Phalaenopsis - uszkodzenia liści
Phalaenopsis - uszkodzenia liści
Witam
Mój falenopsis wydaje się całkowiecie zdrowy (rośnie i wypuszcza trzy nowe pędy), jednak w lato "zachorowały" dwa liście. Myślę, że to mogło być spowodowane nadmiernym nasłonecznieniem i mam nadzieję, że to nie choroba bakteryjna. Zastanawiam się, czy mam usunąć liść i czy nie zaszkodzi to kwiatu. Chętnie też upewnię się, co jest powodem takiego wyglądu liścia. Oto zdjęcie:
Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam
Mój falenopsis wydaje się całkowiecie zdrowy (rośnie i wypuszcza trzy nowe pędy), jednak w lato "zachorowały" dwa liście. Myślę, że to mogło być spowodowane nadmiernym nasłonecznieniem i mam nadzieję, że to nie choroba bakteryjna. Zastanawiam się, czy mam usunąć liść i czy nie zaszkodzi to kwiatu. Chętnie też upewnię się, co jest powodem takiego wyglądu liścia. Oto zdjęcie:
Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam
- grazka2211
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2820
- Od: 14 paź 2008, o 11:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: MILICZ-CAVAN-IRLANDIA
Re: Phalaenopsis - chory liść
Witaj.
Wygląda mi to na poparzenie słoneczne.Liścia możesz usunąć.Tego z plamą zostaw i upewnij się że plama się nie powiększa.
Wygląda mi to na poparzenie słoneczne.Liścia możesz usunąć.Tego z plamą zostaw i upewnij się że plama się nie powiększa.
doniczkowe , prace mojej córki ZAPRASZAM.
Przepraszam za błędy w tekstach .Winą jest sprzęt z którego korzystam .
Przepraszam za błędy w tekstach .Winą jest sprzęt z którego korzystam .
Re: Phalaenopsis - chory liść
Jak usunąć go najbezpieczniej?
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11982
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
Re: Phalaenopsis - chory liść
Storczyk jest zdrowy, a ten listek był wcześniej poparzony, a teraz po prostu usycha. Najlepiej obetnij go nożyczkami uwazając na korzenie i trzon, możesz potem miejsce cięcia posypać sproszkowanym węglem.
Szukam pomocy dla phalenopsisa- co to jest?
Witam - Szukam Pomocy w sprawie phalenopsisów
Hoduję głównie phalenopsisy i udaje się
Ale od czasu do czasu chorują i nie umiem ich uratować. Najczęściej zdarza się to gdy rosna b. dobrze, są duże, mają zielone, błyszczące liście i wypuściły pędy do kwitnienia. Często zdarza się też, że chorują na raz 2 kwiaty.
Na początku jest to prawie nie zauważalne - jakiś liść (na ogół ze środka) zaczyna podsychać przy samej nasadzie, a potem lekko żółknąć.
[
Potem -jakby od środka usychają (czy gniją?) liście od nadady, choć dalsza ich część jest jeszcze zielona (może tez zaczynać żółknąć).
Przy czym w tym miejscu zaczynają schnąć korzenie od nasady, choć w doniczce są jeszcze żywe - zielone.
Na koniec wysycha cały kwiat - choć ma nadal jeszcze żywe korzenie w doniczce.
url=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ad1 ... f9a4c.html][/url]
Bardzo uważam, żeby nie zalać roślin przy nasadach liści przy podlewaniu, nie zraszam ich.
Na prawdę nie wiem, co to jest??? Tym bardziej, że bardzo często dzieje się to z bardzo dobrze rosnącymi storczykami, z nowymi pędami do kwitnienia.
Zwracam się więc do forumwiczów: Pomóżcie, może wiecie jakie są przyczyny? Jak ratować wrtedy storczka?
Za skuteczną pomoc - nagroda
Marta11
Hoduję głównie phalenopsisy i udaje się
Ale od czasu do czasu chorują i nie umiem ich uratować. Najczęściej zdarza się to gdy rosna b. dobrze, są duże, mają zielone, błyszczące liście i wypuściły pędy do kwitnienia. Często zdarza się też, że chorują na raz 2 kwiaty.
Na początku jest to prawie nie zauważalne - jakiś liść (na ogół ze środka) zaczyna podsychać przy samej nasadzie, a potem lekko żółknąć.
[
Potem -jakby od środka usychają (czy gniją?) liście od nadady, choć dalsza ich część jest jeszcze zielona (może tez zaczynać żółknąć).
Przy czym w tym miejscu zaczynają schnąć korzenie od nasady, choć w doniczce są jeszcze żywe - zielone.
Na koniec wysycha cały kwiat - choć ma nadal jeszcze żywe korzenie w doniczce.
url=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ad1 ... f9a4c.html][/url]
Bardzo uważam, żeby nie zalać roślin przy nasadach liści przy podlewaniu, nie zraszam ich.
Na prawdę nie wiem, co to jest??? Tym bardziej, że bardzo często dzieje się to z bardzo dobrze rosnącymi storczykami, z nowymi pędami do kwitnienia.
Zwracam się więc do forumwiczów: Pomóżcie, może wiecie jakie są przyczyny? Jak ratować wrtedy storczka?
Za skuteczną pomoc - nagroda
Marta11
- myrtille1986
- 1000p
- Posty: 1010
- Od: 23 mar 2010, o 08:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/Radom
Re: Szukam pomocy dla phalenopsisa- co to jest?
Jak dla mnie to jest zalanie stożka wzrostu.Choć twierdzisz ,że ty ich nie zalewasz to może w sklepie to zrobili za Ciebie.Ja tak mam z jednym ale jest z nim porządku oprócz tego ,że stożka nie posiada.
A wyciągałaś kiedyś kwiaty z donicy jak zauważyłaś ,że znów to samo się dzieje??Może korzenie od wewnątrz gniją a te co dolegają do doniczki są na oko zdrowe??
Dziwne,że nigdy nie widziałam czegoś takiego co "samo się robi"
Poczekaj co Ci inni napiszą
A wyciągałaś kiedyś kwiaty z donicy jak zauważyłaś ,że znów to samo się dzieje??Może korzenie od wewnątrz gniją a te co dolegają do doniczki są na oko zdrowe??
Dziwne,że nigdy nie widziałam czegoś takiego co "samo się robi"
Poczekaj co Ci inni napiszą
Pozdrawiam Jagoda :-)
--> Spis moich wątków
--> Spis moich wątków
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11982
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
Re: Szukam pomocy dla phalenopsisa- co to jest?
To jest zgnilizna. Wystarczy, ze troszkę wody się dostanie i storczyk zaczyna gnić. To niestety bardzo częste u Phalaenopsis, bo te storczyki są szczególnie wrażliwe na zagniwanie. Być może taki storczyk puści keiki, ale nie wiadomo.
Re: Szukam pomocy dla phalenopsisa- co to jest?
Że zgnilizna to każdy widzi .
Tylko jaka ? warto sobie odpowiedzieć .Po to, aby wiedzieć ,ze takie przypadki się zdarzają.
Oczywiście same nie powstają ;zawinił człowiek.
Oceniam, że mamy do czynienia z chorobą nieinfekcyjną :SUCHA ZGNILIZNA
-to choroba roślin, wywoływana przez różne gat. grzybów, m.in. Phoma lingam i Fusarium coeruleum;
Nie jest obca w życiu roślin,storczyki nie będą wyjątkiem.
To wynik zaniedbań .
Wszystkie dłużej trwające zaburzenia doprowadzają do upadku rośliny.Proces życiowy roślin w wyniku działania czynników chorobotwórczych został przerwany.
A zaniedbanie hm.... pojemne określenie.
Po prostu zaniechanie podlewania,zasuszenie rośliny, błędy w nawożeniu, drastyczne wahania wilgoci podłoza i temperatur otoczenia.
Nigdy nie atakuje roślin dobrze odżywionych o wysokim wigorze i nie uszkodzonych. Choroba rozwija się w szerokim zakresie temperatury, tj. od 2- 30oC, przy optimum 21oC. Czyli w normalnych warunkach uprawy!
Mamy kolejny pokaz- nazywam to "skandal w doniczce" .
Niestety, brakuje pełnej informacji o uprawie.Zapewnienia przeczą temu, co oglądamy
Jedno pewne,do uprawy i pielęgnacji tych pięknych roślin trzeba niestety zaaplkować sobie łyk wiedzy.
I mniejsza o straty finansowe.Tak po prostu... szkoda żywych roślin.
Dla nas miłośników to czysta prowokacja.
A Ewelino czyżby to sugestia autorce? :P ,ze niby coś od nóg ...jest winne
Przypadek suchej zgnilizny nie jest mi obcy;obecnie mam ratowanego z podobnej przypadłości -zagłodzonego i po wymrożeniu.
pozdrawiam JOVANKA
Tylko jaka ? warto sobie odpowiedzieć .Po to, aby wiedzieć ,ze takie przypadki się zdarzają.
Oczywiście same nie powstają ;zawinił człowiek.
Oceniam, że mamy do czynienia z chorobą nieinfekcyjną :SUCHA ZGNILIZNA
-to choroba roślin, wywoływana przez różne gat. grzybów, m.in. Phoma lingam i Fusarium coeruleum;
Nie jest obca w życiu roślin,storczyki nie będą wyjątkiem.
To wynik zaniedbań .
Wszystkie dłużej trwające zaburzenia doprowadzają do upadku rośliny.Proces życiowy roślin w wyniku działania czynników chorobotwórczych został przerwany.
A zaniedbanie hm.... pojemne określenie.
Po prostu zaniechanie podlewania,zasuszenie rośliny, błędy w nawożeniu, drastyczne wahania wilgoci podłoza i temperatur otoczenia.
Nigdy nie atakuje roślin dobrze odżywionych o wysokim wigorze i nie uszkodzonych. Choroba rozwija się w szerokim zakresie temperatury, tj. od 2- 30oC, przy optimum 21oC. Czyli w normalnych warunkach uprawy!
Mamy kolejny pokaz- nazywam to "skandal w doniczce" .
Niestety, brakuje pełnej informacji o uprawie.Zapewnienia przeczą temu, co oglądamy
Jedno pewne,do uprawy i pielęgnacji tych pięknych roślin trzeba niestety zaaplkować sobie łyk wiedzy.
I mniejsza o straty finansowe.Tak po prostu... szkoda żywych roślin.
Dla nas miłośników to czysta prowokacja.
A Ewelino czyżby to sugestia autorce? :P ,ze niby coś od nóg ...jest winne
Przypadek suchej zgnilizny nie jest mi obcy;obecnie mam ratowanego z podobnej przypadłości -zagłodzonego i po wymrożeniu.
pozdrawiam JOVANKA
- -ewelina-
- 500p
- Posty: 677
- Od: 14 sie 2007, o 23:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Szukam pomocy dla phalenopsisa- co to jest?
Może i coś ... ;)
Natomiast ani zdjęcie tego, co pozostało ze storczyka, ani drugiego planu (sic!) nie napawa mnie optymizmem.
Pozdrawiam,
Ewelina
Natomiast ani zdjęcie tego, co pozostało ze storczyka, ani drugiego planu (sic!) nie napawa mnie optymizmem.
Pozdrawiam,
Ewelina
- myrtille1986
- 1000p
- Posty: 1010
- Od: 23 mar 2010, o 08:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/Radom
Re: Szukam pomocy dla phalenopsisa- co to jest?
Ale nie zawsze ta choroba jest spowodowana przez właściciela.Ja miałam taką sytuacje po jakimś tygodniu od zakupu storczyka zgnił mi na "twardo" stożek wzrostu.Też tak nie wolno obwiniać każdego za zaniedbania? Bardzo szkoda mi kwiatów co tak biedule dogorywają.
Pozdrawiam Jagoda :-)
--> Spis moich wątków
--> Spis moich wątków
Re: Szukam pomocy dla phalenopsisa- co to jest?
Jagodo,
Nie obwiniam kazdego za zaniedbadnia. Stwierdzenie,ze winny człowiek jest uniwersalne :P .No bo nie krasnoludki to czynią :P .
W pojęciu CZŁOWIEK jest wszystko zawarte to: producent- przewoźnik- handlowiec- nabywca.W każdym miejscu możliwe są wpadki ,które doprowadzają do różnych skutków.W znakomitej większości w tym tkwi niewłaściwa przysługa roślinom.
Choroby i problemy nazywane zmianami fizjologicznymi, same się nie wywołują ;skutki bywają różne. To człowiek stwarza warunki lub... nie potrafi sprostać wymaganiom..
I tylko o tym można mówić w pojęciu obwiniania.
Jedno pewne; w tych sprawach na forum , nie można się wyłącznie pocieszać, koloryzować i opowiadać fantazje .
Od tego są inne tematy.
Nie na tym polega poradnictwo zwłaszcza w tak trudnej dziedzinie jaką jest problematyka chorób,szkodników i problemów.
Ostatecznie ...można z porad zrezygnować na forum.. Zlecić wyłącznie diagnozę laboratorium zapłacić i czekać~czekać ~na diagnozę.
Choroby uciążliwe są trudne w leczeniu; podobnie trudne w rozmowie na każdym forum..
Akurat ta dziedzina. wielce dla wielu niezrozumiała i specjalistyczna, wymaga rzetelności. Poradnictwo działa i tak w trudnych warunkach ; opiera się bowiem, wyłącznie na... hipotezach. Wnioski w sprawie mogą wyłącznie wynikać z dłuższej praktyki i z wiedzy.
Należy rozmawiać o nich szczerze i w szczegółach , powodach, możliwych sytuacjach i koniecznych wnioskach.
Odrzucając rzetelność w sprawie ... można wcale nie rozmawiać w tym temacie .
Doszukiwanie , że w diagnozie ściga się winnych jest nie uprawnione i kieruje na wątki poza tematem. zasadniczym.
Nie ma innej opcji na forum.
Do tej pory taki styl rozmowy o trudnych sprawach był utrzymany.
I nie wydaje się konieczny do zmiany w merytorycznych sprawach.
JOVANKA
Nie obwiniam kazdego za zaniedbadnia. Stwierdzenie,ze winny człowiek jest uniwersalne :P .No bo nie krasnoludki to czynią :P .
W pojęciu CZŁOWIEK jest wszystko zawarte to: producent- przewoźnik- handlowiec- nabywca.W każdym miejscu możliwe są wpadki ,które doprowadzają do różnych skutków.W znakomitej większości w tym tkwi niewłaściwa przysługa roślinom.
Choroby i problemy nazywane zmianami fizjologicznymi, same się nie wywołują ;skutki bywają różne. To człowiek stwarza warunki lub... nie potrafi sprostać wymaganiom..
I tylko o tym można mówić w pojęciu obwiniania.
Jedno pewne; w tych sprawach na forum , nie można się wyłącznie pocieszać, koloryzować i opowiadać fantazje .
Od tego są inne tematy.
Nie na tym polega poradnictwo zwłaszcza w tak trudnej dziedzinie jaką jest problematyka chorób,szkodników i problemów.
Ostatecznie ...można z porad zrezygnować na forum.. Zlecić wyłącznie diagnozę laboratorium zapłacić i czekać~czekać ~na diagnozę.
Choroby uciążliwe są trudne w leczeniu; podobnie trudne w rozmowie na każdym forum..
Akurat ta dziedzina. wielce dla wielu niezrozumiała i specjalistyczna, wymaga rzetelności. Poradnictwo działa i tak w trudnych warunkach ; opiera się bowiem, wyłącznie na... hipotezach. Wnioski w sprawie mogą wyłącznie wynikać z dłuższej praktyki i z wiedzy.
Należy rozmawiać o nich szczerze i w szczegółach , powodach, możliwych sytuacjach i koniecznych wnioskach.
Odrzucając rzetelność w sprawie ... można wcale nie rozmawiać w tym temacie .
Doszukiwanie , że w diagnozie ściga się winnych jest nie uprawnione i kieruje na wątki poza tematem. zasadniczym.
Nie ma innej opcji na forum.
Do tej pory taki styl rozmowy o trudnych sprawach był utrzymany.
I nie wydaje się konieczny do zmiany w merytorycznych sprawach.
JOVANKA
- myrtille1986
- 1000p
- Posty: 1010
- Od: 23 mar 2010, o 08:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/Radom
Re: Szukam pomocy dla phalenopsisa- co to jest?
Dobrze to powiedz nam co dalej z suchą zgnilizną.Ja mam taką sytuacje.Roślina straciła stożek wzrostu ,reszta liści jest jędrna i żywotna ,kwiat przedłuża kwitnienie ma chyba z 6 pączków na dwóch pędach.Puści taka roślina kwika?Co się z nią stanie
Pozdrawiam Jagoda :-)
--> Spis moich wątków
--> Spis moich wątków
Re: Szukam pomocy dla phalenopsisa- co to jest?
Witam Was. Dziekuje za odpowiedzi na pytanie!!
Nie wypieram się, że coś pewnie żle zrobiłam, ALE CO??? Mam kilkanaście storczyków, wszystkie podobnie traktuję, a chorują 2.
I pytanie: Co zrobić, jeśli to jest sucha zgnilizna? Jakie preparaty stosować?
czekam z niecierpliwością na odpowiedź.
Marta
Nie wypieram się, że coś pewnie żle zrobiłam, ALE CO??? Mam kilkanaście storczyków, wszystkie podobnie traktuję, a chorują 2.
I pytanie: Co zrobić, jeśli to jest sucha zgnilizna? Jakie preparaty stosować?
czekam z niecierpliwością na odpowiedź.
Marta