Musiałam przybiec do ciebie nawet o takiej porze, bo inaczej nie byłabym w stanie, chociaż jutro sobie obiecałam, że poświęcej więcej czasu na forum,ale wiesz jak to jest.
Różnie może byc.
Widzę że wraz z nadejściem jesieni zbiera Wam sie na rachunek sumienia. Nie wiem czy to dobrze, bo można nabawić sie kilku chorób. Po pierwsze stres, po drugie chciejstwa, żalu, tęsknoty. I tak dalej

Ja tam wiem, że dzięki temu, że coś w tym roku schrzaniłam mam możliwość naprawienia tego w przyszłym, albo nawet dokonania całkowitej zmiany. Czyli będę miała co robić w przyszłym roku

A Twojej chorobie żurawkowej to wcale sie nie dziwię. Mam podobna.
