
Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3833
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
Rety, tyle liści i listków
U mnie plaża... absolutnie ortodoksyjnych nudystów. Nikt niczego listkiem sobie nie przykrywa... No, Matka Ziemia tu i ówdzie przysłonięta listkami... Ot tak... dla przyzwoitości...

Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
Gosiu, ja humorek mam dobry, bo tak pięknego listopada nie pamiętam...a parę latek już żyję
Dzisiaj -tak jak Stasia- po pracy w ogrodzie też buźkę do słoneczka wystawiłam i wydawało mi się, że się opalam...
Co nie zmienia faktu, ze z wielką przyjemnością popatrzyłam na jesienne barwy w Twoim ogrodzie

Dzisiaj -tak jak Stasia- po pracy w ogrodzie też buźkę do słoneczka wystawiłam i wydawało mi się, że się opalam...
Co nie zmienia faktu, ze z wielką przyjemnością popatrzyłam na jesienne barwy w Twoim ogrodzie

Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
Jesienne kolorki bardzo...jesienne,ale ja też na inny kolorek zwróciłam uwagę... A kolorek pięknego płotka...Dlaczego płotek nie zabezpieczony jakimś drewnochronem czy czymś?
Gosia,zamiast grabi, pędzel w dłoń! Proszę zadbać o płotek! 


Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
Dalu... listopad rzeczywiście niesamowity, podobnie jak październik... to już wrzesień był gorszy
Sprzed dwóch lat pamiętam dość ciepły weekend "niepodległościowy" - zagospodarowywaliśmy wtedy garaż, nawet kosiarka poszła w ruch...
Mankamentem jest to, że zanim oporządzę wszystko po powrocie do domu, robi się ciemno
Ale teraz mam w perspektywie wydłużony weekend (czego się zresztą zupełnie nie spodziewałam) i nienejgorsze prognozy, zwłaszcza na jego drugą połowę...
Na niedzielę zapowiadają 17 stopni i słońce
A już myslałam, że to koniec wycieczek na ten rok...
Gdzie by tu?
Iza... z bliska coś widać, ale powiem Ci, że kiedy patrzę na ogród z okna... widzę pustynię
Marta... zlitujże się kobieto
Z płotka już się tłumaczyłam...
On tymczasowy...
A pędzelek był w dłoni
w sobotę odświeżałam drzwi do mieszkania...
Bardzo fajna lakierobejca... ale na płotek nie starczy

Sprzed dwóch lat pamiętam dość ciepły weekend "niepodległościowy" - zagospodarowywaliśmy wtedy garaż, nawet kosiarka poszła w ruch...
Mankamentem jest to, że zanim oporządzę wszystko po powrocie do domu, robi się ciemno

Ale teraz mam w perspektywie wydłużony weekend (czego się zresztą zupełnie nie spodziewałam) i nienejgorsze prognozy, zwłaszcza na jego drugą połowę...
Na niedzielę zapowiadają 17 stopni i słońce

A już myslałam, że to koniec wycieczek na ten rok...
Gdzie by tu?

Iza... z bliska coś widać, ale powiem Ci, że kiedy patrzę na ogród z okna... widzę pustynię

Marta... zlitujże się kobieto

Z płotka już się tłumaczyłam...
On tymczasowy...
A pędzelek był w dłoni

Bardzo fajna lakierobejca... ale na płotek nie starczy

- iwa27
- 1000p
- Posty: 2456
- Od: 19 maja 2009, o 07:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Nowy Las k. Głuchołaz
Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
Ja tylko żartowałamdodad pisze:Szarawo w sensie braku kwiatów![]()
Proszę mnie nie bić za tęsknoty za kolorami

Śliczna jest ta kompozycja na ostatnim zdjęciu


Życie jest jak bajka, nie ważne żeby było długie, ale ważne żeby było ciekawe
Mój kawałek świata.
część 3
Mój kawałek świata.
część 3
Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
Och, ta dzisiejsza młodzież! Nic nie uszanuje!gorzata76 pisze:Z płotka już się tłumaczyłam...
On tymczasowy...





Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
Ale ja w 27 minut płotka nie pomaluję
Marta... on wcale taki fajny nie jest... a przyjdzie złe wilczysko... tfu... wietrzysko
... chuchnie... dmuchnie... jak w Trzech świnkach... albo w Hanutkowie

Marta... on wcale taki fajny nie jest... a przyjdzie złe wilczysko... tfu... wietrzysko

Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
Gosia, nie dramatyzuj! To prawie cytat
Oglądam "Nigdy w życiu" i te teksty mnie bawią za każdym razem 


Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
A ja nadal konsekwentnie bez telewizora
Zobaczy się... na wiosnę... bo przecież jak go stawialiśmy ponad miesiąc temu, to zaraz miała przyjść zima
Technologicznie do malowania to on łatwy nie jest...

Zobaczy się... na wiosnę... bo przecież jak go stawialiśmy ponad miesiąc temu, to zaraz miała przyjść zima

Technologicznie do malowania to on łatwy nie jest...
- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7280
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
U mnie caricature dawno już straciła listki, a hortensje czarne od przymrozków, resztę wiatr skutecznie zdmuchnął
Zazdroszczę jesiennych kolorków liści
A płotek przy pogodzie byo malować raczej
teraz za dużo opadów.


A płotek przy pogodzie byo malować raczej

Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
Te liście to doklejane jakieś?
Jak płotek pomalujesz to z prowizorki stanie się elementem stałym, Marta ma rację 


- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
Ja to bym bardzo chętnie taką prowizorkę na stałe zamontowała na moim płocie 

- AnowiB
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 748
- Od: 19 paź 2010, o 14:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
Fajne te ostatnie zdjęcia jesienne,jeszcze chociaż są listki ,u mnie to już jesień goła,szara bura i mokra .... 

Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
Jolu... wykrakałaś te opady
niestety... dzionek spędzony w domu... chłodny, wietrzny i deszczowy... nosa za próg nie wystawiłam... za to oporządziłam domowe doniczkowce...
Paweł... no jak to? Zszywaczy nie zauważyłeś?
Dorotko... nie od dziś wiadomo, że prowizorki są najtrwalsze
Wiecie... sąsiad... ten po lewej, załamał mnie dziś
Garaż... żeby mu ten zardzewiały, blaszany dach nie przeciekał, przykrył płachtą folii malarskiej, którą umocował kamieniami i oponami
Wiecie, jaki mam teraz widok z okna? I jeszcze ta folia zwisa mi na róże pnące sie przy ściance... koszmar normalnie!
Nawet nie mam co sie teraz "awanturować", no bo ważniejsze jest, żeby mu nie zalało części samochodowych, niz żebym miała zimą ładnie w ogródku... o estetyce otoczenia nie wspomnę
To też w temacie prowizorek, oczywiście...

Paweł... no jak to? Zszywaczy nie zauważyłeś?

Dorotko... nie od dziś wiadomo, że prowizorki są najtrwalsze

Wiecie... sąsiad... ten po lewej, załamał mnie dziś

Garaż... żeby mu ten zardzewiały, blaszany dach nie przeciekał, przykrył płachtą folii malarskiej, którą umocował kamieniami i oponami

Wiecie, jaki mam teraz widok z okna? I jeszcze ta folia zwisa mi na róże pnące sie przy ściance... koszmar normalnie!
Nawet nie mam co sie teraz "awanturować", no bo ważniejsze jest, żeby mu nie zalało części samochodowych, niz żebym miała zimą ładnie w ogródku... o estetyce otoczenia nie wspomnę

To też w temacie prowizorek, oczywiście...
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Moje zielone cztery kąty 2010 cz.2
Też to wczoraj oglądałam - oczywiście znad szydełkaartam pisze:Gosia, nie dramatyzuj! To prawie cytatOglądam "Nigdy w życiu" i te teksty mnie bawią za każdym razem


Gosia, widoczków nie zazdroszczę, mam podobne w kółku rolniczym, ale z tego przynajmniej jakis pożytek będzie, bo tam składają rury, które nam niedługo podłączą i hasta la vista szambo

Jeśli chodzi o malowanie płotków - polecam patent Tomka Sawyera

"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka