Agnieszka też mi takie myśli przez głowę przemykają ale zawsze wracam z pustymi rękami i potem pluję sobie w brodę... i tylko zdjęcia mi na pocieszenie zostają
Piękny ten ogród ja byłam w Blanes w ogrodzie Mar i Murtra i jeszcze w w jednym okolice LLoret, przyjechałam prawie chora , takie cuda tam były, mogłabym tam siedzieć po całych dniach
Agnieszka a ja nawet zamieszkać . Po obejrzeniu tego na Gran Canaria zaczełam się nawet poważnie zastanawiać nad przeprowadzką. I w dalszym ciągu jakoś nie mogę wybić sobie tego pomysłu z głowy .
Właśnie podsunęłaś mi pomysł na następny wyjazd . Przeszukałam google i faktycznie wydaje się bardzo bardzo interesujący ten ogród w Blanes .
Ja niestety nie moge pozwolić sobie na takie drogie wyjazdy, moje wakacje są takie z TIP -u
Tanie i nie zawsze pewne ale jak już gdzieś jadę to główną atrakcją są rośliny, staram się zawsze przytargać jakąś żywą pamiątkę żebym mogła wspominać to miejsce
Podczas ostatnich odwiedzin mojego rodzinnego domku zrobiłam zdjęcie (by się Wam pochwalić ) mojej osiemnastoletniej już wychodowanej od jednego segmencika Euphorbii . Niestety tylko ona zdołała przetrwać bez mojej opieki, pozostałe rok po roku znikały z parapetu mojego niegdyś pokoju. A teraz parapet jest puuusty . Mam nadzieję, że nie zniknie i ona . Niestety nie dam rady przewieźć jej do siebie.
Doti pisze:No ładny egzemplarz lubię duze i stare kaktusy
Ja również, ale najbardziej lubię te, które sama wychodowałam od maleńkości . Nawet jeśli nie są pokaźnych rozmiarów. Dają mi sporo satysfakcji . Do tej Euphorbii mam wielki sentyment, bo widziałam jak pnie się w górę .