Liliowce -Hemerocallis cz.8

[bogusia177]

No już nie mogę ,,wprawdzie cichaczem oglądam, podziwiam ,
niesamowicie podobają mi się liliowce o wyraźnej żyłce ,,ostrych kolorach
a na dodatek pięknej koronce wokół płatków .
Jestem pełna podziwu dla was hodowców ,,ile to trzeba cierpliwości
,aby widzieć swoje wychuchane cudo :P

[kogra]

No to może jeszcze kilka piękności.





1 - Moonlight Masquerade
2 - Super Purple
3 - Stawberry Candy - truskaweczka
4 - NN - może wiecie co on za jeden
5 - Mildred Mitchell
6 - NN - przypomina wiele ale nie odgadłam odmiany, do niczego mi nie pasuje
7 - Denali
8 - Druid Chants

[śnieżka]

Kilka starszych odmian z mojej kolekcji:

1. Dark Wonder


2.Cool It


3.Cindy's Eye


4.Cherry Candy


5.Camera Ready


6.Bubbling Edge


7.Bold Haritage

[klio]

Nieważne, czy są to stare odmiany, czy też najnowsze. Wszystkie mają w sobie jakiś urok, jakiś magnes. Piękno jest podobno pojęciem względnym, jednak liliowce wszystkie są piękne (ile ich tam jest tysięcy , a ile jeszcze może będzie)

[kogra]

To prawda.
Niektóre stare odmiany są tak piękne, ze nawet mogą konkurować z tymi najnowszymi.
Nie zawsze falbanka stanowi o pięknie liliowca.
Bold Haritage to nowsza odmiana ?

[śnieżka]

Bold Heritage to odmiana z 2002r., więc nie jest to już nowa odmiana.

[kogra]

Ale też nie nalezy do starych.
Bardzo ładna.
Jeśli tak kwitną wszystkie kwiaty na pędzie to warta była zachodu.

[Ellaa]

Jak to dobrze, że pokazujecie naszych ulubieńców....od razu człowiek zapomina o tym, co za oknem i zaczyna marzyć o następnym sezonie

Coś z mojego albumu liliowców

[śnieżka]

No to teraz może kilka fotek z większego kwitnienia.

[kogra]

Fakt, że liliowce najpiękniej wyglądają w kępie.
Pojedynczy pęd kwiatowy nie oddaje całego uroku odmiany.
Trafiłam na trendy na 2011 rok u Lambertsona.

- http://www.artgallerygardens.com/2011/2011-intros.html

[klio]

Ładne, ale ja pewno nie znając się na liliowcowej modzie i najnowszych trendach, zdecydowanie wolę te w cieplejszej tonacji, a już najbardziej żółte, pomarańczowe i im podobne. Trochę te fiolety smutne.

[śnieżka]

No cóż wg mnie nie wszystkie liliowce pięknie wyglądają w kępie. Pięknie wyglądają faktycznie te w jednolitych kolorach, lub z małą domieszką innego koloru. Wiele kwiatów nowych ,pstrokatych' odmian nie wygląda ciekawie w większej kępie- w ich przypadku interesujący jest efekt z bliska, pojedynczego kwiatka, w masie kwiatów ta uroda się rozmywa i zatraca.

Co do oferty Lambertsonów- to od wielu lat jestem pod urokiem ich introdukcji i w swojej kolekcji posiadam ich już kilka. Mam też nadzieję, że jeszcze coś niecoś mi kiedyś przybędzie.

Oto moje odmiany Lambertsonów.

1. Cretaceous Crunch


2.Cool Twister


Blue-eyed Curls


4.Awesome Artist


5.On The Web

[kogra]

Zgodzę się z tobą Grażynko, że w dużej grupie pstrokatych kolorów może się rozmyć cały urok kwiatu.
Ale jeśli właśnie otoczy się jedną taką kępę jednokolorowymi to podkreślą one jej urok nawet w dużej liczbie kwiatów.
Właśnie w tym roku starałam się poprzesadzać tak moje liliowce.
Nie wiem jeszcze czy dobrze dobrałam zestawienie kolorów, ale to okaże się w najbliższej przyszłości.
W większości przypadków wszyscy sadzą liliowce jak leci a przecież dobranie ich pod względem estetycznym odgrywa bardzo dużą rolę przy eksponowaniu ich piękna.
W tym roku też zakupiłam 3 liliowce Lambertsona i już nie mogę się doczekać czy będzie to trafiony zakup.





1 - piękna Eleonore
2 - Black Prince
3 - Matt, ciekawy i chyba rzadki w kolekcjach, ma nieregularne plamy na płatkach
4 - Frans Hall, niezawodny i zawsze piękny
5 - Anzac
6 - Heller Berlinerin

[śnieżka]

Ja swoje uprawiam na zagonie, właśnie ,jak leci', bo zależy to od kolejności napływania nowych nabytków. Nawet nie zastanawiałam się specjalnie nad eksponowaniem ich walorów, bo i w ogrodzie każdy wolny kawałek zajmują sadzonki z podziału odmian, lub moje siewki. Ale będę musiała coś pod tym kątem zrobić w przyszłości.

Mam nadzieję, że Twoje nowe zakupy odmian Lambertsona, to będzie trafiony wybór, choć mnie moje niektóre nieco rozczarowały. Może z wiekiem nabiorą urody?

[kogra]

I tak chyba jest.
Mnie też niektóre na początku wydawały się albo zbyt blade, albo niewykształcone, za mało otwarte lub wywinięte.
Ale kiedy zakwitło więcej pędów kwiatowych i zaczęłam je zestawiać z innymi według kolorów, faktury, wysokości także z innymi roślinami zrobiło się ciekawie i zmieniłam zdanie na ich temat.
Pięknie komponują się z trawami i roślinami o drobnych i bardzo drobnych kwiatach jak gipsówki, żurawki / właśnie zamówiłam ich sporo do kompozycji / i inne.
Czy to wszystko wypali zobaczę w przyszłym sezonie a jeśli tak, to będzie co pokazać.