
Ogródek Pszczółki cz.4
Re: Ogródek Pszczółki cz.4
To jakiś mniskant na tej fotce czy jakaś inna trawka? Wygląda przepięknie! 

Re: Ogródek Pszczółki cz.4
Wiesiu, w tym roku i u nas jesień jest bardzo ciepła i kolorowa. W moich okolicach od kilku tygodni nie padał deszcz, za to jest bardzo ciepło (dzisiaj 17 stopni bez słońca) i -do wczoraj - słonecznie
W związku z tym w ogrodzie sporo kwiatów jeszcze kwitnie - astry, chryzantemy, róże, a i liście na niektórych krzaczkach i drzewach mocno sie trzymają i czarują złotem i czerwienią :P
Mahonia też rośnie u mnie od kilku lat i świetnie sobie radzi zimą, tylko kwitnie później niż w klimacie paryskim - wczesną wiosną. A jak pachnie! Innym krzewem o wspaniałym zapachu jest choysia ternata - ja w tym krzewie zakochałam się we Włoszech; nasz klimat jest dla niego trochę zbyt surowy, dlatego zazdroszczę Ci tego widoku i zapachu. Ja mam malutki krzaczek o złotych listkach w doniczce, dostałam go od forumowego Grzesia w zeszłym roku i planuję za rok, dwa jednak spróbować wsadzić do gruntu. Może przeżyje i kiedyś doczekam się kwiatków?
Pozdrawiam cieplutko i życzę miłego wieczorku

W związku z tym w ogrodzie sporo kwiatów jeszcze kwitnie - astry, chryzantemy, róże, a i liście na niektórych krzaczkach i drzewach mocno sie trzymają i czarują złotem i czerwienią :P
Mahonia też rośnie u mnie od kilku lat i świetnie sobie radzi zimą, tylko kwitnie później niż w klimacie paryskim - wczesną wiosną. A jak pachnie! Innym krzewem o wspaniałym zapachu jest choysia ternata - ja w tym krzewie zakochałam się we Włoszech; nasz klimat jest dla niego trochę zbyt surowy, dlatego zazdroszczę Ci tego widoku i zapachu. Ja mam malutki krzaczek o złotych listkach w doniczce, dostałam go od forumowego Grzesia w zeszłym roku i planuję za rok, dwa jednak spróbować wsadzić do gruntu. Może przeżyje i kiedyś doczekam się kwiatków?
Pozdrawiam cieplutko i życzę miłego wieczorku

- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.4
Eluś, czy Twojemu akantowi udało się zakwitnąć? Ma piekne kwiaty choć chyba też kolczaste. Ale tak jak mówisz jemu
potrzeba bardzo duzo miejsca. Dzięki za namiar do pięknego ogrodu odkrytego przez Felę. Obejrzę go jak tylko będę miała trochę
czasu bo dzisiaj przyjeżdzają goście na trzy dni i pewnie mi sie już nie uda wybrać na tą wspólną z Tobą wycieczkę.
Mam kilka takich linków do równie pięknych ogrodów na francuskich blogach. Podeslę Ci jeśli jestes zainteresowana. Jest wiele rzeczy
do podpatrzenia i nacieszenia oczu
Pozdrówka
Piterku, mi też się wydaje że to jakiś miskant, choć nie bardzo się znam na jego odmianach. Pewnie Marek orinoko, albo Amadyn
będą wiedzieć. Trawka była dosyć niska, tak na 80cm co najwyżej i bardzo gęsta. Ładnie wygląda w takiej grupie
Daluś, świetnie że jesień jeszcze u Ciebie trwa, i oby jak najdłużej nas nie opuszczała
No widzisz, mahonia jednak jest
dosyć popularna w Polsce choć wydawałoby się że wrażliwa na zimno. A choysia to też mój ulubiony krzak, ma ładny pokrój, nie potrzeba
przycinać i do tego obficie kwitnie i niesamowicie pachnie. Ja bym nie próbowała jej sadzić w gruncie w Polsce, bo widzę jak mało jest
odporna na mrózy i śnieg u nas. Jeszcze mniej niż olki.
Po dużych mrozach liście i gałęzie są jak ścięte przez zimno i choć odbijają
od ziemi to wydaje mi się że w Polsce byłoby im jeszcze zimniej. A jeśli przechodzi zimy w domu to może jeszcze zakwitnie?
Buziaczki
potrzeba bardzo duzo miejsca. Dzięki za namiar do pięknego ogrodu odkrytego przez Felę. Obejrzę go jak tylko będę miała trochę
czasu bo dzisiaj przyjeżdzają goście na trzy dni i pewnie mi sie już nie uda wybrać na tą wspólną z Tobą wycieczkę.
Mam kilka takich linków do równie pięknych ogrodów na francuskich blogach. Podeslę Ci jeśli jestes zainteresowana. Jest wiele rzeczy
do podpatrzenia i nacieszenia oczu

Pozdrówka

Piterku, mi też się wydaje że to jakiś miskant, choć nie bardzo się znam na jego odmianach. Pewnie Marek orinoko, albo Amadyn
będą wiedzieć. Trawka była dosyć niska, tak na 80cm co najwyżej i bardzo gęsta. Ładnie wygląda w takiej grupie

Daluś, świetnie że jesień jeszcze u Ciebie trwa, i oby jak najdłużej nas nie opuszczała

dosyć popularna w Polsce choć wydawałoby się że wrażliwa na zimno. A choysia to też mój ulubiony krzak, ma ładny pokrój, nie potrzeba
przycinać i do tego obficie kwitnie i niesamowicie pachnie. Ja bym nie próbowała jej sadzić w gruncie w Polsce, bo widzę jak mało jest
odporna na mrózy i śnieg u nas. Jeszcze mniej niż olki.

od ziemi to wydaje mi się że w Polsce byłoby im jeszcze zimniej. A jeśli przechodzi zimy w domu to może jeszcze zakwitnie?
Buziaczki

Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1178
- Od: 24 lis 2009, o 14:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ogródek Pszczółki cz.4
Oj tak, tak bardzo proszę o linki.
Mój akant miał kwiaty, niestety nie ma dobrego stanowiska , nie widać jego urody. Jest tak olbrzymi że zagłuszył mi wszystko a łodygi z kwiatami nie były proste tylko pogięte ,może to z powodu niedostatecznego oświetlenia, albo musi być podparty, sama nie wiem.
Wiesiu życzę miłego wieczoru buziaczki Elżbieta
Mój akant miał kwiaty, niestety nie ma dobrego stanowiska , nie widać jego urody. Jest tak olbrzymi że zagłuszył mi wszystko a łodygi z kwiatami nie były proste tylko pogięte ,może to z powodu niedostatecznego oświetlenia, albo musi być podparty, sama nie wiem.
Wiesiu życzę miłego wieczoru buziaczki Elżbieta
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.4
Eluniu, widziałam przepiękne akanty w kwiatach i miały całkiem proste łodygi ale też dużo słońca
i dużo miejsca. Pewnie tak jak przypuszczasz
potrzeba im tego by dobrze rosły.
Milutkiego wieczoru

potrzeba im tego by dobrze rosły.

Milutkiego wieczoru

Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogródek Pszczółki cz.4
Wiesiu zazdroszczę jeszcze tak pięknych klimatów.
U mnie już bezlistne drzewa, szaro, buro i ponuro.
Akanta widziałam u nas rosnąć na dziko.
Był wspaniały, ale zajmował powierzchnię około 1 x 1,5 m i z kwiatostanem miał chyba z 2 metry wysokości.
Cudowna roślina ale do dużych ogrodów.
U mnie już bezlistne drzewa, szaro, buro i ponuro.
Akanta widziałam u nas rosnąć na dziko.
Był wspaniały, ale zajmował powierzchnię około 1 x 1,5 m i z kwiatostanem miał chyba z 2 metry wysokości.
Cudowna roślina ale do dużych ogrodów.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Ogródek Pszczółki cz.4
Wiesiu mnie też podobało by się takie wejście do domu gdybym go miała.abeille pisze:
Wejście do czyjegoś domu, którym bym nie pogardziła. Te piekne liście po drugiej stronie to Akant.
![]()
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Ogródek Pszczółki cz.4
Wiesiu szpaler z traw fantastyczny...gdybym miała drugie wejście ,może bym podpatrzyła...
Ale wejście z akantem i fioletową rośliną godne pozazdroszczenia...
Jest chyba wiele odmian akantów,gdyż ja mam liście bardziej powycinane ,o jaśniejszej zieleni i nie kwitł...
Ale tak jak mówisz,one potrzebują bardzo dużo słońca ,a u mnie powoli tworzy się cień ,tam gdzie go wcześniej nie było...
Przecież wciąż sadzę... 

Ale wejście z akantem i fioletową rośliną godne pozazdroszczenia...
Jest chyba wiele odmian akantów,gdyż ja mam liście bardziej powycinane ,o jaśniejszej zieleni i nie kwitł...



Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16299
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogródek Pszczółki cz.4
Przy drzwiach piękna stylowa kołatka i dzwonek. Uwielbiam ogrodowe detale. Chyba już ci sie wąteczek kończy, Wiesiu. Będę jednym z ostatnich gości. No i mam nadzieję, że jednym z pierwszych w następnym wąteczku.
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogródek Pszczółki cz.4
Wiesiu, dzięki za słoneczne obrazy jesienne.
Bardzo pięknie wygląda ten dzwonek z kołatką.
Niestety śnieg na poniedziałek ma być w Gdańsku. Po kilku tygodniach w końcu zaczęło padać i trochę nareszcie roślinki się napiją przed zimą. Ale przy okazji i temperatura spada i możliwe, że spadnie trochę śniegu. Mam nadzieję tylko, że to będzie raczej symboliczny opad i nie na długo.
Miłego dzionka i


Bardzo pięknie wygląda ten dzwonek z kołatką.

Niestety śnieg na poniedziałek ma być w Gdańsku. Po kilku tygodniach w końcu zaczęło padać i trochę nareszcie roślinki się napiją przed zimą. Ale przy okazji i temperatura spada i możliwe, że spadnie trochę śniegu. Mam nadzieję tylko, że to będzie raczej symboliczny opad i nie na długo.
Miłego dzionka i


- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.4
Witam wszystkich serdecznie i deszczowo
No i przyszły też do nas deszcze. Długo zapowiadali ale w końcu i u nas skończyła się ładna ciepła choć bezsłoneczna pogoda.
Pada od rana więc i koniec z fotografowaniem złotej jesieni i liście spadają coraz szybciej. Niedługo nie bedzie po niej śladu.
Do tego ma się ochłodzić...
Grażynko, też widziałam takie ogromniastego akanta. był przepiękny i kwitł obficie, ale tak jak mówisz to nie do naszych
uroczych i malutkich ogródków
Danuśku, no to już jesteśmy trzy na liście co się piszemy na to wejście...
Neluś, to dopiero łany z traw robią takie wrażenie,
a moje trawki takie powciskane pomiędzy byliny i gdzie im
do takich łanów
i ten panoszący się cień, u Ciebie to tak jak i u mnie, trzeba bedzie podziękować coraz bardziej roślinkom
co lubią słońce i wymienić na bardziej cieniolubne.
U mnie nawet taras jest coraz bardziej zagrożony cieniem, do tego
sąsiadka akurat na wprost mojego wejścia posadziła krzak migdałka i jak dotąd dobrze mu się rośnie. Niedługo będę ganiać
z krzesłem po całym ogrodzie by złapać jakiś promyk słoneczka, albo trzeba będzie wyciąć kilka pnącz
Wandziu, niedługo trzeba będzie zamknąć ten wątek, nawet nie wiem kiedy on tak szybko goni, ale zaproszę Cię na uroczyste
otwarcie następnego
Krysieńko, nie życzę szybkiego śniegu, bo on na ogół opustoszy ogród i pójdzie sobie na dłużej. Lepiej już jakby takie ciepełko
jak ostatnio panowało jeszcze troszkę i ostatki kwiatów trzymały się jeszcze dla podniesienia na duchu.
U nas do śniegu jeszcze daleko, ale zimno już czycha. I do tego ma padać przez najbliższy tydzień. Trzeba będzie powyciagać trochę
ciepłych jeszcze zdjęć by jakoś przetrwać taką szarugę. Dobrze chociaż że ogródek jest podlany.
Dla podniesienia na duchu w tą smutną pogodę jeszcze kilka widoczków i ciekawostek podpatrzonych w mojej dzielnicy.
To jest fatsja japońska, piękny krzew ale też może dojść do dużych rozmiarów. U nas zimuje bez problemów w gruncie. A ten jest
wyjatkowo ładny z ozdobnymi owocami.

Niedaleko ode mnie jakiś zapalony wielbiciel egzotycznych roślin uprawia piękny ogród. Szkoda że niewiele widać go przez obrośnięty
płot, z tej strony ma dwa różne drzewa eukaliptusowe i bananowce.

Uwielbiam kształt i jesienne kolory sumaka i bardzo zazdroszczę właścicielom tych prześlicznych krzewów. Nawet jeśli bardzo się
panoszą i są nie do wytępienia raz posadzone.

Dużo spokojniejsza jest glicynia i jak widać nad tym wjazdem do garażu może być bardzo krótko trzymana w ryzach. Jeśli jest
dobrze podcięta to i tak będzie obficie kwitnąć.

Milutkiego popołudnia dla wszystkich wielbicieli zielonego

No i przyszły też do nas deszcze. Długo zapowiadali ale w końcu i u nas skończyła się ładna ciepła choć bezsłoneczna pogoda.
Pada od rana więc i koniec z fotografowaniem złotej jesieni i liście spadają coraz szybciej. Niedługo nie bedzie po niej śladu.
Do tego ma się ochłodzić...
Grażynko, też widziałam takie ogromniastego akanta. był przepiękny i kwitł obficie, ale tak jak mówisz to nie do naszych
uroczych i malutkich ogródków

Danuśku, no to już jesteśmy trzy na liście co się piszemy na to wejście...

Neluś, to dopiero łany z traw robią takie wrażenie,

do takich łanów

co lubią słońce i wymienić na bardziej cieniolubne.

sąsiadka akurat na wprost mojego wejścia posadziła krzak migdałka i jak dotąd dobrze mu się rośnie. Niedługo będę ganiać
z krzesłem po całym ogrodzie by złapać jakiś promyk słoneczka, albo trzeba będzie wyciąć kilka pnącz

Wandziu, niedługo trzeba będzie zamknąć ten wątek, nawet nie wiem kiedy on tak szybko goni, ale zaproszę Cię na uroczyste
otwarcie następnego

Krysieńko, nie życzę szybkiego śniegu, bo on na ogół opustoszy ogród i pójdzie sobie na dłużej. Lepiej już jakby takie ciepełko
jak ostatnio panowało jeszcze troszkę i ostatki kwiatów trzymały się jeszcze dla podniesienia na duchu.
U nas do śniegu jeszcze daleko, ale zimno już czycha. I do tego ma padać przez najbliższy tydzień. Trzeba będzie powyciagać trochę
ciepłych jeszcze zdjęć by jakoś przetrwać taką szarugę. Dobrze chociaż że ogródek jest podlany.

Dla podniesienia na duchu w tą smutną pogodę jeszcze kilka widoczków i ciekawostek podpatrzonych w mojej dzielnicy.
To jest fatsja japońska, piękny krzew ale też może dojść do dużych rozmiarów. U nas zimuje bez problemów w gruncie. A ten jest
wyjatkowo ładny z ozdobnymi owocami.

Niedaleko ode mnie jakiś zapalony wielbiciel egzotycznych roślin uprawia piękny ogród. Szkoda że niewiele widać go przez obrośnięty
płot, z tej strony ma dwa różne drzewa eukaliptusowe i bananowce.

Uwielbiam kształt i jesienne kolory sumaka i bardzo zazdroszczę właścicielom tych prześlicznych krzewów. Nawet jeśli bardzo się
panoszą i są nie do wytępienia raz posadzone.

Dużo spokojniejsza jest glicynia i jak widać nad tym wjazdem do garażu może być bardzo krótko trzymana w ryzach. Jeśli jest
dobrze podcięta to i tak będzie obficie kwitnąć.

Milutkiego popołudnia dla wszystkich wielbicieli zielonego

Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16299
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogródek Pszczółki cz.4
Sumak rzeczywiście pięknie prezentuje się jesienią, ale , jak mówisz, strach go wpuścić do swojego ogrodu. A na ostatnim zdjęciu świetnie wygląda ta "rabatka" pod okienkiem.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1178
- Od: 24 lis 2009, o 14:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ogródek Pszczółki cz.4
Wiesiu , mam u siebie tego urwisa Rhus typhina 'Dissecta' rośnie blisko mojego okna. Niestety w tym roku nie mogę podziwiać jego przepięknych kolorowych liści. Liście zostały zniszczone przez wczesne przymrozki.
Ach ten nasz klimat.
życzę miłego wieczoru
Elżbieta
Ach ten nasz klimat.
życzę miłego wieczoru

- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogródek Pszczółki cz.4
Fatsja japońska zawsze bardzo mi sie podobała. szkoda, że u nas może robić tylko za pokojową. W gruncie pokazuje na co ją stać.
- fela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: Ogródek Pszczółki cz.4
U mnie też lało cały dzień Wiesiu. Mam do posadzenia ze sto cebul żonkili i narcyzów, spoglądam na niebo, a tam niezmiennie brudna ścierka wisi. Chciałabym też dosadzić trochę pierwiosnków, ale pogoda kiepska do ogródkowania.
Bardzo gustowna jest czapeczka garażowego dachu.
Bardzo gustowna jest czapeczka garażowego dachu.
