Tosiu, witaj w moim ogrodzie

.
U mnie zawsze furtka otwarta dla miłych gości.
Bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa, które działają jeszcze bardziej mobilizująco.
Po takich pochwałach to aż się chce dopieszczać ogród bez końca

.
U mnie były 2 skimmie i jedna z nich wymarzła ubiegłej zimy. Myślę, że to kwestia miejsca, w którym jest posadzona.
Ta, która przetrwała jest z 3 stron otoczona roślinami iglastymi więc nie ma przeciągów a dodatkowo obok rośnie leszczyna,
której opadłe liście tworzą ciepłą kołderkę na zimę. Ale i tak coś nie domaga. Muszę jej podsypać wiosną więcej nawozu bo te listki to ona ma zbyt bladziutkie.
Pochwalam bardzo zakup róż

. Myślę, że z czasem i Twoja kolekcja się powiększy.
Wystarczy wejść na kilka wątków naszych Różanych Specjalistek i już człowiek zaczyna kombinować.
U mnie właśnie wyleciały marcinki, żeby zrobić miejsce dla róż

.
A z tą zimą to powiem Ci, że bardzo bym się cieszyła. Nie jeżdzę na nartach i jakoś nie mam sentymentu do śniegu.
A jak sobie przypomnę ubiegłoroczne odśnieżanie to....
Teraz pędzę do Twojego ogrodu....
Gosiu, skąd! Byłam u nich przed chwilą i dopiero teraz, powoli, zaczyna z nich ten pył z kory odpadać.
U mnie, odpukać, pierisy zimują bez żadnego okrywania. Dostały tylko ziemię do kwaśnolubnych do dołka w trakcie sadzenia.
A jakie masz pierisy? Jestem fanką tych roślin, cieszą oko o każdej porze roku.