Marylko masz rację, fajne było spotkanie i czuję niedosyt, chciałabym jeszcze więcej osób poznać.
Nie wiedziałam, że floksy trzeba miedzianem pryskać profilaktycznie, może w ten sposób zapobiegło by się ich chorobie latem.
Igorku czy Lublin gorszy od Łodzi?
Może trochę dalej, ale jak połączenie bezpośrednie, to nie robi różnicy. Zresztą latem będziesz o rok starszy, to na pewno Mama pozwoli. Kto powiedział, że z siatkami, roślinki mogę Ci wysłać pocztą.
Agniesiu- Agness jesteś miła, jak zawsze, ale jakie tam cudowne miejsce.
Co najwyżej takie sielskie krajobrazy.
Pozdrawiam serdecznie.
Wandziu witaj.
Dziękuję za odwiedziny. Naprawdę nic nie wiedziałas o spotkaniu?
Więcej informacji na lubelskim wątku znajdziesz.
Mireczko- Mirdem dziękuję Ci bardzo.
Alu- MalinaG fotki ze spotkania są na lubelskim wątku.
Moje floksy także atakuje mączniak, szczególnie białe mi chorowały. Myślałam poprzednich lat, że to z powodu suszy, ale obecne lato było deszczowe i także chorowały.
Misiu ja także bardzo lubię floksy i pomimo mączniaka nie zrezygnuję z nich.. gdyż mój ogród, to taki właśnie babciny. Cieszę się, że chciałabyś do mnie przyjechać latem na spotkanie formułowiczów.
Zyto bardzo się cieszę, że Cię poznałam.
Jesteś miłą i fajną osobą, myślę, że jeszcze nie raz się spotkamy w realu, gdyż ja także czuję niedosyt.
Martusiu dziękuję za odwiedziny.
Widać musimy się pogodzić z infekcją floksów, którą ciągle łapią, ale trudno z nich zrezygnować z uwagi na wspaniały zapach, oraz to, że są symbolem lata i dawnych babcinych ogródków, a mój ogród jest trochę do nich podobny.
Igor tylko tak żartował, on nigdy swojej
Mamy nie okłamuje, tak myślę.
