Cebulla walczy z ugorem
- cherryberry321
- 200p
- Posty: 370
- Od: 1 sty 2010, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Cebulla walczy z ugorem
A jaki będzie cudny kontrast kolorystyczny ! Efekt murowany.
"Życie można przeżyć tylko na dwa sposoby: albo tak, jakby nic nie było cudem, albo tak, jakby cudem było wszystko".
Pozdrawiam i zapraszam - Lidka. Mój ogród-kwiaty i motyle
Pozdrawiam i zapraszam - Lidka. Mój ogród-kwiaty i motyle
Re: Cebulla walczy z ugorem
Matko jedyna
Napisałam "porządek"
Ufff. Klematisy zadołowane, wiciokrzew posadzony, uprzątnięte resztki po mega nasturcjach przy kompostowniku, wygrabione i wyrzucone chore liście porzeczek, posadzony wreszcie czosnek ozimy, przesiany przez sito kompościk do kopczyków różanych (wór 80l, więcej nie miałam siły). I to wszystko w 2,5 godziny
Niezły fitness
Zostało jeszcze usunięcie mega nasturcji sprzed garażu, a zadarniły koło 6m2. No i przekopanie warzywniaka, rozłożenie kompostu i zabezpieczenie roślin na zimę. W sobotę przyjechali do nas w odwiedziny ludzie z lasu i nawieźli gałęzi swierkowych cały bagażnik, jestem więc uratowana




Ufff. Klematisy zadołowane, wiciokrzew posadzony, uprzątnięte resztki po mega nasturcjach przy kompostowniku, wygrabione i wyrzucone chore liście porzeczek, posadzony wreszcie czosnek ozimy, przesiany przez sito kompościk do kopczyków różanych (wór 80l, więcej nie miałam siły). I to wszystko w 2,5 godziny


Zostało jeszcze usunięcie mega nasturcji sprzed garażu, a zadarniły koło 6m2. No i przekopanie warzywniaka, rozłożenie kompostu i zabezpieczenie roślin na zimę. W sobotę przyjechali do nas w odwiedziny ludzie z lasu i nawieźli gałęzi swierkowych cały bagażnik, jestem więc uratowana

Re: Cebulla walczy z ugorem
No i jeszcze grabienie liści. Mam jedno małe drzewko i cały trawnik zawalony liśćmi sąsiadów. Wszystkie drzewa w okolicy łyse, tylko moja mirabelka się złoci- strojnisia! A ja chcę pograbić raz, a dokładnie! Mirabelki sąsiada łyse już całkiem, zastanawia mnie, dlaczego moja nie gubi liści 

- AgaNet
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5200
- Od: 26 sie 2010, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szkocja
Re: Cebulla walczy z ugorem

No to faktycznie - fitnes na max.
U mnie clematis jeszcze w donicy stoi, ale chyba czas najwyższy go zadołować... dziś pogoda nawet sprzyja


Re: Cebulla walczy z ugorem
Druga tura fitnessu?Cebulla pisze:A ja chcę pograbić raz, a dokładnie! Mirabelki sąsiada łyse już całkiem, zastanawia mnie, dlaczego moja nie gubi liści

Podobno liczy się systematyczność

Re: Cebulla walczy z ugorem
Lenistwo i mieszkanie na górce jednak popłaca
Wczoraj tak powiało, że wszystkie liście z trawnika i mirabelki pooooleciały z górki hen, do samego Wrocławia chyba:tan Jedna robota mniej.
Wczoraj patriotycznie zadbaliśmy o poprawienie estetycznego wizerunku polskiej wsi. Ja ku chwale ojczyzny przesiałam i porozrzucałam na rabatach jeden z dużych kompostowników i pozbierałam wywiewane z wszelkich zakamarów szpejostwa pod postacią pustych doniczek, bambusowych patyczków, wiaderek na chwasty itp. A wieczorkiem poszyłam z agrowłókniny pokrowce na róże pienne i kilka innych, wrażliwszych roślin. Małż się zebrał i przerzucił dojrzewający kompost do pustego kompostownika, coby na wiosnę był jak znalazł. I przekopał ponad połowe warzywnika! Zuch chłopak! Jutro muszę nawieźć ziemi w pobliże rozlin do kopczykowania, żeby być w pełni przygotowanym...
Ni i mam jeszcze pomysł na podpórkę dla zimozielonego wiciokrzewu japońskiego. Chcę go przyczepić do takiego rulonu z siatki ogrodzeniowej. Czy kontakt z metalem w czasie mrozów nie uszkodzi mi roślinki?

Wczoraj patriotycznie zadbaliśmy o poprawienie estetycznego wizerunku polskiej wsi. Ja ku chwale ojczyzny przesiałam i porozrzucałam na rabatach jeden z dużych kompostowników i pozbierałam wywiewane z wszelkich zakamarów szpejostwa pod postacią pustych doniczek, bambusowych patyczków, wiaderek na chwasty itp. A wieczorkiem poszyłam z agrowłókniny pokrowce na róże pienne i kilka innych, wrażliwszych roślin. Małż się zebrał i przerzucił dojrzewający kompost do pustego kompostownika, coby na wiosnę był jak znalazł. I przekopał ponad połowe warzywnika! Zuch chłopak! Jutro muszę nawieźć ziemi w pobliże rozlin do kopczykowania, żeby być w pełni przygotowanym...
Ni i mam jeszcze pomysł na podpórkę dla zimozielonego wiciokrzewu japońskiego. Chcę go przyczepić do takiego rulonu z siatki ogrodzeniowej. Czy kontakt z metalem w czasie mrozów nie uszkodzi mi roślinki?
- cherryberry321
- 200p
- Posty: 370
- Od: 1 sty 2010, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Cebulla walczy z ugorem
Witaj DAgmaro !
Pięknie uczciłaś święto narodowe. JA postąpiłam podobnie, bo akuratnie niebo zrobiło na tę okazję przerwę w padaniu i mogłam jeszcze zajrzeć do ogródka
. Moi sasiedzi też świętowali przy cięciu drzewa na zimę. Ruch był na mojej wsi niesamowity. Ludziska wykorzystywali ten dzień bez deszczu, jak tylko mogli.
A jeśli chodzi o wiciokrzew japoński - to on ma być otoczony tą siateczką, czy będzie z boczku ?
W jednym i drugim przypadku można go lekko podczepić do siatki, żeby się o nią nie obcierał. Jak się nie będzie przemieszczał, np. w czasie wiatru, to nie powinien się uszkodzić, a sam kontak z metalem mu nie zaszkodzi. Mój młody egzemplarz tego wiciokrzewu rosnie przy ogrodzeniu z siatki metalowej niepowlekanej plastykiem. Był podwiązany zaraz po posadzeniu i ładnie się trzyma. Potem sam się poprzelata z siatką i nie trzeba go będzie wiązać.
Pięknie uczciłaś święto narodowe. JA postąpiłam podobnie, bo akuratnie niebo zrobiło na tę okazję przerwę w padaniu i mogłam jeszcze zajrzeć do ogródka

A jeśli chodzi o wiciokrzew japoński - to on ma być otoczony tą siateczką, czy będzie z boczku ?
W jednym i drugim przypadku można go lekko podczepić do siatki, żeby się o nią nie obcierał. Jak się nie będzie przemieszczał, np. w czasie wiatru, to nie powinien się uszkodzić, a sam kontak z metalem mu nie zaszkodzi. Mój młody egzemplarz tego wiciokrzewu rosnie przy ogrodzeniu z siatki metalowej niepowlekanej plastykiem. Był podwiązany zaraz po posadzeniu i ładnie się trzyma. Potem sam się poprzelata z siatką i nie trzeba go będzie wiązać.
"Życie można przeżyć tylko na dwa sposoby: albo tak, jakby nic nie było cudem, albo tak, jakby cudem było wszystko".
Pozdrawiam i zapraszam - Lidka. Mój ogród-kwiaty i motyle
Pozdrawiam i zapraszam - Lidka. Mój ogród-kwiaty i motyle
Re: Cebulla walczy z ugorem
Ja też godnie uczciłam święto w ogrodzie
Uprzątnęłam prawie wszystkie liście, pościnałam zwiędłe rośliny, zostało mi jedynie ocieplanie róż i rh, ale z tym muszę poczekać do chłodów.

Moje królestwo
Zapraszam serdecznie do mnie:-) Jola
Zapraszam serdecznie do mnie:-) Jola
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9838
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Cebulla walczy z ugorem
To ja muszę też małża zagonić, ale musi słonko świecić i piwo dobre muszę mu kupić! ;-)Cebulla pisze: Małż się zebrał i przerzucił dojrzewający kompost do pustego kompostownika, coby na wiosnę był jak znalazł. I przekopał ponad połowe warzywnika! Zuch chłopak! Jutro muszę nawieźć ziemi w pobliże rozlin do kopczykowania, żeby być w pełni przygotowanym...
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Re: Cebulla walczy z ugorem
Ufff, trochę roślin pozabezpieczanych, zrobiony przy okazji przegląd ogrodu.
Róże
Westerland wiosenny nie stracił ani listka, nie ma też najmniejszej plamki! Wszystkie róże powinny takie być!
Bonica i Iceberg- listków nie mają wcale, ale kwitna jak szalone cały czas
The Fairy- listków brak, kwitnie i nawiązała ogrom pąków, które juz pewnie nie dadzą rady zakwitnąć
Rumba- przez plamistość straciła wszystkie liście już w sierpniu, teraz zazieleniła się jak na wiosnę i ma pąk
Z nasadzeń jesiennych Graham Thomas jest najżywotniejszy- wypuścił parę listków, Double de Light i różowa pnąca maja po parę kiełków, tylko Chopin ani drgnął... I mam pytanko do znawców- jeśli zasadziłam takie kikutki ledwo wystające nad ziemię, to mam je w całości zasypać ziemią przy kopczykowaniu, czy coś musi jednak wystawać?
Krzewy
Jaśminowiec oszalał i wypuszcza młode listki
Reszta śpi, a jesienne nasadzenia będą trzymać mnie w napięciudo wiosny- przyjęły się, czy nie... Czy przykrywać stroiszem RH i azalie już przed pierwszymi przymrozkami, czy poczekać jak z różami?
Iglaczki
w zeszłym roku chorowały na jakiegoś grzyba (posadzone zeszłej wiosny). Dostały szczepionkę mikoryzową i w tym roku zero problemów
Najgorzej wygląda sosna drobnokwiatowa Glauca, za którą zapłaciłam jak za zboże
W momencie brania ze szkółki wyglądała super, teraz połowa igieł zżółkła i opada... Byłam w tej szkółce, i tam wszystkie te sosny w doniczkach są prawie całe żółte... Zaraza sosnowa, czy co? Nie będę tam już kupować
Bylinki dzięki dobroci Forumowiczów mam tyle bylinek, że nogi na rabacie nie ma gdzie postawić
Oj bedzie przesadzania, będzie...
Róże
Westerland wiosenny nie stracił ani listka, nie ma też najmniejszej plamki! Wszystkie róże powinny takie być!
Bonica i Iceberg- listków nie mają wcale, ale kwitna jak szalone cały czas
The Fairy- listków brak, kwitnie i nawiązała ogrom pąków, które juz pewnie nie dadzą rady zakwitnąć

Rumba- przez plamistość straciła wszystkie liście już w sierpniu, teraz zazieleniła się jak na wiosnę i ma pąk

Z nasadzeń jesiennych Graham Thomas jest najżywotniejszy- wypuścił parę listków, Double de Light i różowa pnąca maja po parę kiełków, tylko Chopin ani drgnął... I mam pytanko do znawców- jeśli zasadziłam takie kikutki ledwo wystające nad ziemię, to mam je w całości zasypać ziemią przy kopczykowaniu, czy coś musi jednak wystawać?
Krzewy
Jaśminowiec oszalał i wypuszcza młode listki

Iglaczki
w zeszłym roku chorowały na jakiegoś grzyba (posadzone zeszłej wiosny). Dostały szczepionkę mikoryzową i w tym roku zero problemów



Bylinki dzięki dobroci Forumowiczów mam tyle bylinek, że nogi na rabacie nie ma gdzie postawić

- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Cebulla walczy z ugorem
Daguś. Widzę zrobiłaś przedzimowy remanent. Fajna metoda. Też już róże okryłam i mam ten sam dylemat z kwasolubami co Ty. Ale chyba okryję, gdyż nie mam ogrodu przy domu i mogę na czas nie zdążyć dojechać. Z tego co czytałam to dla nich najgorszym problemem jest brak wody, więc jeszcze podleję mimo opadów, w dodatku muszę opróżnić beczkę z wodą coby mi mróz jej nie rozsadził. Podobno częściej padają z braku wody niż od mrozu. A u mnie teraz ziemia jest bardzo przesączalna.
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Cebulla walczy z ugorem
Witaj Dagmaro, ale glina, tak jakbym swoją widziała.Cebulla pisze: Mam w tym miejscu masakryczną glinę, w której nic nie chce rosnąć. Rośliny się w tej glinie po prostu duszą. Muszę tu jakoś poprawić strukturę gleby. Eymyśliłam takie coś: Powycinałam kanny i część dalii. Bulwy kann zostały w ziemii- do wiosny rozłożą się w piękną próchnicę (tak już zrobiłam z częścią kann w zeszłym roku). Pocięłąm liście i łodygi, wykopałam rowek na głębokość jednego szpadla, wsypałam te pocięte liście i łodygi.
Przysypałam to wszystko ziemią i zostawiłam w tzw ostrej skibie, żeby mróz trochę nad tą gliną popracował. I tak rowek za rowkiem. Mam nadzieję, że liście się rozłożą i rozluźnią trochę to glińskoJak myślicie, czy to bardzo durny pomysł był?
Musimy jeszcze dosypać w to miejsce ziemi, parę ton jeszcze leży na sąsiednim ugorze i wiosną bedzie można posadzić jakieś drzewo. Tylko jakie Nie mogę się zdecydować, czy to ma być brzoza, czy raczej jakiś zasłaniający świerk...

struktury, szczególnie przy nowych nasadzeniach. Ale to żmudne i drogie zajęcie. Najlepiej wymieszać od razu glinę z dobrą ziemią zanim cokolwiek zacznie się
działać i to z dużą ilością. jeśli masz kilka ton na ugorze to nie ma co sie zastanawiać tylko do dzieła
Można ponoć dodać też piasku na polepszenie struktury ale tylko bardzo gruboziarnistego bo jak bedzie drobny to zrobi się zaprawa murarska

Glina na ogół jest bogata w azot ale korzenie nie daja rady w niej się rozwijać, ile ja zmarnowałam roślin sadząc bezpośrednio do tej gliny

A na ładne wrzosowisko to małe są szanse. Można za to posadzić wrzośce które w wapiennej glinie bardzo dobrze sobie radzą.
Powodzenia w ogrodowych poczynaniach

Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9838
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Cebulla walczy z ugorem
Ja glebę poprawiam regularnie mieszając ją z kompostem. Pomaga, ale dla cierpliwych ;-)
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Re: Cebulla walczy z ugorem
Dagmaro u mnie niestety też glina, ale na szczęście poprzedni właściciel nawiózł na wierzch dość dużo czarnej ziemi, a dodatkowo dokarmiam ją co roku kompostem. Myślę, że Twoje poczynania na pewno odniosą jakieś efekty.
Moje królestwo
Zapraszam serdecznie do mnie:-) Jola
Zapraszam serdecznie do mnie:-) Jola
Re: Cebulla walczy z ugorem
Hmmm... co do tego kopczykowania... też to właśnie przerabiałam... i zostawiłam kawałek wystający... coby wiedzieć potem, gdzie szukać 
