretowiska, postępując tak jak Ty.
One przygotowują się do zimy.
dla nas są pracochłonną zmorą.
Dzisiaj pobieliłam trochę drzew owocowych.
Miłego wieczorku życzę.

My kobietki jesteśmy taką materią że gdybyśmy miały do zagospodarowanie nowy teren zielenią i tak co roku bylibyśmy z pewnych rozwiązań rabatowych nie zadowolone, więc przesadzania nowe kombinacje idą z nami w parze. Niektóre swoje roślinki przeniosłam już w trzecie miejsce i to nie koniec.
Wczoraj całe po południe wywoziłam z sadu kretowiska, postępując tak jak Ty.
One przygotowują się do zimy.

Dzisiaj pobieliłam trochę drzew owocowych.
Miłego wieczorku życzę.
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.4
Zytuś dziękuję Ci bardzo za odwiedziny.
Widzę, że widok kretowisk jest podobnie denerwujący dla Ciebie, jak dla mnie.
Krety u Ciebie także sobie nieźle poczynają, może, jak zamarznie ziemia, to trochę przystopują.
Bardzo mądrze robisz, bieląc drzewa owocowe, u mnie przez moje lenistwo popękała kora na wszystkich trzech czereśniach i wiśniach, i nie jestem pewna, czy nie trzeba je będzie wyciąć, gdyż chyba jakiegoś raka dostały .
Jednak bielenie zapobiega nagrzewaniu się pni.
Ale śmieszy mnie, gdy ludzie bielą pnie drzew przed Wielkanocą, to normalna paranoja.
U nas na wsi facet pobielił pnie wszystkim sumakom, zresztą bardzo ładne były, fajnie przycięte, ale po bieleniu czar prysł.
Pozdrawiam serdecznie i dobranoc.

Widzę, że widok kretowisk jest podobnie denerwujący dla Ciebie, jak dla mnie.
Krety u Ciebie także sobie nieźle poczynają, może, jak zamarznie ziemia, to trochę przystopują.
Bardzo mądrze robisz, bieląc drzewa owocowe, u mnie przez moje lenistwo popękała kora na wszystkich trzech czereśniach i wiśniach, i nie jestem pewna, czy nie trzeba je będzie wyciąć, gdyż chyba jakiegoś raka dostały .
Jednak bielenie zapobiega nagrzewaniu się pni.
Ale śmieszy mnie, gdy ludzie bielą pnie drzew przed Wielkanocą, to normalna paranoja.
U nas na wsi facet pobielił pnie wszystkim sumakom, zresztą bardzo ładne były, fajnie przycięte, ale po bieleniu czar prysł.
Pozdrawiam serdecznie i dobranoc.

- Ewakora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2502
- Od: 17 maja 2010, o 14:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: prawie Wrocek
Re: Mój ogród przy lesie cz.4
Tajeczko widok kretowisk jest straaasznie denerujący
U mnie już jest jedno wielkie kretowisko i do tego norkowisko,więc jak tu sadzic cebulowe?Zjadają mi nawet rojniki na skalniaku i poobgryzały drzewka owocowe 


Pozdrawiam wszystkich zielenią natchnionych. Ewa
Wiejski ogród Ewy cz.1, cz.2, cz.3 cz.4- aktualna
Wspomnień nadszedł czas
Wiejski ogród Ewy cz.1, cz.2, cz.3 cz.4- aktualna
Wspomnień nadszedł czas
- ankha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2378
- Od: 5 kwie 2009, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. białegostoku
Re: Mój ogród przy lesie cz.4
A ja chyba w końcu wszystkie krety wyłapałam - jak wygląda kretowisko ? No dobra, przepraszam, nie chciałam Cię denerwować




-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12831
- Od: 1 paź 2008, o 20:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tam, gdzie mieszkają dinozaury.
- Kontakt:
Re: Mój ogród przy lesie cz.4
Tajko, jeżeli mogę podpowiedzieć, to jałowce świetnie tolerują ciecie, ale nie skracanie gałęzi, tylko przycinanie najdłuższych przy samym pniu , zachowuje się wtedy pokrój rośliny, a znacznie ogranicza jej wielkość.
A z kosówką mogę zaproponować moje rozwiązanie, najpierw podcięłam gałęzie i od kilku lat przycinam przyrosty w maju, i jest teraz takim fajnym krzaczkiem ,a pod spodem możesz posadzić rh.Wstawię zdjęcie, jak by co to powiedz usunę, zastanów się nad takim rozwiązaniem.

A z kosówką mogę zaproponować moje rozwiązanie, najpierw podcięłam gałęzie i od kilku lat przycinam przyrosty w maju, i jest teraz takim fajnym krzaczkiem ,a pod spodem możesz posadzić rh.Wstawię zdjęcie, jak by co to powiedz usunę, zastanów się nad takim rozwiązaniem.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11668
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mój ogród przy lesie cz.4
Tajeczko, dziękuję za odwiedziny i miłe słowa
U siebie mam lilie azjatyckie, LA, LO, OT i OR- wszystkie lubią kwaśne podłoże. Rosną i rozmnażają się na potęgę
Pozdrawiam Cię serdecznie

U siebie mam lilie azjatyckie, LA, LO, OT i OR- wszystkie lubią kwaśne podłoże. Rosną i rozmnażają się na potęgę

Pozdrawiam Cię serdecznie

- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7280
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Mój ogród przy lesie cz.4
Jako młody ogrodnik pozwolę sobie zadać może śmieszne pytanko
Czy nornice wyciągają cebulki na powierzchnię?
W ubiegłym roku nie miałam z nimi problemów, a teraz co jakiś czas widzę cebulę na powierzchni.
Dzisiaj znalazłam taki wykopany dołek, obok cebulka, wyglądało, jakbym zapomniała zasypać, ale to niemożliwe.

W ubiegłym roku nie miałam z nimi problemów, a teraz co jakiś czas widzę cebulę na powierzchni.
Dzisiaj znalazłam taki wykopany dołek, obok cebulka, wyglądało, jakbym zapomniała zasypać, ale to niemożliwe.
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.4
Ewuniu- Ewakora witaj.
Myślę, że Twoje krety i nornice jeszcze gorzej sobie poczynaja w Twoim ogrodzie, niż moje, gdyż drzew owocowych nie zaczepiają i rojników także.
Właściwie to nornice wyjadają u mnie tylko cebulki kwiatowe, nie licząc sasanek i jednej róży Westerland, której mi bardzo było szkoda, gdyż jej później nigdy nie spotkałam w sprzedaży.
Idzie zima, ziemia zamarznie, więc może trochę przystopują.
Krety praktycznie szkody nie robią, gdyż ich kopce są tylko na trawie, ale najgorsze ich uprzątanie.
Aniu- Ankha zazdroszczę Ci, że już zapomniałaś, jak wygląda kretowisko, ale właściwie się cieszę, bo naprawdę narobiliby spustoszenia na Twoim skalniaczku, mnie przez te wszędobylskie nornice, to nawet kamyczkami nie chcę się wysypywać, tylko samą korą.
Iguniu fajną niespodziankę mi zrobiłaś wstawioną fotką pięknie uformowanej kosodrzewiny.
Bardzo Ci dziękuję.
Niestety pomysłu formowania w ten sposób mojej nie odgapię, gdyż po pierwsze nie umiałabym, a po drugie moja kosówka się nie kwalifikuje, gdyż rośnie u stóp pospolitych sosen i modrzewi, do południa ma cień, pędy płożą się po ziemi, w dodatku ogołocona z igieł, nadaję się tylko do wykopania.
Natomiast z wycinaniem dolnych gałęzi jałowców podpowiedź wykorzystam wiosną, będą tym samym zajmowały mniej miejsca i nie stracą pokroju.
Pozdrawiam serdecznie.
Moniczko dziękuję za odwiedziny.
Właśnie w Twoim wątku przeczytałam, że lilie lubią kwaśne podłoże i to, że lubią towarzystwo różaneczników, chciałam sobie wiosną stworzyć taki mini kącik z różanecznika i lilii po wycięciu kosodrzewiny.
Zrozumiałam, że ogród to żywy organizm, z wiekiem się zmienia i rośliny starzeją.
Zawsze jest coś do zrobienia i nie można spocząć na laurach.
Jolu- Pamelko nigdy nie spotałam u siebie wykopanych cebulek kwiatowych na powierzchnię.
Nornice wyjadają je po prostu w ziemi, pozostawiając puste miejsca po nich.
Gdy mi wyjadły całą kępę rozrośniętych lilii, to była duża jama, ale w ziemi.
Myślę, że wykopane na powierzchnię, to może być robota pieska, lub kota, albo innego zwierzątka, tylko się nie pogniewaj, że tak myślę.

Myślę, że Twoje krety i nornice jeszcze gorzej sobie poczynaja w Twoim ogrodzie, niż moje, gdyż drzew owocowych nie zaczepiają i rojników także.
Właściwie to nornice wyjadają u mnie tylko cebulki kwiatowe, nie licząc sasanek i jednej róży Westerland, której mi bardzo było szkoda, gdyż jej później nigdy nie spotkałam w sprzedaży.
Idzie zima, ziemia zamarznie, więc może trochę przystopują.
Krety praktycznie szkody nie robią, gdyż ich kopce są tylko na trawie, ale najgorsze ich uprzątanie.

Aniu- Ankha zazdroszczę Ci, że już zapomniałaś, jak wygląda kretowisko, ale właściwie się cieszę, bo naprawdę narobiliby spustoszenia na Twoim skalniaczku, mnie przez te wszędobylskie nornice, to nawet kamyczkami nie chcę się wysypywać, tylko samą korą.

Iguniu fajną niespodziankę mi zrobiłaś wstawioną fotką pięknie uformowanej kosodrzewiny.
Bardzo Ci dziękuję.

Niestety pomysłu formowania w ten sposób mojej nie odgapię, gdyż po pierwsze nie umiałabym, a po drugie moja kosówka się nie kwalifikuje, gdyż rośnie u stóp pospolitych sosen i modrzewi, do południa ma cień, pędy płożą się po ziemi, w dodatku ogołocona z igieł, nadaję się tylko do wykopania.
Natomiast z wycinaniem dolnych gałęzi jałowców podpowiedź wykorzystam wiosną, będą tym samym zajmowały mniej miejsca i nie stracą pokroju.
Pozdrawiam serdecznie.

Moniczko dziękuję za odwiedziny.

Właśnie w Twoim wątku przeczytałam, że lilie lubią kwaśne podłoże i to, że lubią towarzystwo różaneczników, chciałam sobie wiosną stworzyć taki mini kącik z różanecznika i lilii po wycięciu kosodrzewiny.
Zrozumiałam, że ogród to żywy organizm, z wiekiem się zmienia i rośliny starzeją.
Zawsze jest coś do zrobienia i nie można spocząć na laurach.

Jolu- Pamelko nigdy nie spotałam u siebie wykopanych cebulek kwiatowych na powierzchnię.
Nornice wyjadają je po prostu w ziemi, pozostawiając puste miejsca po nich.
Gdy mi wyjadły całą kępę rozrośniętych lilii, to była duża jama, ale w ziemi.
Myślę, że wykopane na powierzchnię, to może być robota pieska, lub kota, albo innego zwierzątka, tylko się nie pogniewaj, że tak myślę.

- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.4
Żeby zrobiło się bardziej wiosennie u podnóża zimy, wstawię zdjęcia swoich pierwiosnków, chociaż to takie najbardziej pospolite odmiany.















- ankha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2378
- Od: 5 kwie 2009, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. białegostoku
Re: Mój ogród przy lesie cz.4
Jaaa
pięknie, dopiero teraz wiem, do czego powinnam dążyć, jeśli chodzi o pierwiosnki, po prostu najładniej wyglądają w bardzo dużych grupach...
Idę się wody napić, muszę ochłonąć 



