Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1596
- Od: 29 maja 2009, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
To i ja dorzucę:
90 urodziny dziadka, wnuk składa mu życzenia i chce dać mu prezent
-Ale widzisz, z tym prezentem są związane dwie wiadomości - dobra i trochę gorsza, od której mam zacząć?
-Widzisz wnusiu, mam dziś swoje święto, zacznij od tej dobrej
-ok, jak chcesz, w prezencie zamówiłem ci na urodziny laski z agencji towarzyskiej
-Hurra wnuk, ty wiesz, co jeszcze staremu może sprawić frajdę, a ta zła wiadomość
-yyy..........one mają tyle lat co ty....
90 urodziny dziadka, wnuk składa mu życzenia i chce dać mu prezent
-Ale widzisz, z tym prezentem są związane dwie wiadomości - dobra i trochę gorsza, od której mam zacząć?
-Widzisz wnusiu, mam dziś swoje święto, zacznij od tej dobrej
-ok, jak chcesz, w prezencie zamówiłem ci na urodziny laski z agencji towarzyskiej
-Hurra wnuk, ty wiesz, co jeszcze staremu może sprawić frajdę, a ta zła wiadomość
-yyy..........one mają tyle lat co ty....
Pozdrawiam serdecznie - Agnieszka
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Witam serdecznie Kochani !!!
Przepraszam ale brak czasu, teraz jeszcze cofnięty do tyłu o godzinę, nie pozwala mi za często tu bywać. Staram się jak mogę. Zaglądam do Waszych ogrodów, staram się śledzić (cóż za brzydkie słowo) co się dzieje u innych.
Szykuję swój ogródek do zimy, wciąż nie mam posadzonych licznych cebulek. Znoszę kwiaty do domu. Wczoraj dostałam od sąsiadki piękne bulwy dalii fioletowej. Jak się uda, to będzie z trzy kwiatki. Grabię, kopie Henry, poganiam myszowate z marnym skutkiem. Podlewam póki nie ma mrozu. Roznoszę kompost, kompost stary, bo już jest wielki kopiec nowego... a czas leci, nie czeka, nie wraca.... a tu jeszcze tyle pracy.
Oto parę fotek z mojego, jakże marnego teraz ogródka. Chyba się popłaczę, można???
Hortensja różowa, kupiona na wyprzedaży za 8 zł.
- pamiętajcie Kochani, tylko różowa hortensja pozwoli się zabarwić na niebiesko.
- kupione dawno i jeszcze nie posadzone:
- coś czerwonego, pięknie wyglądającego (?):
- a to stara, dobra miotełka:
- czy to jest tojeść???:
- wierzbowy parasol:
- stara, przedwojenna jabłoń:
przygotowana już do zimy, choć jeszcze nie pobielona. W środku jej mieszkają mrówki.
- młodsza od jabłonki grusz:
która, oprócz tego roku, ma wyśmienite owoce, Domek co roku zasiedlają sikoreczki a zimą jest zamieszkany przez wróble.
- zasuszona hortensja (niebieska
): 
- jesień w ogrodzie Stasi:
... i to na tyle, Kochani. Robi się smutno na dworze, smutno w ogrodzie. Liście rozweselają nam tę porę roku ale też, niestety, pokazują że czas na ciepłe kurtki, czapki, szaliki, buty... ;:103
Zima nadchodzi wielkimi krokami...a ja jeszcze paliwa do co nie kupiłam.
Jeszcze kupię, kupię. Proszę się nie martwić o mnie.
Rozmowa w pracy:
- Moja żona jest cudowna. Wieczorem, gdy wracam z pracy, ona całuje mnie,
pomaga się rozebrać, zdejmuje mi buty, zakłada kapcie i gumowe rękawiczki.
- A po co gumowe rękawiczki?
- Żeby wygodniej mi się myło naczynia.

Przepraszam ale brak czasu, teraz jeszcze cofnięty do tyłu o godzinę, nie pozwala mi za często tu bywać. Staram się jak mogę. Zaglądam do Waszych ogrodów, staram się śledzić (cóż za brzydkie słowo) co się dzieje u innych.

Szykuję swój ogródek do zimy, wciąż nie mam posadzonych licznych cebulek. Znoszę kwiaty do domu. Wczoraj dostałam od sąsiadki piękne bulwy dalii fioletowej. Jak się uda, to będzie z trzy kwiatki. Grabię, kopie Henry, poganiam myszowate z marnym skutkiem. Podlewam póki nie ma mrozu. Roznoszę kompost, kompost stary, bo już jest wielki kopiec nowego... a czas leci, nie czeka, nie wraca.... a tu jeszcze tyle pracy.


Oto parę fotek z mojego, jakże marnego teraz ogródka. Chyba się popłaczę, można???

Hortensja różowa, kupiona na wyprzedaży za 8 zł.

- pamiętajcie Kochani, tylko różowa hortensja pozwoli się zabarwić na niebiesko.

- kupione dawno i jeszcze nie posadzone:

- coś czerwonego, pięknie wyglądającego (?):

- a to stara, dobra miotełka:

- czy to jest tojeść???:

- wierzbowy parasol:

- stara, przedwojenna jabłoń:

przygotowana już do zimy, choć jeszcze nie pobielona. W środku jej mieszkają mrówki.
- młodsza od jabłonki grusz:

która, oprócz tego roku, ma wyśmienite owoce, Domek co roku zasiedlają sikoreczki a zimą jest zamieszkany przez wróble.
- zasuszona hortensja (niebieska


- jesień w ogrodzie Stasi:

... i to na tyle, Kochani. Robi się smutno na dworze, smutno w ogrodzie. Liście rozweselają nam tę porę roku ale też, niestety, pokazują że czas na ciepłe kurtki, czapki, szaliki, buty... ;:103
Zima nadchodzi wielkimi krokami...a ja jeszcze paliwa do co nie kupiłam.

Jeszcze kupię, kupię. Proszę się nie martwić o mnie.

Rozmowa w pracy:
- Moja żona jest cudowna. Wieczorem, gdy wracam z pracy, ona całuje mnie,
pomaga się rozebrać, zdejmuje mi buty, zakłada kapcie i gumowe rękawiczki.
- A po co gumowe rękawiczki?
- Żeby wygodniej mi się myło naczynia.



Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- ewa2204
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1515
- Od: 2 kwie 2009, o 22:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Witaj Stasiu
na setnej stronie
100
100 100

na setnej stronie
100
100 100



Ewa
Coś Wam opowiem
Coś Wam opowiem
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Witam Ewunia, witam
Bardzo się cieszę że zaglądasz do mnie.
Dziękuję bardzo, Wszystkim za dowcipasy. Qurcze, ale fajne. Uśmiałam się do łez
No to jeszcze jeden:
Porwanie
Gdy żona nie wróciła do rana, mąż zgłosił zaginiecie na policji.
Trzeciego dnia, przygnębiony, wcześniej zwolnił się z pracy.
Wraca do domu, patrzy a tu żona grzebie w lodówce.
- Co się stało kochanie?! ? krzyczy.
- Ach, kochany, porwało mnie dwóch facetów, gwałcili mnie na okrągło cały tydzień!
- Jak tydzień?! Przecież od dwóch dni nie ma Cię w domu!
- A bo ja tylko tak na chwilkę, po kanapki wpadłam...


Dziękuję bardzo, Wszystkim za dowcipasy. Qurcze, ale fajne. Uśmiałam się do łez





No to jeszcze jeden:
Porwanie
Gdy żona nie wróciła do rana, mąż zgłosił zaginiecie na policji.
Trzeciego dnia, przygnębiony, wcześniej zwolnił się z pracy.
Wraca do domu, patrzy a tu żona grzebie w lodówce.
- Co się stało kochanie?! ? krzyczy.
- Ach, kochany, porwało mnie dwóch facetów, gwałcili mnie na okrągło cały tydzień!
- Jak tydzień?! Przecież od dwóch dni nie ma Cię w domu!
- A bo ja tylko tak na chwilkę, po kanapki wpadłam...




Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3396
- Od: 7 kwie 2009, o 11:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia/Chrztowo
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasiu to nie tojeść a tojad,jest piękny i długo kwitnie.Pozdrawiam
- ARABELLA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6593
- Od: 4 mar 2009, o 16:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kuj-pom(okolice Torunia)
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasieńko szkoda,że masz mało czasu,ale zawsze na ciebie czekamy kochana
Tylko nie zapracuj się słonko,dbaj o siebie ,bo zdrówko jest najważniejsze. Buziaczki

-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6698
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasieńko to czerone z kolcami to wg mnie irga.Ona tak pięknie się przebarwia jesienią i na dodatek ma fajne owoce bedące pokarmem dla ptaków.
- Beatrice
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2036
- Od: 24 maja 2009, o 21:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasiu i tak jest u Ciebie pięknie, nieważne że to lato było jakie było i jesień też inna niż wszystkie, ale przecież spełniły się Twoje marzenia o własnym ogrodzie. I co z tego, że nie zawsze ogród jest dla innych piękny, on przecież jest Twój własny, ukochany a to najważniejsze.
Otwieraj szybciutko nowy wątek
czekam i chyba nie tylko ja 
Otwieraj szybciutko nowy wątek


- Andzia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1594
- Od: 15 maja 2009, o 07:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska/Klucze
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasiu, to czerwone "coś" to berberys, też mam takiego, pięknie się przebarwia.
Masz bardzo fajną datę na zdjęciach - gdyby ta pora tak wyglądała byłoby więcej radosnych ludzi na świecie chyba hihihihihihi
Pozdrawiam z dżdżystej Małopolski...
Masz bardzo fajną datę na zdjęciach - gdyby ta pora tak wyglądała byłoby więcej radosnych ludzi na świecie chyba hihihihihihi

Pozdrawiam z dżdżystej Małopolski...
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam, Anna
regulamin Andziu
regulamin Andziu
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasiu, to czerwone to na 100% breberys, tak jak rozpoznała Ania.
Pozdrawiam. Romek.
Lata wcześniejsze
Lata wcześniejsze
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Piękna jesień u Ciebie Stasiu 

-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6531
- Od: 21 sie 2009, o 20:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
STASIU
Kolorowy Twój jesienny ogród.
Kolorowy Twój jesienny ogród.
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Nie dość, że berberys, to jeszcze 'Red Jewel' 

-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6531
- Od: 21 sie 2009, o 20:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
STASIU
To dla Ciebie
To dla Ciebie
