Już drugi dzień szukam w internecie i nic, na allegro jedna żółta.

radziłbym raczej poczekać do wiosny...ja swoje sadzę do głębokiej donicy jedna przy drugiej a nawt warstwami..to nic że mają ciasno..jakoś rosną i kwitną...zimę powinny spędzić w chłodne piwnicy podobnie jak begonie i frezje...agasta pisze:A możesz jeszcze popowiedzieć jaką średnicę powinna mieć doniczka? Wysokie donice w domu mam, ale chyba nie dość szerokie. Obawiam się że z sadzeniem musze się wstrzymać do poniedziałku.
P.S. a co z cebulki begoni - posadzić razem, czy tez po 1 do doniczki? A frezje?
No to pięknie mi teraz Józefie namieszałeś w głowieJózef pisze: radziłbym raczej poczekać do wiosny...ja swoje sadzę do głębokiej donicy jedna przy drugiej a nawt warstwami..to nic że mają ciasno..jakoś rosną i kwitną...zimę powinny spędzić w chłodne piwnicy podobnie jak begonie i frezje...
To jest wg mnie fachowa rada i zamierzam z niej skorzystać. W tym roku, jak już w tym wątku pisałamguidet pisze: postaram się wyjaśnić kilka spraw które trapią forumowiczów.
- w gruncie kłącza sadzimy od połowy IV do końca VI, natomiast do doniczek w warunkach domowych najlepiej sadzić od III. Jeśli kłącza wybijają zbyt wcześnie można obniżyć temperaturę ich przechowywania do 10 stopni (np. dolna półka lodówki),
- kłącza umieszczać należy tak żeby warstwa podłoża nad nimi wynosiła 8-10cm,
- w mieszkaniach rośliny wyrastają nadmiernie, a ich szypuły z kwiatami są długie, mało sztywne. Wynika to z słabego oświetlenia, zwłaszcza jeśli posadziliśmy rośliny w okresie zimowym. Jeśli tak już się stało można spróbowaś nawozić dodatkowo potasem ("substytut światła") i wapniem (zwiększa sztywność łodyg). Niektóre nawozy do pomidorów mają zawierają wyższe zawartości tych składnów,
- do uprawy doniczkowej nadają się najlepiej odmiany o niskim wzroście np. śliczne (choć drogie) mieszańce amerykańskie 'Purple Haze', 'Picasso', Crystal Blush'. Starsze odmiany w zależności od średnicy kłączy mogą osiągac 70-100cm,
- uprawa białych i kolorowych cantedeskii różni się (białe były uprawiane przez ogrodników od dawna, natomiast kolorowe stanowią jeszcze pewną zagadkę),
- producenci roślin zwiększaja plon kwiatów 2-3 krotnie, poprzez moczenie przed posadzeniem kłącz w roztworze giberelin (stąd na zdjęciach reklamowych czesto widać obficie kwitnące callie), u nas w kraju kwas ten występuje pod handlową nazwą "Gibreskol".
Warto więc przed zakupem kłąć zapytac sprzedawcy, czy były poddane takiemu zabiegowi.
- im dłuższy okres spoczynku tym szybszy wzrost po posadzeniu
- jeśli latem uprawiamy rośliny w gruncie to korzystne jest ich ściółkowanie (chroni to kłącza przed zbyt wysoką temperaturą),
- nie warto zraszać roślin,
Ania już udzieliła Ci szczegółowej instrukcji obsługi..moje zimują w piwnicu w pudełku niczym nie przysypane..na pewno nie radziłbym sadzić teraz...agasta pisze:No to pięknie mi teraz Józefie namieszałeś w głowieSadzić, nie sadzić? - oto jest pytanie.
W takim razie powiedz mi Józefie jak przechować do wiosny cebulki. W trocinach, ziemi, papierze?
Pozdrawiam serdecznie