Witam wszystkich niedzielnie. We Wrocławiu przepiękna wiosna, w słońcu upalnie w cieniu + 14. Byłam na spacerku i gdyby nie pełno liści na trawnikach, to można by powiedzieć - wiosna.
Aniu. Zgapiaj do woli, jeżeli Ci się podoba. Często faktycznie nie ma co z cegłami zrobić, które leżą się po kątach, więc można w ten sposób wykorzystać. Pomysł Marka to faktycznie jak Mariolka pisze - łopatka do węgla, z tym że musi być szeroka - właśnie na szerokość cegły. Łatwiej znaleźć w sklepach takie wąskie, ale trochę po mieście polatałam i znalazłam. I najlepiej aby była ocynkowana lub z dość solidnej blachy, a nie emaliowana, gdyż takie też są, ale są tępe. Kopie się rowek na szerokość i prawie głębokość cegły. Jutro będę na działce, to cyknę fotkę.
Aguś. Nie tylko hiacynty. Przed chwilą rozmawiałam z Monią i mówiła, że u niej na działce krokusy są na wierzchu, ale trudno się dziwić przy takich temperaturach. Oby to się źle nie skończyło dla roślinek
Joluś. Dzięki. Zapraszam wiosną, jak już będzie trawka, to liczę, że dopiero wtedy będzie efekt. Pisałam wcześniej, że z Marka to taki pomysłowy Dobromił. Ciemiernikami bym się nie martwiła, gdyż one lubią zimno, więc im chyba nic nie będzie. Moje w tym roku po przeprowadzce chyba nie zakwitną, a jeden boję się, że uśmierciłam, gdyż strasznie mu uciachałam korzeń. W ubiegłym roku tak mi przepięknie kwitł - ciemiernik biały - ale one są stosunkowo najczęściej spotykane, więc jak nic z niego nie będzie, to będę musiała dokupić.
Ewuniu. Jeszcze raz dzięki. To prawda, że takim ludziom jacy są we Wrocławiu to wielki szacun jak to młodzież dziś mówi.
Również wszystkim życzę miłej niedzieli.