Weszłam na Twój wątek i zaraz takie piękne niespodzianki.
Widok zniewalający i piękny.



Musiałam edytować post bo dalej to już tylko PIĘKNOŚCI I ZACHWYT.

Weszłam na Twój wątek i zaraz takie piękne niespodzianki.
tak sie działo,a cereus kwitnie co roku pod koniec września,zimuję go w temp.18-20 stopni w pokoju dziennym na zachodnim oknie[w wykuszu] , do domu wnoszę przy pierwszych przymrozkach,a zaczynam zraszac na koniec lutego.Tak kwitł w tym roku :Krzysztof Nowicki pisze:Dzięki za dobre słowa,nie uwierzysz ale cereus kwitnie od tej pory jak żona na nim usiadła i go złamała.Naprawdę nie wiedziałem kogo wtydy ratowac,wybór był trafny.Wniosek:cereusy kwitną po przycięciu i ponownym zasadzeniu!!! Niedługo następne fotki
becia2 pisze:Krzysiu, kwiaty naprawdę cieszą oczy:)
śliczne:)
Ha, haZ zoną to było specjalnie żeby kaktusy polubiła,a kolce musiałem wyciągac zębami,potem za dziewięc miesięcy urodził nam się syn