Leśny ogród Eli -2009

[Ellaa]

Oj tak, precz jesienne smutki.
Ma być wesoło i kolorowo.

Grażynko jeśli tylko będę miała czas postaram się, aby w moim wątku nie zabrakło optymistycznie nastrajających foteczek...oto jedna z nich, specjalnie dla Ciebie....

[AGNESS]

Elu na takie fotki to można patrzeć bez końca. Strasznie tęsknię do czasu, kiedy takie piekności będzie można podziwiać na żywo W ogrodach z dnia na dzień coraz bardziej szaro, wspaniale , że chociaż możemy powspominać takie cudeńka

[Ellaa]

Witaj TAJGO, cieszę się, że zostawiłaś ślad swojej obecności w moim wątku

Zawsze miło wiedzieć, że ktoś te moje fotki ogląda i jeśli sprawiają one komuś radość i poprawiają humor to bardzo się cieszę

Hosta, na którą zwróciłaś uwagę, to Hosta 'Paradise Joyce'.
Bardzo przypomina 'June', a takiego, zielonego marginesu z jasnym środkiem dostaje pod koniec sezonu

[kogra]

Eluś i czekam na następne.

[Ellaa]

Elcia pięknie u Ciebie ..............taka zdrowa zieleń i te kwiatuszki ...ech w necie znalazłam spis odmian nachyłków wraz z fotkami takowego czegoś nie było , wszystkie formę kwiatu mają podobną , to na fotce to musi być coś innego no chyba że

Pozdrawiam

Eluś dzięki, że chciało Ci się pobiegać po necie za tym moim 'nachyłkiem'....ja też nic mądrego na temat tej, zagadkowej rośliny, nie znalazłam....
W pierwszej chwili skojarzyła mi się z werbeną patagońską.... ten rozpierzchły pokrój i wysokość, kolorek też trochę by pasował, ale to nie ona....
Na mrozy podobno jest odporna, a werbena nie.

Będę dopytywać w szkółce gdzie, podobno, też próbują ją zidentyfikować, bo nazwa im się nie zgadza z zamówieniem....jak się czegoś dowiem, to dam znać

[Ellaa]

Elu na takie fotki to można patrzeć bez końca. Strasznie tęsknię do czasu, kiedy takie piekności będzie można podziwiać na żywo W ogrodach z dnia na dzień coraz bardziej szaro, wspaniale , że chociaż możemy powspominać takie cudeńka

AGNESS, to tęsknimy obie.....
Ja nie mogę się już doczekać na kwiaty nowych liliowców od Ismeny, wszystkie jej liliowce są takie piękne, a także tych, które mi nie zakwitły w tym roku

U mnie dzisiaj pogoda iście listopadowa...ciemno, wietrznie i co trochę pada...aż się nie chce na dwór wyjść
Jakiś 'stwór' ryje mi po ogródku to tu, to tam....kopce co kawałek....może, to nornice szykują się do zimy wśród moich roślin....

[Ellaa]

Na przekór jesiennej aurze....kwitnące liliowce

[kogra]

Tego nam teraz potrzeba - ognistych kolorów i ciepłej atmosfery.

[x-ja]

W pierwszej chwili skojarzyła mi się z werbeną patagońską.... ten rozpierzchły pokrój i wysokość, kolorek też trochę by pasował, ale to nie ona....

Eluś byłam ciekawa co to za roślinka dlatego buszowałam to nie werbena miałam ją przez chwilę , tak krótko bo jeszcze wtedy nie wiedziałam że u nas jednoroczna z powodu braku odporności na mróz
Jak dojdziesz co to napisz ciekawy kwiatuszek
Może jeszcze słowo na temat pięknych liliowców

[Ellaa]

Grażynko zgadzam się z Tobą.....ciepłą atmosferę, jesienno/zimową porą wyczarują foteczki z lata

Elu rozumiem....nowa roślina i w dodatku NN....sama jestem ciekawa....jakby co, to dam znać

Werbena marznie, ale podobno się rozsiewa po ogródku, a jej nasiona do kiełkowania potrzebują przechłodzenia.....nie rozsiała Ci się w następnym roku....

Dzięki w imieniu liliowców

[Ellaa]

Wspomnień czar....

[kogra]

Eluś foteczki miodzio.
Tak energetyczne, że po obejrzeniu ich w wątku liliowcowym poleciałam na balkonik zobaczyć co dzieje się z moimi nowymi nabytkami.

[Ellaa]

Eluś foteczki miodzio.
Tak energetyczne, że po obejrzeniu ich w wątku liliowcowym poleciałam na balkonik zobaczyć co dzieje się z moimi nowymi nabytkami.

Dziękuję Grażynko, miło mi bardzo
Dzisiaj mam czas, więc się trochę udzielam na forum

Masz nowe nabytki na balkoniku..... i tam będą zimowały
Ja wszystkie zimuję na dworze pod okrywą z ziemi, ale na to jeszcze za wcześnie
Te posadzone późno obsypie kopczykiem ziemi....w ubiegłym roku takie zabezpieczenie mi się sprawdziło

[Monia68]

Witaj, Elu
Pokazałaś piękne zdjęcia, idealne na ten deszczowy i wietrzny wieczór
U mnie drugi dzień leje, z czego bardzo się cieszę, bo od ponad miesiąca nie padało. Jestem na etapie grabienia dębowych liści, które już prawie wszystkie opadły.
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę miłego weekendu

[kogra]

Moje nowe liliowce zimują w doniczkach na balkoniku.
Tam nie zaatakują je szkodniki i mam kontrolę nad tym co się z nimi dzieje.
W lutym biorę do domu i zaczynają rosnąć a w maju idą do gruntu.
W ten sposób mają dość czasu, żeby się dobrze ukorzenić i wcześniej wystartować do kwitnięcia.
Jeśli jakiś jest maruderem to wypuszcza pędy kwiatowe jako ostatni, ale nie tracę sezonu.

Zapomniałam dodać to - http://www.artgallerygardens.com/2011/2011-intros.html
Sporo z nich jest już w kraju.